Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama aniołów

Dwie ciąże stracone jak sobie poradzić

Polecane posty

Gość mama aniołów

Witam opowiem swoja historie w skrócie 23.03.2013r urodziłam martwego syna w 21tyg ciąży nie byłam gotowa na następna ciąże ale niestety stało się pod koniec lipca dowiedziałam się że jestem w ciąży a za tydzien trafiłam do szpitala w 6 tyg z plamieniem ale na szczęście wszystko się dobrze skończyło wyszłam do domu w stanie dobrym ale niestety 21.11.2013r w22tyg ciąży trafiłam do szpitala z podejrzeniem wczesnego porodu w 23.11.3012r dostałam krwotoku i musieli mnie brac na porodówke krążek zżucili i wody mi odeszły i zaczoł się poród urodziłam syna ale niestety miał niewydolność krążenie i nie podjeli zadnych środków żeby go ratować żył tylko 1:45 min jak sobie poradzić z taka strata dwójke dzieci w tak krótkim czasie jest ktoś w podobnej sytułacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znasz przyczynę lekarze coś mówią jakieś wady choroby??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama aniołów
ale wady choroby dziecka czy moje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama aniołów
ja mam wade nerek od urodzenie i prawdo podobob to jest przyczyną dwoch przed wczesnych porodów ale mam również niewydolność szyjki macicy i drugiej ciąży miałam założony krążek ale on i tak nie pomógłm bo dostałam krwotoku i musieli wybirac albo ja albo dziecko i musieli ściągnoć krążek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i twoja i dzieci jeżeli znasz ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama aniołów
pierwsz dziecko urodziło się już martwe a drugie miało niewydolność krążeniowo odechową

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
strasznie Ci współczuję lekarze mówią coś o ewentualnej kolejnej ciąży ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama aniołów
lekarz powiedział że taka może być moja uroda i każda kolejna ciąża może się tak kończyć ale narazie nie planuje bo już tego trzeci raz bym tego nie przeżyła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja poroniłam też dwa razy czasem wydaje się że lekiem jest kolejne dziecko inni mówią że tak miało być ja zawsze nosiłam żałobę i płakałam na dzień dzisiejszy jestem już prawie pogodzona każda kobieta inaczej przechodzi jedna cierpi rozpamiętuje druga szybko wraca do normalności ból i refleksja zostanie już na zawsze co by było gdyby nie wiem jak C***omóc pocieszyć Cię ale wiem co czujesz i bardzo współczuję bo wiem jaki to ból

