Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość panna_anna6

dziwne zachowanie sąsiada

Polecane posty

Gość panna_anna6

WItam. Od pewnego czasu męczy mnie sytuacja mająca miejsce w mieszkaniu, w którym wynajmuję pokój razem z innymi studentami. Otóż kilka tygodni temu dołączył do nas nowy chłopak, M.. Przyjechał z Francji w ramach wymiany studenckiej połączonej ze stażem. Jakoś złapaliśmy wspólny język, dość szybko się zintegrowaliśmy, można powiedzieć, że połączyła nas nić przyjaźni. Pokazywałam mu miasto, razem wychodziliśmy na imprezy, wymienialiśmy doświadczenia, ogólnie dobrze się czuliśmy w swoim towarzystwie. Jednocześnie utrzymywałam też dobre kontakty z pozostałymi sąsiadami. Podczas rozmowy z jednym z nich, D., ten wyznał mi, że jego marzeniem jest wejście w nocy do pokoju M. (ich pokoje mają wspólny balkon). Gdy lekko zszokowana zapytałam po co, ten szybko zakończył rozmowę nie odpowiadając mi na pytanie. Od tamtej pory między chłopakami zaczęły się dziać dziwne rzeczy. D. niespodziewanie pojawiał się w miejscach, w których akurat przebywał M., zaczął go wyciągać do klubów, ostatnio nawet ugotował mu kisiel :o Nie obchodziłoby mnie to, gdyby nie fakt, że po jednym z naszych wspólnych wyjść spędziłam noc w pokoju M., a gdy przebudziłam się nad ranem, zobaczyłam za drzwiami balkonowymi postać, którą raczej nie mógł być nikt inny jak D. :o Nie wiem, czy mnie zobaczył, ale od tamtej nocy albo się do mnie nie odzywa, albo patrzy na mnie takim strasznym wzrokiem.Raz nawet zaczął na mnie wrzeszczeć, gdy zobaczył, że dotykam jego garnka z kisielem. Autentycznie zaczynam się go bać. W stosunku do innych sąsiadów zachowuje się normalnie. Przepraszam, że się tak rozpisałam, ale serio nie wiem co robić w tej sytuacji. Czy D. leci na M., czy po prostu chce się z nim zaprzyjaźnić, jak mężczyzna z mężczyzną? Co o tym sądzić? Po prostu boję się o siebie, może powinnam to gdzieś zgłosić...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak zgłoś się do psychiatry, weź ze sobą też tego twojego kolegę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna_anna6
Jeżeli nie umiesz się odnieść do zadanego przeze mnie pytania w sposób inny, niż chamski, to po co odpowiadasz? :/ Mam problem i liczę na konkretne odpowiedzi, opinie, a nie obrażanie mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz ze wzamian za jego kisiel on może wziąć twój i zlizać go z twoich majteczek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bangarang
wszystko zależy od tego, o jakim smaku jest ten kisiel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna_anna6
skąd mam wiedzieć, skoro nawet nie dał mi dotknąć tego garnka? serio, koleś zaczyna przeginać, dzisiaj widząc nas razem w kuchni przywitał się tylko z M., a mnie zupełnie zignorował...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×