Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tęskniębardzo

śmierć kotka

Polecane posty

Gość tęskniębardzo
nie kłóćcie się. na chamskie komentarze lepiej nie odpisywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
raczej nie, bo po co.. kazdy kot ma inny charakter, tem ktory odszedl na zawsze pozostanie w Twoim sercu.. nie radze porownywac nowego kociaka do poprzedniego bo mozesz sie przeliczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeszłam to samo- Ci, którzy piszą, ze to głupota i "tylko" zwierzak chyba nigdy tego zwierzaka nie mieli. Mi Pani weterynarz powiedziała jedną rzecz- może on odszedł, żeby zrobić miejsce innemu potrzebującemu zwierzakowi. Po paru tygodniach wzięłam takiego jednego czuba, który jest z nami do dziś. To nie jest zastępstwo, ani branie w zamian- to jest takie same uczucie i przywiązanie ale do innego zwierzaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie1 facet na kafe
a gdzie ja napisalem, ze nie rozumiem ktorego slowa? doszedlem do wniosku, ze masz swoj swiat i nie zamierzam sie z toba wyklucac, bo cytatem, ktory przywolalem, mniej wiecej okresliles/as swoj poziom. "odchodziły po kolei powoli, z opuszczonymi głowami, najdłużej została nad nim matka" :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na tym wątku znalazł się już pajac który nam będzie udowadniał że "zwierzę nie powinno mieć większych praw od rzeczy-a ta jak wiadomo żadnych praw nie posiada". Zawsze ostrzegałem przed ludźmi jacy czują się "dumni"tylko z tego powodu,że wydaje im się, iż będąc ludźmi stoją wyżej niż wszystko inne co żywe lub martwe. To są właśnie najgorsze zera. Mają w zwyczaju wytaczać argumenty typowe dla "strzału do muchy z armaty"...argumenty w stylu "skoro tak płaczesz po psie czy kocie to co będziesz robić po stracie człowieka?". Zapewniam was, że ludzie,którzy operują takimi argumentami samych ludzi w wielu wypadkach uważają za przedmiot a nie podmiot. Bądźcie pewni,że głos takich ludzi nic moralnie nie jest wart...wielu z nich widząc głodne dzieci w telewizji myśli sobie-ch...mnie to obchodzi...niech zdychają. Nie można być dobrym dla ludzi jeśli jest się złym dla zwierząt. Uwierzcie. Przedmiotowe myślenie o zwierzętach zwykle wykazuje materiał odpadowy jaki uważa się za kogoś więcej niż inny podczas gdy jest zerem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koty maja swoje uczucia, nawet sobie nie wyobrazasz jak silne potrafia one byc. Nie sadze by dzialal w nich tylko instynkt, musialbys przezyc to na wlasnej skorze. Moj nie tuli sie do mnie tylko wtedy gdy czego chce, on poprostu lubi to robic, codziennie czeka na mnie pod drzwiami gdy przychodze z pracy, gada do mnie roznymi tonacjami glosu w zaleznosci od tego czego potrzebuje, wie dobrze gdy cos nabroi, pokazuje skruche, przeprasza, slucha sie Koty tak samo jak i ludzie potrafia byc zlosliwe, wredne i bezuczuciowe.. mowie tu o matce mojego kociaka.. ona specjalnie pozwolila zabic jednego z jego braci + probowala zabic mojego.. poporostu ich nie chciala, oboje maja umaszczenie po tatusiu - 2 syjamy.. karmila tylko kociaki ktore wygladaly tak samo jak ona :/ i to one przezyly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z rocznika 76
To jest opis konkretnego przypadku. Skoro nadinterpretujesz, to widocznie masz za mało wiedzy życiowej z jednej dziedziny (biologia), i z dużo z innej (nazwijmy to chemią) albo po prostu nie rozumiesz tekstu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tęskniębardzo
poproszę teraz o konkretną odpowiedź? nowy kotek? będzie łatwiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie1 facet na kafe
co to znaczy "skoro nadinterpretujesz"? wskaz mi prosze miejsce, gdzie dokonalem interpretacji twojego wpisu. i tak wszyscy wiemy, ze p*****lnalas/es mega glupote i teraz probujesz wyjsc z twarza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro już jesteśmy przy chemii mądralo to pewnie wiesz lub przypuszczam iż procesy myślowe u człowieka też stanowią odbicie konkretnych procesów fizykochemicznych. Gdybyśmy brali pod uwagę biologię i chemię wyłącznie to szczególnych różnic między procesami zachodzącymi w mózgu zwierząt i człowieka byśmy nie znaleźli.HA HA :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To tylko umacnia tezę iż próżno szukać przymiotów człowieka dowodzących jego wyższości a tym bardziej uzasadniających jego władzę na światem roślin czy zwierząt. Nawet starych przekładach biblii słowa-władanie nie należy utożsamiać z posiadanie czy własnością bo chodzi tu tylko o fizyczną styczność dającą podstawy do czerpania ok pożytków lecz nie nadużywania tego w dowolny sposób dla siebie jakby to miało miejsce w ramach własności czy posiadania. Władanie rzeczą a władanie nad rzeczą to zupełnie inna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy inaczej radzi sobie ze stratą. Nowy kotek nie zastąpi c***oprzedniego, nastaw się że będzie inny z charakteru a więc i zachowania. Ale na pewno będziesz miała na czym skupić uwagę. Wg mnie powinnaś poczekać z miesiąc, dwa, może więcej i wtedy wziąć nowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tęskniębardzo
