co myslicie o szkolach prywantych spolecznych

Czytajac watek o przesladowaniu dziecka w szkole pomyslalam sobie, ze dzieci w szkolach prywatnych, spolecznych sa bezpieczniejsze. Wiadomo, ze nie mozna generealizowac, ze takie szkoly sa ogolnie super, ale mysle, ze zdecydowanie rzadziej wystepuje tam problem przemocy czy znecania sie nad kolega z klasy. Mysle ze nauczyciele tez tam sa staranniej dobrani. Moj syn w panstwowym przedszkolu trafil na pania pseudo nauczycielke, ktora kompletnie nie miala pojecia o podejsciu do dzieci i kilkoro przez nia chodzilo mocno zestresowanych do przedszkola. Moje dziecko z otwartego i wesolego w przedszkolu po zmianie na ta pania zmienilo sie w zestresowane i zamkniete w sobie. Takze uwazam ze jesli kogos stac to warto wydac czesto niestety spora kwote na sprawdzona szkole spoleczna, prywatna.

wylęgarnia idiotów, którzy sądzą, że jak rodzice zapłacą, to oni już nic nie muszą robić na lekcjach. Wiecznie stosunek roszczeniowy do nauczycieli("mama c**płaci, więc nie muszę robić pracy domowej")

dlaczego tak uwazasz? znasz kogos uczeszczajacego do tej szkoly i wlasnie z taka postawa? wiekszosc szkol spolecznych stawia jak na najlepsze wyniki na egzaminach i wszelakich konkursach dlatego prowadzac rekrutacje nie kieruje sie zamoznoscia portfela rodzicow lecz przyjmuje dzieci ktore przejda rozne testy kwalifikacyjne. Chociaz z drugiej strony wiadomo , ze szkola kosztuje i dzieci z biedniejszych rodzin nie maja szans.

ja znam sytuację, ale to na studiach (uczelnia prywatna). Student powiedział "płacę, więc masz mi dać zaliczenie". Wykładowca na to "płacisz mi, żebym cię uczył". Wykładowca wyleciał z pracy

takie "elitarne" szkoły mają wysoki poziom dzięki temu że juz na starcie dzieci sa selekcjonowane, za szkołę płacisz czyli biedak, margines raczej tak się nie zapisze. U nas na osiedlu jest szkołą nazaretanek, żeby tam się dostać musisz sie interesować już kilka lat wcześniej, chodzić do przedszkola katolickiego i na poczatek coś za sponsorować.

Uważam, że to dobra opcja dla kogoś kogo stać :) Bardzo żałuję, że nie miałam możliwości chodzić do szkoły prywatnej, na studiach poznałam sporo osób po szkołach niepublicznych i naprawdę widać było, że ktoś zadbał o to by chcieli zdobywać wiedzę, a nie tylko uczyć się byle zaliczyć