Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mowicie do tesciowej i tescia mamo tato

Polecane posty

Gość gość

Moj maz do mojego ojca mowi po imieniu a do mamy ,, mamo" Moja tesciowa nigdy nie ukrywala faktu, ze mnie nie lubi i ja do niej mowie ,,pani" jakos mi przez gardlo inaczej nie przechodzi tym bardziej,ze ona sama nigdy nie zaproponowala ,, to moze mow mi po imieniu" a ostatnio od szwagierki słyszalam ze sie zalila bo mowie jej Pani. Glupia sytuacja bo jak urodzi sie moje dziecko to bede jej paniowac ale nie wyobrazam sobie mowic do praktycznie obcej mi kobiety, ktora nigdy dobrego slowa nie powiedziala,,mamo"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie mówie, jesteśmy ze sobą 12 lat - 4 lata po slubie. mówię bez osobowo, to dla mnie obca kobieta jest ... choć nie ukrywam czasem ciężko wybrnąc zwracając sie bezosobowo, ale daję rade :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proszę mamy i proszę taty; celowo, bo nie chciałam tak, jak do własnych rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam znajomych gdzie własnie ta koleżanka od 5 lat mówi do Teściowej na "Pani". W przeszłości Tesciowa jej dużo przykrości narobiła, i stwierdziła ze slub nie zmieni miedzy nimi sytuacji i nadal została "Pani" a nie "Mama". ja osobiscie od dnia slubu mówie mama i tata (juz nie) :( do teściów. Na początku szło mi mozolnie ale z czasem juz nie zwaracałam uwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mowię "proszę mamy/taty" w trzeciej osobie np. może napiłaby się mama herbaty, czyli inaczej jak do moich rodziców, ale ja mam z teściami poprawne relacje - moze sie nie kochamy ale tez nie mamy żadnych zatargów, gdybym ich nie lubiła to mowiłabym pan/pani i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wlasnie ja mam tak samo... tesciowa barobila mi w zyciu przykrosci Mam nadzieje ze jak sie dziecko urodzi to bedzie latwiej bo bede na nia mowila ,,babcia"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo to chyba tak tylko w polsce sie mówi,w innych krajach pan/pani ,albo po imieniu, z kąd to się wzieło, ja do tesciowej mówię mamo choć jej nie lubie i mamą napewno dla mnie nie jest, ale tak się mówi, najchętniej mówiłabym ty Żmijo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi było cięzko po 10 latach "chodzenia" jako gówniara 15 - począwszys, potem ślub i mam mówić mamo ,eeeee. pozatym nigdy nie było żadnej rozmowy na ten temat, żeby teściowa coś zagadała, to by było inaczej, a tak to jest jak jest - bez osobowo , kto co pije?? np hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz mowie, ale na poczatku zwracalam sie bezosobowo, bo z tesciami sie nie dogadywalam. Do swoich rodzicow mowie "tatus, mamusia", wiec roznica pozosstaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie także teściowa nie darzy sympatią. Mówienie do niej per "proszę pani" w zupełności mi odpowiadało, do momentu aż nie pojawiła się bratowa. Ona od początku była ukochaną synową teściowej i właściwie jeszcze przed ślubem zaczęła mówić "mamo" i "tato". Oczywiście teściowa od tego czasu nazywa nas obie"córkami", ale nigdy nie zaproponowała bym się do niej zwracała choćby po imieniu. Wygląda to trochę idiotycznie, gdy siedzimy wszyscy przy stole i tamta synowa zwraca się do teściowej "mamo" a ja po chwili "proszę pani". Dlatego też staram się tam jak najrzadziej bywać, tym bardziej że zapraszają mnie raczej z grzeczności niż z dobrych chęci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mówię bo bardzo ich oboje lubię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mowie po imieniu, ale nie mieszkam w Pl i od poczatku mowilam po imieniu. Szczerze ciezko by mi bylo mowic do niej mamo pomimo ze bardzo ja lubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez mam fajnych tesciow, wiec normalnie mamo tato. Ake na poczatku ciezko bylo, zwlaszcza ze w mezem dlugo bylisny ze soba przed slubem i przyzwyczailam sie do formy pani'pan:-) pierwsze miesiace, moze nawet rok mowilam mamo w zastepwie pani czyli np. Moze mama przyjsc na chwile?'', teraz juz sie przyzwyczailam i po prostu ,,mamo, przyjdzesz na chwile?''