dziękuję za pomoc. myślę o kociaku ze schroniska, bo takim chyba najtrudniej o dom, ale wątpię żeby taki kotek przyzwyczaił się do domu. może kiedyś nie wrócić i znowu będzie mi źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kot chodził i płakał??? Zwierzeta zdychaja,umieraja ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie1 facet na kafe
z rocznika 76 i gdzie sie podziewasz? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kot chodził i płakał??? Zwierzeta zdychaja,umieraja ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też wzięłam kota znalezionego na ulicy i przebywającego w schronisku- jego przyzwyczajanie się do mojego domu trwało.. 1 dzień. W nocy przyszedł już do łóżka :) Pamiętaj, ze to nie będzie zamiennik- pokochasz go pewnie równie mocno, ale może być skrajnie inny od Twojego kotka. To zupełnie nie szkodzi- też nie myślałam, że mam tak pojemne serducho, a jednak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z rocznika 76
Oj, skoro piszemy o uczuciach i instynktach, to po pierwsze, jest to kwestia terminologii bo równie dobrze instynktem możemy nazywać miłość matki do rodzonego dziecka, poświęcenie się jednego żołnierza za drugiego i cokolwiek (odpowiedniki takich emocji mamy w obu światach, ludzi i zwierzą, bo tak samo tu i tu są potrzebne), po drugie, w ocenianiu ogranicza nas (np naukowców) prymitywny antropocentryzm. Być może ten tekst nie wpisuje się w aktualny przebieg rozmowy, której nie mam czasu śledzić. Przykro mi, spadam do pracy. Trzymaj się, autorko tematu. A, co do nowego kota, to chyba nie masz warunków a nie sądzę żebyś pytała za rodziców. W każdym razie jeszcze będzie dobrze. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie1 facet na kafe
no oczywiscie, ze to nie jest odpowiedz na postawione przeze mnie pytanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tęskniębardzo
Jak już przyniosę do domu nowego kotka, to zostanie. Z Fuksem też tak zrobiłam. Mama go nie chciała, ale pokochała go szybciej niż myślałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z rocznika 76
Rany, ty, Facet, naprawdę nie umiesz czytać. Nadinterpretujesz bo do opisu sytuacji dodajesz swoje, bo ja wiem, niedowierzanie czy emocje i wyciągasz wnioski, że to było niemożliwe. Nie mam więcej czasu. Polecam trzymanie się faktów i nieemocjonowanie się, trochę do tego trzeba dojrzałości, trochę doświadczenia, ale naprawdę da się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie1 facet na kafe
emocjonowanie sie przy pisaniu postow na forum. tak k***a :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Współczuję, jakby coś się stało moim zwierzakom, to chybabym się zapłakała. Pochowałam kiedyś dwa psy i po każdym kolejnym myślałam, że już nigdy więcej nie wezmę zwierzaka, bo nie chcę kolejny raz przechodzić przez to samo, ale nie można tak do tego podchodzić. Bólu się nie uniknie gdy nie żyje się w szklanej bańce, a zwierzaki to czysta, bezinteresowna miłość i przywiązanie, czynią zycie pełniejszym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutno mi jak to czytam
współczuję Ci autorko, to strasznie trudne co teraz przechodzisz 😭 czas, czas, czas... ale i tak jest długo, długo trudno, ja swojego kocura pożegnałam tydzień przed wielkanocą a do dziś ryczę jak bóbr, kiedy oglądam jego zdjęcia, filmy.. zresztą nie muszę niczego oglądać, by płakać za nim, był dla mnie wyjątkowy i to wystarczy by o nim nie zapomnieć.. mam jeszcze dwie kotki i one bardzo pomagają, bynajmniej nie w zapomnieniu, tylko przetrwać wspomnienia, więc może nowy kotek pomógłby Ci choć trochę ukoić ból, warto spróbować, może uratujesz przy okazji jakieś kocie życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedy moja kotka-przyjaciólka umierała na mocznicę, życie podsunęło mi nowego kota, młodego głodnego kocurka z ulicy. Kotka była wdzięczna za jego towarzystwo, bo on gdy mnie nie było (praca) opiekował się nią. Przy jej śmierci oboje byliśmy. Było bardzo bardzo ciężko, ale dało się przeżyć. Ludzie nie są wstanie pocieszyć, zrozumieć jaki to ból. Dzisiaj kocurek ma już 7 lat i jest obok mnie, życie toczy się dalej. Uważam, jeśli kogoś stać, to powinien mieć jakieś zwierzę w domu, ponieważ pomaga to w byciu Człowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×