Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Naturalna kawa

Czy ktos oprocz mnie nosi wylacznie naturalne tkaniny czy jestem jedna powalona

Polecane posty

Gość Naturalna kawa

Nosze wylacznie skore, len, bawelne, bez domieszek. W zwiazku z tym mam od cholery pogniecionych ciuchow. Ale zle sie czuje w sztucznych. Dodam ze niekoniecznie sa luksusowe. Maniacko sprawdzam metki Ma tak ktos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tak mam, ale wolę pomięta chodzić niż się dusić w poliestrze, mam jeszzce ciuchy z jedwabiu (nie każdy jedwab się tak mocno gniecie), wełny i noszę też wiskozę na zimę kupuję swetry z domieszką poliestru, ale max 20%, bo jestem zmarźluchem a one nie są przewiewne i mniej w takich marznę ciężko jest kupić coś ładnego z naturalnych materiałów, wszystko z poliestru i akrylu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Naturalna kawa
Oooo! Ktos odpowiedzial. Ja jestem pognieciona bo nie lubie prasowac :( z jedwabiu mam ze 2 rzeczy. Z welny tez fakt. Z wiskozy nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
E tam, kazdy ma swoje male cosik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też kiedyś tutaj założyłam podobny temat, chyba miał kilka odpowiedzi raczej ganiących ja ze względu na figurę (szczupła jestem) sporo rzeczy szyję, krawcowa bez pytania wszywała mi pod spód podszewkę "wiskozową" (bo wtedy ubranie 'lepiej się nosi'- wg krawcowej) i w jakiś upalny dzień wskoczyłam w jedwabną sukienkę na podszewce, o mało nie umarłam z dyskomfortu, po powrocie do domu wycięłam kawałek tej podszewki i przypaliłam- zamiast się palić to się stopiła, wycięłam ją całą (prawie, bo w niektórych miejscach była zszyta ze szwami, podobnie z sukienką lnianą z "asosa", pod spodem 100% poliester, też ją wycięłam mam 3 halki, 2 jedwabne (w tym jedna uszyta) i jedną wiskozową więc wybiłam krawcowej z głowy wszywanie podszewek,a na jedwabną podszewkę szkoda mi pieniędzy ale noszenie poliestru w upały to jest dla mnie niepojęte

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teraz są nowoczesne syntetyczne tkaniny termoaktywne, oddychające. Super się je nosi, bardzo komfortowo. Naturalne tkaniny czy dzianiny wolę z małą np 5% domieszką czegoś elastycznego - lepiej sie nosi, nie gniecie okrutnie i trzyma fason

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam firmowe ubranie na siłownię, to "oddychające", nie można w nim ćwiczyć, bo po 10 minutach mam mokre plamy, fakt- są na wierzchu a nie przy ciele, pierwszy i ostatni raz w nim ćwiczyłam (prezent od męża, bo on ma parcie na firmowe w przeciwieństwie do mnie) w stroju bawełnianym pocę się minimalnie i stąd mój wniosek- te nowoczesne tkaniny to jeden wielki pic, one wręcz wymuszają pocenie, jedyna zaleta że nie czujesz że jesteś mokra, ja miałam plamy potu z przodu na udach (fakt, ćwiczyłam wtedy nogi), w życiu się nie spociłam w takim miejscu :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja autorka :) Mi się po prostu podobają te tkaniny bo są trochę inne w dotyku, a lny mają przeważnie taki piękny splot ;-) dodam ż elubię je łónie w naturalnych barwach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MonikaKinga
Też zwracam uwagę na skład i jakość materiału. Staram się przynajmniej unikać 100% akryl itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×