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie to jest niepotrzebny zwyczaj przepełniony sztucznością. Rozumiem, że czasem trafią się fajni teściowie, warci bliższych relacji, i wtedy mówienie po imieniu w zupełności wystarcza. Ale jakby nie patrzeć to obcy ludzie. Nawet jeśli biorę ślub z ich synem to nie czyni ich moją rodziną. A mamę i tatę ma się jednych .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nigdy nie mowilam i mowic nie mam zamiaru :) matke i ojca juz mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oboje z mężem do swoich teściów mówimy mamo i tato, natomiast mój brat do swoich teściów mówi po imieniu (bratowa mówi do teściów mamo, tato).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem po ślubie 8 lat.. mówię bezosobowo.. i nigdy nie mówiłam na "pani" i tak zostalo.. chociaż, jak wspomniał ktoś wyżej, czasem bywa to kłopotliwe.. Rodzice męża są rozwiedzeni.. i przyznam, ze jak już to chyba wolałabym mówić tato, niż mamo.. bo teściu jest bardziej ok ale nie było na ten temat rozmów żadnych itp. Z teściową widuje się dużo cześciej niz z teściem. Mąż na początku też mówił bezosobowo, ale od jakiegoś czasu mówi mama, tata... zwraca się w 3 osobie. On ma dobre relacje z moimi rodzicami i jakoś samo mu to przyszło. Ja się chyba nie przełamię. A do rodziców swoich od dawna nie mówię: mamo, tato... tylko "zobacz... kup... będziesz.. daj.. weźmiesz.." bez dodatku z przodu "mamo, tato"//

