Moja córka ma dar

Witam wszystkie Kafeterki! Szczególnie chciałam zwrócić się do tych osób, które nie są sceptycznie nastawione na zjawiska że tak powiem… dziwne. Mam taki dylemat. Mam córkę (16 lat) którą los obdarzył takim dziwnym talentem do przewidywania. Córka czasem mówi mi o swoich przeczuciach, wizjach, a nawet przekazuje mi informacje o przyszłych wydarzeniach, które w 100% się spełniają. Kiedy coś zgubię i nie mogę znaleźć, Asia robi przy mnie wizję, i mówi mi gdzie jest ta rzecz, nawet jeśli jest ona bardzo dobrze ukryta ( zawsze trafia! ). Dziewczyny, potrzebuję waszej rady, co wy byście zrobiły na moim miejscu? Mam wspierać córkę w rozwijaniu jej daru? Czy może ignorować to wszystko? Chwalić ją za to co potrafi czy puszczać mimo uszu ? Doradźcie coś. Różyczka

dobrym czlowiekiem, taki dar to duza odpowiedzialnos

Moja córka też ma dar w*****ania mnie :(

A jak chcesz córkę wspierać i rozwijać ten dar? :O Jak to widzisz, zrobisz jej kurs na "wróżbitkę" wróżącą z fusów? Nie żartuję... jeśli faktycznie ma dar to będzie on nie doceniony tak samo jak dar Jackowskiego.

z tym Jackowskim to bym nie przesadzała

Autorka po prostu chciała zapytać czy córka powinna działać komercyjnie

katoliczki jesteśćie ?

twoja corka jest po prostu bardziej rozgarnieta niz ty autorko :) ja tez zawsze wiem gdzie co lezy, bo jestem spostrzegawcza i mam dobra pamiec

taki dar to duza odpowiedzialnosc i brzemie, wspiraj ja bo to nie jest latwe zycie z takim darem

no chyba, że córunia chowa rzeczy a póżniej po swoich wizjach je znajduje haha

Wez ja zapytaj w moim imieniu jakie padna teraz numery w totka. Nawet jej cos odpale jesli sie nie pomyli.

Skoro ma dar, to niech trafi w totka:D będziesz bogata.Ja również potrafię przewidywać, nawet gdykogos nie darze sympatią -zwykle spełnia się; po kilku latach,ale jedna:D

tak k****, a mój syn jest Gandalfem

Nie ma mowy o żadnym działaniu komercyjnym :O ! Co do szukania rzeczy, to raz była z ciocią i babcią w hipermarkecie warszawskim Real ( bardzo duży sklep), i nagle babcia się rozdzieliła i zgubiła w sklepie, nawet nie miała telefonu. Córka jednak postanowiła zaryzykować, zrobiła wizję i powiedziała cioci gdzie mają iść - znalazły babcię na drugim końcu olbrzymiego sklepu !!! Tam gdzie powiedziała córka. Więc naprawdę, nie ma mowy o żadnym chowaniu rzeczy przez nią.