związek i oglądanie porno

zdarza mi się ale nie przyznaję się facetowi bo złoszczę się jak on sam to robi.

Hah, ja wczoraj udawałam, że śpię (a faktycznie przebudziłam się), i słyszałam jak mój mąż włączył w tv pornosa i robił sobie dobrze. Nie gniewam się o to. I tak się dużo seksimy. Modliłam się tylko, żeby mnie nie budził, bo by mi się nie chciało. :)

staram się nie wkurzać. Ja czasem to robię jak brakuje mi sexu bo on jest zbyt zmęczony pracą. Ja nie odmawiam mu nigdy więc po co to robi?

Ja też się na początku denerwowałam, że właściwie czemu nie chce ze mną tylko sam? Ale pomyślałam, że przecież ja też mam czasem ochotę sama sobie zrobić dobrze i to wcale nie oznacza, że nie lubię seksu z mężem. Tak dla odmiany i już. :)

co wy chciecie od tego porno ludzie :o

no wlasnie ;) moj kiedys ogladal dosc regularnie, teraz nawet nie wiem, kiedys sie irytowalam, ze "to" przedklada ponad mnie, ale przeciez to sa rzeczy nieporownywalne. ja tez kiedys ogladalam sama, potem mi sie znudzilo, a do dzis lubie poflirtowac z fajnymi kolesiami na necie, wiec kazdy ma jakies swoje "cos", co wcale nie zmniejsza uczuc do teg drugiej osoby :)

no wlasnie ;) moj kiedys ogladal dosc regularnie, teraz nawet nie wiem, kiedys sie irytowalam, ze "to" przedklada ponad mnie, ale przeciez to sa rzeczy nieporownywalne. ja tez kiedys ogladalam sama, potem mi sie znudzilo, a do dzis lubie poflirtowac z fajnymi kolesiami na necie, wiec kazdy ma jakies swoje "cos", co wcale nie zmniejsza uczuc do teg drugiej osoby :)

no wlasnie ;) moj kiedys ogladal dosc regularnie, teraz nawet nie wiem, kiedys sie irytowalam, ze "to" przedklada ponad mnie, ale przeciez to sa rzeczy nieporownywalne. ja tez kiedys ogladalam sama, potem mi sie znudzilo, a do dzis lubie poflirtowac z fajnymi kolesiami na necie, wiec kazdy ma jakies swoje "cos", co wcale nie zmniejsza uczuc do tej drugiej osoby :)

no wlasnie ;) moj kiedys ogladal dosc regularnie, teraz nawet nie wiem, kiedys sie irytowalam, ze "to" przedklada ponad mnie, ale przeciez to sa rzeczy nieporownywalne. ja tez kiedys ogladalam sama, potem mi sie znudzilo, a do dzis lubie poflirtowac z fajnymi kolesiami na necie, wiec kazdy ma jakies swoje "cos", co wcale nie zmniejsza uczuc do tej drugiej osoby :)

no wlasnie ;) moj kiedys ogladal dosc regularnie, teraz nawet nie wiem, kiedys sie irytowalam, ze "to" przedklada ponad mnie, ale przeciez to sa rzeczy nieporownywalne. ja tez kiedys ogladalam sama, potem mi sie znudzilo, a do dzis lubie poflirtowac z fajnymi kolesiami na necie, wiec kazdy ma jakies swoje "cos", co wcale nie zmniejsza uczuc do tej drugiej osoby :)

no wlasnie ;) moj kiedys ogladal dosc regularnie, teraz nawet nie wiem, kiedys sie irytowalam, ze "to" przedklada ponad mnie, ale przeciez to sa rzeczy nieporownywalne. ja tez kiedys ogladalam sama, potem mi sie znudzilo, a do dzis lubie poflirtowac z fajnymi kolesiami na necie, wiec kazdy ma jakies swoje "cos", co wcale nie zmniejsza uczuc do tej drugiej osoby :)

no wlasnie ;) moj kiedys ogladal dosc regularnie, teraz nawet nie wiem, kiedys sie irytowalam, ze "to" przedklada ponad mnie, ale przeciez to sa rzeczy nieporownywalne. ja tez kiedys ogladalam sama, potem mi sie znudzilo, a do dzis lubie poflirtowac z fajnymi kolesiami na necie, wiec kazdy ma jakies swoje "cos", co wcale nie zmniejsza uczuc do tej drugiej osoby :)