jestem starsznie samotna

Mam 23 lata, studiuje, pracuje, a wiecznie jestem sama, mimo wszystko garstka znajomych od imprez, z ktorymi rzadko sie widuje, jedna przyjaciolka. Jestem naprawde zadbana, otwarta, wygadana, a jakos nie moge zjednac do siebie ludzi....do tego tak pragne sie zakochac, miec do kogo wracac, za kim tesknic chce mi sie ryczec, mam dosc

same zalety, a jednak jesteś sama jak ten palec. Porozmawiajmy o wadach.

Mam ryj 3/10 :(

Wszystko będzie dobrze :) Zaczekaj, nie wszystko jest tak jak byśmy chcieli może, ale każdemu jest pisane tyle samo dobrego co złego. Zobaczysz, że w najmniej spodziewanym momencie, spotkasz kogoś, kto zapełni Ci głowę i czas i życie. Samotni tak naprawdę jesteśmy zawsze, to od nas zależy jak to odczuwamy i radzimy sobie z tym co nam życie przyniesie :)

Malkontentom i zjebom z tego forum powiedz to co ja zawsze powtarzam :D walcie się ;) Dobranoc :)

wady rowniez mam, kazdy je posiada jestem starsznie gadatliwa, moze przez to nie wiem...ale naprawde jestem ogarnieta osoba.... ale ja sobie juz nie radze z ta samotnoscia

jakby nie moja przyjaciolka to moj telefon by milczal

"jestem otwarta i wygadana" ale moją wadą jest to, że jestem "gadatliwa" ale nie oceniajcie mnie, jestem "ogarnięta sobą ale sobie nie radzę" Nie oceniajcie mnie, jestem "zadbana,otwarta,WYGADANA" tylko, że noo.. "nie mogę zjednać do siebie ludzi" Nie wiem czemu.. czyżby przez to że jestem gadatliwa, rozgana, otwarta i sobie nie radzę? Ugryź się w język :)

soundgarden -> nie rozumiem o co Ci chodzi?

czesc skad jestes napisz na gg 31422208 :D

krakow

brak znajomych, samotnosc mnie juz przytlaczaja..

hej a może chcesz popisać ze mną/./?? gg czy coś?

?????

odpiszesz coś>??

hej, nie ty jedna czujesz się samotna na tym świecie. Ja mam męża, dziecko i tez czuje się samotna....

wiem o tym, że nie ja jedna....ale ciągle w miłości mi nie wychodzi, a starsznie chciałąbym sie zakochac...nie jestem szara myszka, ktora wstydzi sie odezwac, raczej jestem przebojowa, a mimo to brak znajomych

Hmmm najwidoczniej jest problem w obiektywnym odbiorze własnej osoby, bo inaczej byś nie mogła się opędzić od znajomych i adoratorów. Nie mówię, że jesteś złą osobą czy coś w tym stylu, aczkolwiek zastanów sie mocniej w czym może tkwić problem, to może uda nam się go rozwiązać wspólnymi siłami.