Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość autorka

Samotna mama

Polecane posty

Gość gość autorka

Musze się chyba wygadać, bo już nie ogarniam. Czuje taka pustke, że mam ochote krzyczeć :( Narzeczony mnie zostawił, mamy dzidzię, wróciłam do rodziców i... nie wiem co dalej. Jestem samotna, chce mi sie płakać:( Mam dość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
piszesz farmazony. nie jestes sama masz dziecko a co najazniejsze wsparcie rodzicow. ja zostalam sama tylko sama z corka. Chyba nie hcialabys sie zamienic ze mna?????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość autorka
Tak rodzice, pomagają, na to nie narzekam. Ale brakuje mi jego... ale ja głupia jestem! Żalosna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość autorka
Jak sobie radzisz sama?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeszcze będzie dobrze,chyba nie dawno cie zostawił skoro jeszcze takie emocje? nie myśl o nim weś się za prace i za opiekę nad dzidzia niech nie czuje ze mama jest smutna.Pozdrawiam cieplutko trzymaj się będzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość autorka
Nie pracuję, dzidzia ma pół roku. Tak niedawno, emocje są ogromne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dasz rade. mnie wyrzucil z domu w ciazy. musialam wrocic do ojca pijaka. samotna ciaza , samotne macierzynstwo. to dopiero dramat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość autorka
Nie jestem w stanie tego pojąc dlaczego oni to robią. Mam nadzieje, że wszystko Ci sie ułoży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz ''dzidzię'', jesteś ścierwem, więc o co chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie martw sie tez jestem samotna matka i tez mnie narzeczony zostawil jak bylam w 6 miesiacu ciazy narazie tez mieszkam z rodzicami i nie pracuje bo karmie piersia jutro ide do prawnika zalozyc sprawe o alimenty o pozbawienie go praw takie szmaty nie powinni zostawac ojcami ale cuz.. dasz rade nie zalamuj sie tez myslalam ze swiat mi sie zawalil ale jestem silna i radze sobie a mam 22lata a tych chamskich komentarzy nawet nie czytaj bo to pisza buraki co siedza wielkim dupskiem przed kompem i nic nie robia tylko komentuja a nic o zyciu nie wiedza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość autorka
Mój eks wpłaca mi co miesiąc alimenty, czasem przyjedzie odwiedzić dziecko, ale wtedy wychodzę do innego pokoju. Jak długo jesteś sama? Ja dalej zyje nadzieją, że mu sie odwidzi, bo na dzien dzisiejszy kompletnie nie wiem co zrobic ze swoim życiem. Moje córeczka jest całym moim światem i dzieki niej trzymam się i funkcjonuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też chyba zostanę samotna matką bo z moim partnerem układa się coraz gorzej. To pewnie kwestia czasu jak się rozstaniemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś dzielna. Kiedyś będziesz z siebie dumna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lady gosc
Dziewczyny nie żal wam samych siebie? Zamiast uczyć sie , pracować dokształcać to wy w pampersy w wieku 20-22 lata ! Masakra i do tego samotna matka , porzucona na garnuszku rodziców , którzy napewno sami za wiele nie mają :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość autorka
Nie 22 a 28! W wieku 28 lat ma sie skończone studia i pracę, istnieje cos takiego jak macierzyński. Jak sie nie znasz, to sie nie wypowiadaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz 28 lat i "dzidzie"? W tym wieku nalezaloby juz dorosnac. Nie dziwie sie, ze narzeczony odszedl. Jestes infantylna i malo zaradna bo siedzisz na glowie rodzicom (przedtem siedzialas narzeczonemu :D)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lola1234567890
Głowa do góry. Poradzisz sobie! Zmiana wizerunku zawsze pomaga. Zafunduj sobie nowa fryzurę i szpilki do sufitu. Życia nie odmienisz, ale poprawisz sobie nastroj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i macie te swoje nowoczesne konkubinaty . Samotnych matek coraz więcej ...masakra .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" Zafunduj sobie nowa fryzurę i szpilki do sufitu." ________ Trzeba miec pieniadza a ja narzeczony z kieszeni wywalil. Panna nie pracuje bo ma dzidzie :D a mamusia z tatusiem utrzymujac coreczke i jej potomka, szpilek i nowej fryzury moga nie zasponsorowac :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość autorka
