co to za choroba

Witam Was! sluchajcie mam przyjaciolke kktora ma 23lata. jakis czas temu narzekala na bol brzucha drgawki ktory sie pojawial przy stresie...potem ten bol brzucha zaczal miec podloze bezpodstawne, mowilam jej zeby cos z tym zrobila ale ona nadal wpierala nawet lekarzom ze to od nerwow a wiadomo ze im to lotto. potem zaczely sie wymioty po kazdym zjedzeniu bol jajnika czasem przebijajacy sie nerki. narzeka tez czasem na kregoslup. wozilam ja do lekarzy, wkoncu kiedy ktorys raz z rzedu wyladowala w szpitalu porobili jej konkretne badania, dostala jakies silne leki po ktorych mowi ze czuje sie omamiona, a objawy i tak nie ustaua, ale ja nadal niewiem co jej jest bo nie chce nikomu pow, bo twierdzi ze nikt jej nie zrozumie, bo nawet psycholog jakis to powiedzial. mowila mi ze jak juz to sie dowiem po fakcie jak bd zapozno, mowi ze sobie nie radzi, ale to jej problem. widzialam sie z nia wczoraj to wygladala jak wlasny cien zreszta kazdy jej to mowi, ale 80% wydaje mi sie ze to jej psychika. martwie sie o nia, ale ona sie uparla, ze nic nie powie nikomu.

Niech zrobi test na helicobakter i niech sprawdzi objawy kandydozy, czy u niej nie występują.

ale ona wie co jej jest tylko nie chce powiedziec nikomu... oddala sie ode mnie mowi ze nie pyta mnie co robie jak sie czuje z czyms zebym ja o to sama nie pytala

no te objawy kandydozy to jakby w polowie sie sprawdzaly...tylko ze ja moge tylko podejrzewac, ale nie dowiem sie konkretnie, bo nie chce o tym rozmawiac. nie tyka sie alkoholu nawet nie pozwolila mi zapalic w swoim towarzystwie, dotychczas to ona pierwsza odpalala papierosa... jej kaszel wydawal mi sie byc taki wymiotny. ostatnio jak ja widzialam to byla taka rozpromieniona jeszcze a wczoraj taka blada i szara... nie ma dla mnie czasu bo mowi ze ciagle albo spi albo pracuje

martwie sie o nia

dlaczego???

ale ze co dlaczego? bo niewiem o co pytasz

Pisałas ze martwisz sie o nią,wiec zapytałem, dlaczego???

moze ma jakiegos raka z przerzutami juz. skoro nie chce byc z toba szczera... to nie bedzie.

No ale tu juz wchodzimy na domysły,a przyczyna moze byc zupełnie inna

rak z przerzutami w tym wieku? tez o nowotworze kiedys pomyslalam jak pow ze wymiotowa raz nawet krwia i wiem jakie objawy sa tego bo moja mama przez to przeszla i to tez tego jakby nie wyklucza ale nie wierze w to bo jest mloda. martwie sie o nia, bo to moja przyjaciolka jest jak siostra dla mnie i nie darowalabym sobie jakby cos sie jej stalo, ale ona uparta jest.

szczera jest ze mna, tylko uwaza ze sa rzeczy ktore sa tylko jej problemem jak np to co sie z nia ostatnio dzieje

Dzis jezeli chodzi o wszelkiego typu choroby,nie ma pojacia za młoda'młody,dzis juz norodki choruja,płody w łonie matki

Może ma robaczyce? Jak nie chce ci mówić to trudno. Ma takie prawo.

Moze ma,moze ma,to sa spekulacje,a my nie wiemy co ona ma

:/

za mloda na nowotwor? zarty.... ludzie w jej wieku i zawaly maja a niby "za mlodzi", a nowotwory dotycza tez malenkich dzieci. nie chce mowic, to nie powie. koniec tematu.

Nie powtarzaj sie,ja juz pisałem,ze dzis juz w łonie brzucha malenstwa choruja na wszystkie mozliwe choroby

Dziwne, że o objawach c***owiedziała a o diagmozie już nie. Troche dziwnie traktuje cie jako przyjaciółke. Może jest w ciąży?

He he,znowu moze,to sa spekulacje,moze to a moze tamto,a moze jeszcze cos innego i tak mozna bez konca :)

w ciazy na pewno nie jest

a no tak jest pomagalam jej bo nie raz wiozlam ja do lekarza a teraz jak juz sie dowiedziala to po prostu nie ma tematu tylko jej problem... nie chce zeby ktos pomagal wspieral mimo ze nie radzi sobie z tym... nawet jej facet nie wie co jej jest po prostu zamknela sie w sobie

z reguly to jakby najbardziej na nowotwory narazone sa male dzieci i ludzie po 30 ...rzadziej wystepuja u tej grupy wiekowej ponizej ale nie wykluczam tego... tak mi sie wydaje ale niewiem.. sama majac dwa lata wykryto u mnie guza mozgu

To dobrze,ze tylko tak Ci sie wydaje,bo inaczej to wyglada w zyciu

moja mama chorowala na raka zlosliwego co dla samych lekarze bylo dziwne ze w takim wieku... moze nie tyle co mi sie wydaje moze po prostu nie chce mi sie dopuszczac takiej mysli

A to juz jest wiarygodne,nie dopuszczasz takiej mysli do siebie,wypierasz taka informacje,co nie znaczy ze realnie ,nie moze ona wystapic

a anoreksja??

anoreksja odpada

Mowila, ze nie moze zyc normalnie i ze nie chce rozmawiac o czymkolwiek bo ciagle ma w glowie jedno, ale nie chce nikomu o tym powiedziec, mowi, ze najbardziej boi sie ze zostanie sama.