Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

choroba zabrala mi mame w 6 tygodni

Polecane posty

Gość gość

W swoje 64 urodziny trafila do szpitala; diagnoza mnie zmiazdzyla, mama byla bez szans; 3 tygodnie w szpitalu, 3 tygodnie w domu i nie ma jej; noc przed smiercia byla okrutna; ostatnie 2 miesiace to koszmar, czasem wydaje mi sie ze to sen, ze to sie nie wydarzylo; jrst mi tak bardzo zal, tal szybko to wszystko sie stalo; mama na ie byla przygotowana, ja tez nie.... Nie moge sie pozbierac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tak była już stara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bardzo mi przykro, a co tak zaatakowało Twoją mamę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karannikka
A co to była za choroba, jeśli można wiedzieć? Przerażające jest to co piszesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nowotwor zlosliwy, przerzuty wszedzie; we wrzesniu zaczal mame bolec kregoslup, w pazdzierniku trafila do szpitala i wyszla z niego juz jako inny czlowiek; nie moge sie z tym pogodzic;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem jak sie z tego podniose, wszystko wydaje mi sie takie marne i bez sensu; jutro, za tydzien za miesiac moze mnie nie hyc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po prostu bolał ją kręgosłup?:O:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość I tak była już stara ty debilu zasrany, powinni uciąć ci łapy, żebyś takich rzeczy nie pisał! autorko, współczuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwódkaaaa
takie jest życie, to straszne co cię spotkało, ale przecież innym ludziom umieraja nawet dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karannikka
Jest to sytuacja na pewno traumatyczna. Nikt nie jest gotowy na coś takiego, zwłaszcza jeśli następuje to tak szybko :( Wiem, że to brzmi nieprawdopodobnie, ale za rok spojrzysz na to inaczej tzn zawsze już w sercu będzie żal i smutek, jednak te największe emocje opadną i będzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozwódka skoro nie masz nic mądrego do napisania, to nie pisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaczal ja bolec kregoslup, lekarz pierwszego kontaktu ponad miesiac leczyl ja na korzonki:( diagnoza sciela mnie z nog; nigdy nie przypuszczalabym ze taki bedzie final

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale czego rak? Nie strasz mnie, mnie boli kręgosłup.... :O Współczuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmaaaaaagggddddaa
pocieszę Cię ze jako jedynaczka przeszłam to samo piekło z moją mamą która zmarła jak miała 45 lat a ja zostałam sama:-((( wiem jak cierpisz , dziś mam dwie córki męża a i tak bardzo mi jej brakuje trzymaj się dasz radę!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem ze innym umieraja dzieci, ze dzieciom umieraja matki, ale innym sie dobrze zyje; moja mama miala takie ciezkie zycie, naprawde ciezkie, zreszta ja tez i jeszcze takie cos... Czuje sie bardzo pokrzywdzona, bardzo to niesprawiedliwe; mam male dziecko, moglaby sie nim cieszyc, tak bardzo na nie czekala, moglaby w koncu spokojnie pozyc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bardzo wspolczuje, ale ludzi w takiej sytuacji jest mnostwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez jestem jedynaczka, nie mam ojca; w domu u mamy jest teraz pusto, zimno i smutno; jest mi bardzo ciezko; lekarzom nie udalo sie znalezc ogniska pierwotnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamie w sierpniu wykryli raka piersi. Jest po amputacji. Gryzę się że jej choroba to moja wina. Dlatego, że nie żyłam z mamą nigdy dobrze. Darłysmy koty z mamą, ja mieszkałam z babcią od urodzenia. 2 lata temu babcia zmarła na raka żołądka. Powiedziałam wtedy do cioci: wolałabym, żeby to mama zachorowała. I mam za swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwódkaaaa
życie właśnie jest niesprawiedliwe, nikt tego nie zmieni, musisz odchorowac swój żal, przejść żałobę, poszukaj grupy wsparcia, ale na pewno nie na kafe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem co czujesz. mój tata umarł niecały miesiąc po diagnozie (dokładnie 20.09 zdiagnozlowali a 18.10 zmarł). też rak tylko płuc. a zaczeło sie od tego, że ojca ramie bolało. pracował jako robotnik więc myślał, że może coś dźwignął czy coś. po lekarzach zaczął chodzić dopiero jak apapy itp. nie pomagały. Wyszło, że rak z przerzutami na kości (dlatego bolało go ramię), nie było ratunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z jednej strony dobrze ze dlugo sie nie meczyla, bo inni umieraja powoli na raka . przykre ale takie jest zycie ze wszyscy predzej czy pozniej stracimy rodzicow. Twoja mama mogla jeszcze zyc dlugie lata, ale przynajmniej nie jestes sama, masz dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Świadomość umierania jest najokrutniejszą rzeczą jaka może się przydarzyć. Zarówno umierającemu jak i jemu rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Strasznie mi przykro, nikt z nas nie jest przygotowany na odejscie najblizszych. Daj sobie czas na pozbieranie sie. Wiele osob jest myslami z Toba. Trzymaj sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mama nie wiedziala ze umiera, nie zdazylam jej powiedziec, a potem byla juz tak oduzona lekami ze nie bylo sensu; umierala w sumie cala noc, to byla najgorsza noc mojego zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka_gniewki
twoja mama nie musiala wiedziec ze umiera, byla chora, umarla, teraz jest szczesliwa, juz ja ni eboli, patrzy na ciebie z gory i cmoka, zebys sie nie martwila o nia, przeciez nikt jej nie zabil, ona umarla przez raka, tyle czasu miala i juz, to wszystko jest zaplanowane z gory, nikt choroby nie wybiera, nikt zyjacy nie wie jeszcze co go czeka, ty nie wiesz, co bedzie z toba, corka, sasiadka, nic nie moglas zrobic, zrobilas wszystko najlepiej jak moglas, i z tego powinnas byc dumna, twoja mama nie byla sama, nie cierpiala w samotnosci, bylas z nia do konca, a to co sie z nia dzialo to nie twoja wina, to byla chorobam a ty ja w tej chorobie wspieralas i dbalas, odeszla, ale cie widzi i opiekuje sie toba, modli sie, pomodl sie za swoja mame, to c***omoze, zobaczysz....wiem z doswiadczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koallamm
:( przytulam Cię Ja z moją mamą mam to samo-ciągle ją boli wszystko. Ona jest schorowana, ma cukrzycę....i tak mizernie wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko odpowiedz czego to był rak? ja sie tak zle czuje ostanio i boli mnie kregosłup. jestem wystraszona teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo współczuję, wolę sobie nawet nie wyobrażać jak musi Ci być ciężko i smutno, i do tego takie coś przed najbardziej rodzinnym świętem w roku, które na pewno z mamą kojarzysz :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja mama zmarla bardzo mlodo.Miala zaledwie 47 lat. ja mialam 17 lat. zaczelo sie od wymiotow krwia. co sie okazalo wrzodl pekl na zoladku.1 opercja resecja zoladka. To trwalo 2 lata. Miala raka. mimo ze minelo juz tyle lat- 12 lat a ja sobie nie radze. po jej smierci musialam dorosnac- sama zadbac o siebie. Ojciec alkoholik - mial mnie gdzies. siostra- kontakt prawie 0.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×