odszkodowanie od m st Warszawa

Wczoraj, kiedy przechodziłam przez pasy w okolicach Ronda de Gaulle'a uderzył mnie w nogę kokos. Nie wiem, skąd leciał, bo zagapiłam się na tramwaj. Mam podejrzenie, że owoc spadł z palmy. Czy myślicie, że mogę ubiegać się o odszkodowanie?

nie wiem, ale mam nadzieje, ze pomoglam.

Dzięki! Wiedziałam, że mogę liczyć na merytoryczne odpowiedzi użytkowników Kafeterii!

no to jeszcze powinnaś mandat dostać skoro środkiem ronda chodzisz :)

Hmm spotkałem się z podobnym przypadkiem pracując w jednej z kancelarii związanych a anglosaskim systemem common low. Rzecz jasna generalnie przysługuje Ci w tym przypadku, czy też raczej nawet i wypadku odszkodowanie od Skarbu Państwa na zasadzie słuszności z art 417/2 KC, aczkolwiek jest ono uzależnione od tego, czy bezpośrednio przed atakiem kokosa nuciłaś piosenkę bądź też gwizdałaś na jakiegoś psa. Jest to ważne, gdyż w podobnym przypadku brytyjskiego turysty jaki miał miejsce na Wyspach Kokosowych przed laty wykonano szereg badań, po czym stwierdzono że kokosy choć twarde na zewnątrz mają miękką duszę i lgną do osób nucące ładne kawałki, ewentualnie atakują osoby które gwiżdżą na swych pupilków. A wspomniany turysta najpierw nucił Stairway to heaven a później zagwizdał na swego psa Romka którego porwał w przestworza tajfun. Także wszystko sprowadza się do okoliczności. W razie czego napisz mi maila, postaram się pomóc- www.wolnakancelaria.pl. Pozdrawiam

uwaga podaję hasło: OKOŃ

Faktycznie, nietypowe zdarzenie. Mogę C***odpowiedzieć fachowców, którzy załatwiają korzystne odszkodowania www.votum-sa.pl/. Wiem z własnego doświadczenia, że urzędnicy będą się wykręcać w każdy możliwy sposób, żeby nie zapłacić, szkoda więc czasu na osobistą przepychankę :)