Dieta czy jem ok

śniadanie kajzerka z masłem i wędliną plus jajecznica z 2 jaj godz 14 zupa na chudym wywarze z kurczaka zupa z kasza jęczmienną marchewką i ziemniakiem godz 16 drugie danie ryż gotowany wymieszany z lekko podduszoną marchewką i posiekanym mięsem z kurczaka, tym z zupy wieczorem jeszcze kajzerka z dżemem truskawkowym. Wiem ze jakościowo kijowa ale moje dziecko wszystko przyprawia o ból brzucha więc wprowadzam nowe produkty bardzo powoli, ale czy ilościowo tzn kalorycznie jest dobrze? Bo mam wrażenie że mi pokarm zanika i zastanawiam się czy to nie wina ubogiej diety? I proszę bez haseł ze można jeść wszystko. Już wiem ze nie można jeść wszystkiego po kilku nieprzespanych nocach zielonych kupach prężeniu się i płaczu nauczyłam się ze moje dziecko wszystkiego nie toleruje i koniec kropka.

jesli chodzi o dietę jako taką, to polecam jedzenie co 3 godziny. Rzeczywiście twoja dieta wydaje się uboda, ale dodałabym więcej warzyw, sałatę na kanapki, chude mięsko, odstwa żółty ser, bo jest cieżkostrawny, i dzieci które sa kolkowe wyczuja go (to porada którą dostałam od dietetyka), Zjadaj drugie śniadanie. Jabłka z ryzem lub pieczone są ok. Jeśli pokarm zanika to poczytaj o kryzysie laktacyjnym, przystawiaj też dziecko.

zmieniaj też pokarmy, podobno indyk jest ok dla dzieci kolkowych, piecz go np w folii, piecz rybę dorsza również w folii, spróbuj po prostu czy przejdzie. Dla mnie za malo jesz trochę. Ja jadłam tak: śniadanie kajzerka z chuda wędliną np. gotowany kurczak, ogórek, sałata herbatka lekka lub bawarka II śniadanie: serek lub banan obiad: rosołek z domowymi kluseczkami lub grysikiem z marchewka i koperkiem, pierś ok 100 g z rosołu z ziemniakiem lub ryżem lub właśnie pieczony dorsz z ryzem i warzywkami na parze podwieczorek: pieczone jabłko kolacja: kanapka lub kasza manna z sokiem malinowym, wafle ryzowe z wędliną drobiową. Chodzi o to by pilnowac metabolizmu, jeść należy co 3 godziny ;)