Na brak pieniędzy nie narzekam, to mój najmniejszy problem. Nie tego tyczy się wątek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba było myśleć przed kim się nogi rozkracza. Tak będziecie tylko kolejnymi, mopsiarskimi pasożytami i wrzodami na zdrowej tkance społeczeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie czepiajcie sie słówek, wątek nie dotyczy tego czy autorka nazwała dziecko "dzidzia" czy "srydzia"! Kwestii finansowych też nie, autorka może mieć macierzyński, oszczędności, alimenty- sama dziecka sobie nie zrobiła!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widze, że ru w większości frustraci siedza co to lubią sie wyżywać na innch- żal mi was. Autorko- jesli facet nie poczuwa sie do obowiązku, to olej go i tyle. Na początku będzie ciężko, ale jeszcze będziesz szczęśliwa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karioka_80
Wiesz. Jak tylko przeczytałam temat to odrazu pomyślałam, że zjedzą co niektórzy autorkę. To jest dopiero infantylnosc. Siedzi jeden z drugim, życia nie zna. ale nic. Karma wraca... Co mnie cieszy niezmiernie. A Ty autorko... Daj spokoj. Ja mam dwoje dzieci. Z mężem roznie bywało i swego czasu też z pierwszym maluchem spakowalam kilka rzeczy i wyjechalam. Bo tak mialam dość. I wiesz.. na początku myślałam że mi pęka serce. A pozniej? Wszystko zaczelo sie samo układać i zaczęłam nawet myśleć w kategoriach: po co mi on? Sama sobie świetnie poradzę. BedIe dobrze. I gdyby nie to że mąż schował dumę do kieszeni i walczył o nas, to byłabym dziś samotna, ale szczesliwa mama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Na brak pieniędzy nie narzekam, to mój najmniejszy problem. Nie tego tyczy się wątek." Nie narzekasz ale siedzisz rodzicom na glowie. 28 letnia baba! Z dzieckiem! Jestes infantylna a co za tym idzie nie potrafisz zabrac sie za wlasne zycie. Przypuszczam, ze siedzialas narzeczonemu na lbie, ciosajac kolki o wszystko i zwyczajnie nie wytrzymal. Myslal, ze wiazal sie z kobieta a mial 28 letnie dziecko i "dzidzie" :D Jestes na tyle dorosla, ze powinnas wziac zycie we wlasne rece. Nie siedziec u mamausi i tatusia (chyba, ze jednak z tymi pieniedzmi to klamstewko i bez pomocy rodzicow, dorosla baba rady sobie nie da) Nie wiesz co dalej? Dziecko do zlobka, sama do pracy i tyle. Moze jak sie pozbierasz to i narzeczony przemysli sprawe. Na razie z kims takim jak ty, jeczacym, placzacym, co to "nie wie co dalej" :O nikt nie chce miec do czynienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Okrucieństwo się na tym forum szerzy jak zaraza... Rozstanie z partnerem, małe dziecko i zawirowania emocjonalne z tym związane mogą być niesamowicie trudne. Może jest coś co lubisz robić i wróciłabyś do tego. Skoro nie masz problemow materialnych może poszukasz jakieś terapii porządnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem po co robicie dziec**przed ślubem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośc autorka
Ja widzę, że większość zna moje życie lepiej niż ja. Swoje pięniądze mam i nigdy nie "ciągnęłam" kasy od narzeczonego- widzę, że niektórzy mają złe doświadczenia ze swojego życia. Każdy mierzy swoja miarą! Dziękuję za miłe słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez właśnie zostałam sama z dzieckiem ,wiecie co i jak sie załatwia i gdzie,chce go pozbawic praw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotna matka ale inaczej
Szczerze to nie wiem jak można w ciąży lub kilka miesięcy po porodzie zostać samotna mama? Nie znałyście chyba zbyt dobrze tych panów? Ja też jestem samotna matka ale za mnie wybrał los,miałam cudownego i kochanego męża, który był świetnym tatą dla naszegodziecka. Niestety zachorował. Białaczka zabiła go w 3miesiące. Zostałam sama z dzieckiem, w obcym kraju i z kredytem. I dałam radę,bo musiałam. Autorko popełniłaś błąd wiążąc się z niewłaściwym człowiekiem, choć może to z Twojej winy rozpadł się ten związek? Nie ważne. Teraz masz DZIECKO za które jesteś odpowiedzialna. Weź się w garść, wróć do pracy, zajmij się czymś i myśl o przyszłości swojej i dziecka,bo jego ojciec należy już do przeszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×