Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy ze mną jest coś nie tak jeszcze nie czuję instynktu macierzyńskiego synek ma

Polecane posty

Gość gość

14 dni.. miałam lekką depresję po porodzie..czułam, ze sobie nie radzę..płakałam..było mi okrutnie...wstyd się przyznać ale sytuacja mnie przerosła, teraz w miarę się ustabilizowało, ale nie czuję instynktu..co jest ze mną nie tak ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spokojnie, to dopiero 14 dni... ja w tym czasie wyłam i miotałam się. Hormony też robią swoje. Instynkt przyszedł jakoś po 5 miesiącach, ale to u mnie. Uszy do góry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
opiekuje się bo trzeba..ale nie czuję szczęścia..maż pyta czy jestem szczęśliwa odpowiadam, ze tak..nie potrafię mu powiedzieć prawdy..:( wszyscy się zachwycają, że to że tam to a mnie to dziwi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej nie przejmuj się, ja wiem o czym mówisz, To minie, ale moze potrwać. Poczujesz miłość, musisz się jej po prostu nauczyć. Bo nigdy wcześniej nie miałas dziecka i nie wiesz jak się je jednak kocha ;) A i tak pewnie bedą chwile w których zastanowisz sie po co mi to bylo ;) ale to sie wyrówna nie przejmuj się. Uczucia w ciaży różnią się od tych, gdy nagle trzymasz zmaterializowanego dzidziusia w rękach to bardziej wyobrazenia. Jedni od razu załapują tą wielką milość, a inni troszkę później. Ja też dopiero po jakimś dluższym okresie zakochałam się w mojej córce. Nie przejmuj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie martw się, instynkt uwalnia się stopniowo. Znacznie lepsza więź łączy matke z dzieckiem jeśli karmi ona piersią. Nie przejmuj się, wszystko z czasem przyjdzie. A na poprawe humoru wyskocz do fryzjera, na zakupy itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie karmię i nic..czuję tylko ból..i dziwię się matkom które tak się tym zachwycają, że to takie cudowne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem ;) na początku ból piersi jest zadziwiający, jakby ktoś sutek żyletką odkrawał ;) ale to mija. Wiem, ze pewnie się frustrujesz, że wszyscy c****szą, mija, przyjdzie, nadejdzie - no ale tak jest. Miłość-obudzi sie. Cycki- ból minie no musisz to przejść każda to przechodzi. Kurcze, no nie wiem co c***owiedzieć. 3maj sie. I nie denerwuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
właśnie dziwnie bo się nie denerwuje, nie przejmuje, nie mam oporu wyjść z domu - tylko brak możliwości bo mąż ma obawy że sobie nie poradzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dodatkowo wiem, że w tym wszystkim masakrujący jest ten czynnik chowania sie z uczuciami. Bo każdy przychodzi i oczekuje, ze skoro masz dzieciaka to juz teraz natychmiast masz być spełnioną matką, a ty pewnie nawet zdajesz sobie sprawę że to jest twoje dziecko pewnie wyczekane, cieszyłaś sie jak było w brzuchu, a teraz jakby uszło powietrze. No i nie wiesz co dalej. Nagle nie interesuje sie świat tobą jako tobą a sporo przeszłaś, poród itd. Nagle centrum to dziecko. A ty w tym wszystkim krążysz jak satelita wokół planety. Instynkt każe ci je kocha ć ale nie wiesz jak, i mówisz: tak: kocham je jest piekne itd. ale tak naprawdę to nie wiesz czy tak jest. No jest dziecko bo jest. Urodzilo sie. I nie masz komu o tym powiedzieć oprócz nas - anonimowych w sieci. I dobrze że to mówisz bo my (no może za szeroko powiedziane)ja powiem ci, ze to co czujesz jest normalne. Jesli sie bedzie przedłuzało, to idź do lekarza bo to depresja poporodowa. Ale po tak krótkim czasie: tak to jak najbardziej normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja przez całą ciaźe (planowana) i pierwsze miesiace po porodzie też nic nie czułam tylko poczucie obowiązku. opiekowałam sie najlepiej jak mogłam bo tak trzeba. miłość przyszła pozniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o boże kokoszka nawet nie wiesz jak mnie rozumiesz...aż łezka mi się zakręciła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to normalne, bo po porodzie spada poziom hormonów, lapie sie doła, to fizjologia, ja przez pierwszy miesiac tylko ryczałam. A teraz jestem szczesliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i widzisz, jesli ja - obca ci osoba Cię rozumiem, to naprawdę jest tak jak mówię: to normalne. I minie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co to instynkt macierzyński ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja miałam od razu wrecz przeciwnie nie pozwalałam sie do mojego synka nikomu zbliżąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