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a w którym tygodniu doszło u Ciebie do poronienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pierwsza 11 tydzień druga 16 tydzień curka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam ten ból doskonale
Też w drugiej połowie listopada b.r. urodziłam moje dziecko martwe w 27 tygodniu. Znam przyczynę i jedyne co przynosi chwilowe ukojenie to fakt, że moje dziecko nie cierpi. Jednak łzy leją się każdego dnia i wbrew pozorom jest coraz trudniej. Nie wiem autorko, czy można sobie z tym poradzić. Z tego, co mówią inni, nie - można jednak nauczyć się z tym żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do osoby znam ten ból doskonale jaki był powód dlaczego twoje dziecko urodziło się martwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja droga, zadziwiły mnie słowa pewnej kobiety, która poroniła 2 ciąże: ona powiedziała: Dzieci wybrały. I nie wiem czy to moze c***omóc, ale po głębszym zastanowieniu te slowa nabierają sensu i - paradoksalnie - mogą przynieśc ukojenie. Ja twierdzę, że to los prowadzi nasze życie na postronku i wszystko na świecie dzieje się po coś. To podejście filozoficzne i nie do każdego przemawia, ale mnie jak jest ciężko, w jakiś sposób pomaga przetrwać. Kobiety są silniejsze niz nam sie zdaje. Wypracujesz sobie jakieś mechanizmy obronne, by móc przetwać codziennośc. życzę dużo sił i wiary w lepsze jutro ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo mi przykro :(. Też straciłam dziecko, ale udało mi się kolejną ciążę donosić. Może to nie był jeszcze TEN czas. Może jeszcze Ci się uda.. Tymczasem zrób coś dla siebie, spełnij jakieś swoje marzenie. Odpoczywaj i regeneruj siły. I nic na siłę. W końcu i fizycznie i psychicznie będziesz gotowa na dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama aniołków1
może kiedyś bedę gotowa ale na pewno nie w najbliszym czasie bo następnej straty dziecka bym już nie przeżyła tym bardziej że lekarze powiedzieli że każda moja kolejna cciążą może się tak kończyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama aniołów
ja wiem że im jest tam dobrze tylko nie umiem zrozumieć dlaczego mnie to spotkało tak bardzo pragnełam tych dzieci inni co niechcą ich miec to maja ich bardzo dużo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Anioła
witaj jedno z moich dzieci zmarło w wieku 5 lat więc doskonale rozumiem kobiety które straciły dziecko, cóż ci moge doradzić, czas leczy rany, na razie staraj się jak najmniej myśleć o tragedii bo wtedy dodatkowo rozdrapujesz rane, zamij się czymś i puki co staraj się coraż rzadziej wracać do tematu, nie ma cudownego leku na takie tragedie ale uwierz mi czas leczy rany, ja włąściwie doszłąm do siebie dopiero po kilku latach od tragedii i nigdy już nie będzie jak wcześniej jednak życie toczy się dalej, na niektóre sprawy poprostu nie mamy wpływu, za pewnien czas po raz kolejny zajdziesz w ciąże i będziesz jeszcze szczęliwą mamą, opoprostu trzeba w życiu mieć wiele siły żeby przejść prze zto ziemskie a kiedyś spotkamy się z naszymi aniołakami w niebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a każda kolejna ciąża nie musi się tak kończyć, ważne jest żebyś następnym razem trafiła w ręce naprade dobrego lekarza, poczytaj poszukaj dobrych specjalistów, najlepszych w twoim rejonie, nie znasz przyczyny a właściwa diagnoza w tym kierunku to połowa sukcesu, ja w ciąży też miałam pessar ale oprócz tego też silne lei rozkurczowe bez nich sam pessar by nie pomógł, koleżanka podobnie jak ty roniła ciąże po 20 tyg i okazałi się że rozwarcie robiło się od wewnątrz dośc szybki jednak dziś jest mamą córeczki tak więc głowa do góry jeszcze urodzisz szczęśliwie tylko następnym razem niech ciąże prowadzi dobry specjalista

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Anioła
ja urodziłam zdrowe dziecko moje dziecko zachorowało w wieku 5 lat, białaczka i bardzo szybko po zdiagnozowaniu niestety odeszło do nieba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jedno jest pewne numer 23 jest dla ciebie mega pechowy !!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mama aniolow pisz jak czlowiek nie pisze sie "zaczoł" a to co to jest za slowo " ściągnoć"???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez stracilam 2 ciaze. Pierwsza w 6 tyg przyczyna nieznana druga w 23 tyg porod przedwczesny przez niewydolnosc szyjki. Czekamy na koniec pologu i zaczynamy serie badan. W tym genetyke imunologie posiewy hormony wymazy itp co tylko sie da. Trafilam w 2 ciazy z rozwarciem na palec i szyjka skrocona z 3 do 1,5 cm nie dostalam w szpitalu nic procz nospy, szwu ani pessara tez nie chcieli zalozyc bo twierdzili ze zakladaja dopiero w nastepnej ciazy gdy przyczyna jest niewydolnosc i mam lezec i brac nospe. Dziecko zylo kilka minut nie dali mu szans na przezycie nic nie robiac by dluzej pomieszkalo w brzuszku. Zmieniam lekarza i chce odczekac 3 mce porobic badania i starac sie dalej bo tylko to mi zostaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
heheh zżucili!! :D wiesz jak sie pisze rzucać? spalo sie w szkole na lekcjach co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie pisze sie wyraz wspolczucia a wyrazy wspolczucia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam ten ból doskonale
Moje dziecko miało wielowadzie (wadę letalną). Nie miało najmniejszej szansy na przeżycie, a ja uparcie wierzyłam w cud. Mam znajomą, która też straciła dziecko. Powiedziała do mnie tak: "Ten ból minie. Minie kiedy urodzisz kolejne dziecko. Smutek i żal pozostanie" Dla mnie to takie nierealne, a ona przecież wie, wie z autopsji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×