Czy to wstyd ze w wieku 22 nie byłam jeszcze u ginekologa

Słuchajcie czy to wstyd? Mam 22lata i jeszcze nie byłam u ginekologa. Ja wiem ze powinna ale mam taka jakąś blokadę psychiczną:( Jestem z moim facetem od 3 lat, wspołzyjemy o 2. Chciałabym pojść ale nie moge, nie mogę się przełamać, nawet do lekarza kobiety. Nie piszcie mi tylko ze przed moim facetem nog to się nie wstydzę rozkładać a przy lekarzu juz tak bo to są dwie rozne sytuacje:( Juz nie wim co mam robić:( Raz juz byłam, zapisałam się, czekałam w poczekalni i uciekłam w ostatniej chwili. Nie mogłam:(

a u dentysty tez nie bylas?

znam starsze co nie były :P sama poszłam dopiero jak chciałam zajść w ciążę- 1 wizyta a na kolejnej za lekko ponad miesiąc już w ciąży byłam i później wizyty co 3 tygodnie Nie jest to takie straszne :) Najlepsze, że uprawiam seks od dobrych 7 lat a mam cytologie grupa I co zdarza sie bardzo rzadko i głównie u dziewic :D

czego się boisz? Idź koniecznie. Przecież powinnaś robić regularnie cytologię, usg... Najwyższa pora się wybrać. Im dłuzej będziesz zwlekać tym gorzej.

a tobie Wazelin apowiem, ze masz bankowo źle pobieraną cytologię jak wychodzi ci 1 grupa, zrobiłąbym ją u innego lekarza. Ja ma 3 grupę jak robię cytologię z kolopskopią z konkretnego miejsca które jest podejzane (wirus hpv), jak robię bez koloposkopii to też mi wychodza takie bzdury ze ma 1 albo 2. Cytologia to badanie przesiewowe stad mozna nie trafic na miejsce w którym cos sie zaczyna dziac.

ja mam 23 lata i wczoraj byłam pierwszy raz u ginekologa więc mam relacje na bieżąco . mogę ci opowiedziec. miałam robioną cytologie i usg dopochwowe. troche się wstydziłam ale nie bylo tak zle. najpierw wiadomo karta, pytania o wiek, czy współżyje, ostatnia miesiączka. pózniej badania. szczególnie wstydliwa jest cytologia bo trzeba usiąsc na tym fotelu i tak szeroko nogi rozłożyc że cala piczka na wierzchu, lekarz jeszcze podswietla lampą i rozszerza ją wziernikiem. pózniej wkłada coś takiego jak patyczek do uszu i troche pociera, ale pobieranie wymazu to sekunda ledwo włozył ten patyczek i już kazal sie ubrac. najlepiej założyc sobie troche dłuższą bluzkę wtedy jak przechodzisz rozebrana to nie trzeba świecic tyłkiem. najgorzej się bałam że nie bedę umiała usiąsc na ten fotel ginekologiczny ale lekarz od razu poinstruował jak siadac, nawet nie musiałam się pytac. usg dopochwowe wyglądało tak że kazał położyc się na kozetkę rozchylic nogi i rozluznic, wsadził mi to długie urządzenie na którym chyba była prezerwatywa bo było strasznie śliskie, ale to akurat nie bylo nieprzyjemne ani nie bolało. popatrzył w ekran jak wygląda macica i już. usg trawało ok 3 min. ciesze się że mam już to za sobą, bo aż wstyd w tym wieku nie byc u ginekologa

a czy w przychodni macie pielęgniarki czy pielęgniarzy?

nie tyle wstyd, co pewnie głupota. ja mam 29 lat i nie byłam :( nawet nie chodzi o jakieś przełamanie się, po prostu nie widzę sensu. długo byłam dziewicą, o higienę dbam bardzo, partnerów miałam tylko dwóch. nic mnie nie piecze, nie swędzi, nie śmierdzi. jedynie bolesne miesiączki mam. i tak kolejny rok nie idę. zaraz któraś mnie zlinczuje, że rak, że to, że tamto, ale ja naprawdę nie mam potrzeby pokazywania gołej d**y obcym.

myślisz, że coś cie musi piec i swędziec żeby mieć np, raka szyki macycy, albo torbiele lub polipy? To się mylisz.

a czy jak współżyje się z kobietą a nie z mężczyzną to też trzeba mówić ginekologowi że się współżyje?

po co masz mówić, spam będzie widział czy jestes dziewica czy nie. jak by zapytał to nie musisz wdawac sie w szczegoly.

ja też tak myslałam że po co mam pokazywac krocze obcemu facetowi to trudno w końcu się odważylam i poszlam. współżyję od dobrych kilku lat (1 partner sexualny) więc troche głupio się nie badac. mam nadzieje że cytologia wyjdzie ok

ale przecież lesbijki wkładają sobie dilda więc dziewicami nie są

"to idź z mamą,będzie Ci raźniej, czy mama wie że już nie jesteś panienka?" przecież jak nie jest zamężna to jest ową PANIENKĄ