faceci czy chceiliscie wrocic do byłej dziewczyny

jak i kiedy? po jakim czasie? naszlo mnie ze chce wrocic ale sie zastanawiam czy to dobry pomysł ! kocham ją ale boje sie :(

nie bojaj!

?? podnosze

a ile czasu juz nie byliscie razem?

witam autora! Ile byliscie razem ? jak dlugo juz nie jestescie ? kto zerwal ? macie ze soba kontakt ?Jesli ja kochasz to ja o tym powiadom, moze ona na to czeka, bedziesz wiedzial na czym stoisz w razie czego.

jaki był powód rozstania i kto się wycofał ?

jaki był powód rozstania i kto się wycofał ?

ja zerwałem,bo myslalem ze ju z nie kocham, powiedzialem jej o tym. osiem i pol miesiaca

ja na Twoim miejscu dałabym jej jakikolwiek znak, my czasem czekamy na wasz *******awet jak wczesniej kontakt sie urwał:)

Ja bym wrocil nawet teraz, po 30 latach. Kosztem rodziny.................

Czasem mam takie myśli (rzadko) i czuję, że wciąż by się zgodziła na mój powrót, ale skończyłoby się tym, że znów bym ją zranił, więc to nie ma sensu, szkoda dziewczyny.

ostatnia ze mną zerwała w bezczelny sposób, nienawidzę jej i nie chcę na oczy widzieć, z wcześniejszą sam zerwałem ale robiła takie akcje że każdy by kopnął w d**ę i też nie chce jej oglądać, nie tęsknie za żadną za to obie nienawidzę za kłamstwa i nie szczere zachowanie wobec mnie!

zależy czy było uczucie, co było przyczyną rozstamia, czasem warto zawalczyć, znam wśród znajomych przypadki, kiedy to sie powiodło:), ale musisz dać jaj jakiś sygnał, punkt zaczepienia

Wiesiu a Ty ile ze swoja byles?

Nawet Macius powiedzenia z rzeka nie rozumie. ;(

Nie..Prawie nikt nie rozumie tego powiedzenia...

ja dla mojej bylej moglbym codziennie wchodzic do tej samej rzeki

dobra a kto opowie ? i ktorym sie udało ?? kto zna przypadki ? nie chce sie osmieszyc, Ona juz cyba nic do mnie nie czuje

Byłem że swoja 1.5 roku, to ja zerwałem.

Czyli przestrzegasz Krawy Wiesławie, że znów zrobiłbyś to samo? To znaczy, że jej nie kochasz czy że powracający ex raczej robią potem to sami, bo wcale się zmieniać nie mają zamiaru?

myślę, że skoro nie wytrzymaliście za pierwszym razem to nie ma co do siebie wracać... ty sobie nie zdajesz jeszcze sprawy z tego jak wygląda życie w poważnym związku. Pewnie spodziewałeś się motylków w brzuchu do usranej śmierci, nie ma tak lekko ;)

jeżeli była dziewczyna spełnia 2 JEDYNE warunki jakich oczekuje mężczyzna: *jest urodziwa *ma KOMPATYBILNE GENY z danym mężczyzną (stąd była między nimi chemia) to owszem samiec porzuci własne dzieci :P zabij***abkę, matkę i spali swoją chałupę aby móc zakisić ogóra i zasiać "pole" w swoim wymarzonym wyśnionym inkubatorze, nie mówiąc o porzuceniu biednej obecnej żony którą CHOOJ wie po co brał skoro nie kochał :P:P:P OT LOGIKA SAMCA :P swoją drogą ludzie poduczcie się w kwestii biologii i genetyki to nie będziecie mieć bzdurnych irracjonalnych problemów w związkach :P

powinien być przymus ustawowy bycia razem z osobą która nas kręci i zapłodnienia jej :P byłby k****a święty spokój bez tych cholernych kretyńskich tematów ala - ach och nie poŻoNdam męża albo żony, ach och kocham byłego/byłą, ach chlip chlip jestem nieszczemśliwy bo byłem debilem/debilką i wybrałem/łam związek z rozsądku :P:P

Prawda jest taka, że mnóstwo osób wybiera związki z rozsądku, a potem nabija się z wolnych, bo czują się od nich lepsi, że mają parę. Wolą żyć w psuedozwiązku niż jak my, czekać dłużej na miłość.

to co wroil ktos bo zerwal gdy sie wypalil i dalo rade?

nie wiem co robic, kocham ją, teraz to zrozumialem dopiero, nie jestmy razem 3 miesiace, zostawilem, myslalem, ze dobrze robie ale jednak nie.