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A do rodziców swoich od dawna nie mówię: mamo, tato... tylko "zobacz... kup... będziesz.. daj.. weźmiesz.." bez dodatku z przodu "mamo, tato"// -------- no to ładnie się zwracasz do rodziców tylko ;daj,kup, mają z ciebie pociechę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka chrzestna 1212
Jestem 10 lat po śłubie i uwielbiam moją teściową mówie do niej mamo a ona do mnie często mówi "kochane dziecko"nigdy nie maiła córki i można powiedzieć że mnie tak traktuje. Teść jest specyficzną osoba ale mówie tato albo dziadek chyba częściej dziadek jakoś jak dzieci były małe to tak się przyjęło i on lubi jak się do niego tak zwracam.Mój mąż też mówi do mojej mamy -mamo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O jezu... to był przykład... po prostu nie mówię "mamo, kup sobie tam i tam coś, bo jest taniej", tylko "kup sobie/możesz kupić to i to"... albo "daj mi już dziecko, bo nie możesz dżwigać", a nie "mamo, daj już małego".. i nie mówię, ze kup czy daj mi! Tylko po prostu.. nie wiesz, co to przykład??? Ty chyba sama tak robisz, skoro w ten sposób pomyślałaś. Mamy swoje mieszkanie, swoje pieniądze, małe dziecko....poza tym to oni stoją gorzej z kasą od nas, więc bywa, że my im dajemy czy pożyczamy coś.. o przepraszam... bierzemy od nich robione ogórki kiszone i buraczki.. :) no taka wyrodna ze mnie córka.. no popatrz.. _ Zresztą... może i mój tata jest temu trochę winien... my od małego byłyśmu nauczone mówienia "mamusiu, tatusiu".. no ale przyszedł taki moment, ze przestałam się z tym dobrze czuć (siostra też).. wszyscy wokół mówili normalnie, mamo, tato...a my mamusia, tatuś... i zaczęłyśmy z siostrą w jakimś tam wieku mówić mamo.. I ojciec strasznie się wściekał.. nie wiem, o co mu chodziło... ale "to jest mamusia, nie mama", takie tam... cciągle nam zwracał uwagę... Więc widocznie było tak... że najpierw mówiłyśmy mamo, tato.. ale, że nie było aprobaty to chyba te słowa prawie w ogóle wyrzuciłyśmy z języka.. Tak bywa.. co nie oznacza, że relację są jakieś złe.. są normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja do tescia mowie bezosobowo. Teraz urodzil sie nasz synek to moge mowic dziadku. To obcy dla mnie facet i taty mu daleko. A moj maz do moich rodzicow po imieniu sie zwraca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mama to mama a tata to tata czyli rodzice a jak sama nazwa wskazuje, ludzie którzy są najbliżej genetycznie spokrewnieni, wychowali itp. Teść czy teściowa to ludzie poznani w dorosłości więc nie dziwię się że nazywanie ich mamą czy tatą brzmi nieco ...spornie. Mnóstwo ludzi nie ma z tym problemu ale też wymawiają mamo, tato bez emocji wiedząc że jakoś trzeba się do nich zwracać. Mądrzej byłoby mówić po imieniu jednak nasza polska tradycja zbyt często uważa to za niegrzeczne, lekceważące. Co kraj to obyczaj jednak mowienie po imieniu nie powinno być negatywnie odbierane wszak tak a nie inaczej nazywają się rodzice męża i dlaczego nagle miałoby być w tym coś obraźliwego? Bo różnica wieku? Bo do starszych wypada zwracać się inaczej? Kwestia podejścia. Ja do teściowej i teścia na początku zwracałam się przez "pan i pani" potem już nie wypadało więc zwracałam się bezosobowo aż po kilku latach małżeństwa mowiłam już mamo i tato ale nie pasuje mi to, ciężko i nie na miejscu mi to brzmi. Moi teście są poważni, tradycjonalni i pewnie nigdy by nie zaproponowali bym zwracała sie do nich po imieniu a jednak to od nich powinno wyjść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem po slubie dwa miesiace moj maz odrazu do moich rodzicow mamo, tato, a ja nie moge sie przelamac i mowie tesciowo, tesciu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dodam jeszcze, ze moj maz bardzo lubi moich rodzicow a ja tesciowej nie znosze tesciu jest wporzadku ale rzadko go widuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie znoszę tego zwyczaju, nie jestem w stanie go zaakceptować. 6 lat po ślubie, drugie 6 razem przed ślubem i ani razu nie powiedziałam "mamo,tato" do nikogo poza moimi rodzicami. Teściów mam fajnych ale mi te słowa przez gardło nie przechodzą. Mówię bezosobowo i kompletnie mnie to nie męczy, jak kilka osób wyżej. "To co, może herbatkę zrobię?" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mówię, bo mam złotych i kochanych teściów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mówię bezosobowo, bo mi nigdy niczego nie zaproponowali. Przed ślubem to nawet "pani" było mi ciężko, bo teściowa niewiele starsza ode mnie, ale jakoś mówiłam. Po ślubie nic nie mówili- więc jest albo bezosobowo (99%przypadków), albo jak już naprawdę muszę, to pan, pani. I tak od 11 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mówię bo nigdy nie usłyszałam od nich aby do nich tak mówić ,jestem 12 lat po ślubie i zwracam sie bezosobowo ,jednie babcia mojego męża powiedziała że mam mówić babcia i niektóre ciocie .Moja cała rodzina od samego początku powiedziała że mąż ma mówić mamo ,tato ,dziadku itp ale jak mam normalną rodzinę taką na luzie .Moja teściowa zła nie jest ale sztywna okropnie a teść udaje małolata .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mowie bo mam super tesciow, oni tez mnie lubia i traktuja jak corke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mówię bo jest tak przyjęte a poza tym to taki ukłon w stronę małżonki .Ona do mojej mamy mówi mamusiu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×