hehe dobre ja mialam podobnie-tez nie pozwalałam nikomu Jej dotknąć :) najlepiej czułam się siedząc w naszym wygodnym fotelu i karmiąc Ją i tak bym mogła z Nią siedzieć w nieskończonosć :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko drogie, jesteś 14 dni po porodzie i piszesz, że miałaś depresję poporodową? sobie, mogłaś mieć co najwyżej baby bluesa, ew. być przemęczona. Depresja kochana jest wtedy, gdy obnizony nastroj trwa tygodniami lub miesiacami, a o objawach poczytaj sobie na jakimś merytorycznym portalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie to zajeło krócej bo kilka dni. ale tez byłam w szoku ze nie czuje miłosci. Zalezalo mi zeby wszystko robic jak najlepiej ale miłosc przyszła stopniowo. najdziwniejsz dla mnie jest to z po cesarce przez pare godzin nie miałam dziecka przy sobie i wcale sie o nie nie martwilam... dzis jak pomysle ze lezała gdzies tam, wyrwana mi z brzucha po ciezkim porodzie - owineła sie pepowina i miała niewielki wylew i nikt jej nie przytulal pewnie nawt nie uspokajał jak plakała za bardzo... to mi sie bardzo przykro robi - wtedy o niej nie myslalam, bylam jj ciekawa ale przede wszystkim chciałam ochłonac i odpoczac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spokojnie :) jak piszą wyżej dziewczyny. Tez tak miałam. Syn ma teraz 0,5 roku i jest super. A karmienie piersia...fajnie było dużo pózniej...obecnie już nie karmie, ale miło wspominam. Wszystko przyjdzie z czasem. Do dzisiaj czasem jak ktoś sie zachwyca moim dzieckiem, to sobie myśle, ze trochę przegina ;) chyba lepiej takie zdrowe podejście niż rozplywanie sie , ale każdy robi jak uważa i czuje i to jest ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
już nie karmię piszesz jakby dziecko miało już ze 2 lata a kiedy było fajnie jak nie na początku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecko ma 14 dni, wiec 2 tyg wisi ci na cycku. ok,ale juz piersi nie powinny bolec. nie aa prawa. zle dziecko lapie sutek. musi cala brodawka wejsc do jego buzi, bolu wtedy nie ma. ja w szpitalu nie potrafilam corki przystawic do piersi. wolalam polozna zeby mi pomogla. wrocilam do domu-stres odszedl i momentalnie bez bolu corka zlapala piers i poszlo jak z platka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dziecko wisiało na piersi non stop przez 3 tygodnie i przez taki właśnie okres czułam ból, potem mała zaczęła skracać maratony piersiowe do 2h, do 1,5h, do 1h i sutki bolały coraz mniej (a przystawiałam tak samo, mała w taki sam sposób ssała, tylko krócej). Z czasem ssanie zeszło do 10 minut i już zapomniałam, jak nad głową widziałam wszystkich świętych po przyssaniu. Nie wierzyłam wtedy, że dam radę pociągnąć kp chociaż jeszcze jeden dzień, a karmię 6 miesięcy i nie zapowiada się, żebym miała dziecko prędko odstawić. Nie chce butelki ani smoczka, przy piersi też miewa histerie, po drodze przerabiamy skoki rozwojowe i kryzysy laktacyjne, ale jakoś to ciągnę. Rozszerzanie diety jeśli chodzi o papki nie wchodzi w grę, dama ewentualnie pomamle coś w kawałku np. jabłko (mało mi ręki nie urwie, jak chcę zabrać ;) ). Ja mam drugie dziecko, przy pierwszym miałam depresję, przy drugim lekkiego baby bluesa. Kokoszka napisała dokładnie to, co i ja bym chciała Ci napisać, tylko nie umiem tak dobrze jak ona ubrać to w słowa. Nie poddawaj się, z każdym dniem będzie łatwiej, miłość przyjdzie szybciej niż myślisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez tak mialam, nie przejmuj sie milosc przyszla po okolo miesiacu i to taka ktorej nie da si eopisac slowami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko ma 3 miesiące i dopiero od niedawna czuję instynkt. Może to głupie ale od czasu gdy przeszłam z piersi na butelkę. Karmienie piersią... Chciałam pokarmić rok, ale wyszło jak wyszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie na początku było bardzo źle pod tym względem.. zmęczenie, depresja, wiecznie płaczące dziecko.....męża nie było na miejscu, ciągle mu wyłam do słuchawki. zastanawiałam się po co było mi to dziecko. po kilku tygodniach wszystko się poukładało i teraz jest super :) i bardzo się cieszę z mojej pociechy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze pamiętam, że przyszła do mnie koleżanka, nadgorliwa mamuśka (aż do zrzygania) i się pytała: kochasz swoją małą? a ja wtedy nie umiałam odpowiedzieć na to pytanie, bo nic nie czułam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×