Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zmartwiona mamaa

Już nie wiem co robić

Polecane posty

Gość zmartwiona mamaa

Naszym ogromnym stresem jest przedszkole. Wrzesień...to był prawdziwy dramat. Syn coraz gorzej zachowywał się w domu...Był agresywny, niespokojny...Zupełnie inne dziecko...Nie chciał rozmawiać o przedszkolu. Udało nam się w końcu dowiedzieć, że pani w przedszkolu na niego krzyczy oraz, że jest w grupie chłopczyk, który jest agresywny (głównie słownie) wobec innych dzieci i personelu. Przeprowadziliśmy batalię z przedszkolem, udaliśmy się do poradni psychologiczno-pedagogicznej. Wreszcie po miesiącu wywalczyliśmy przeniesienie do innej grupy. Z dnia na dzień było coraz lepiej. Po powrocie z przedszkola zachowywał się już normalnie, był zadowolony. Później przez miesiąc chorował. Wrócił tydzień temu do przedszkola. Ponieważ zalana była jedna sala, do grupy syna dołączyły kolejne dziec****owiększyło się też grono wychowawców. Do piątku było ok. Bł zadowolony. Teraz znowu się coś dzieje. Już wieczorem płacze, że nie chce iść do przedszkola, że się boi, że nie lubi. Rano płacze...Dzisiaj wyrwał się mężowi, wycofywał się, nie chciał wejść do sali... Synek jest wrażliwym, nieśmiałym dzieckiem...Ale mimo to do tej pory nawiązywał kontakty z dziećmi. Teraz jest mu coraz trudniej...To co się dzieje jest straszne. Codziennie gdy prowadzę go do przedszkola, gdy widzę jak to przeżywa chce mi się płakać. Z drugiej strony wiem, że musi tam chodzić, musi przebywać z dziećmi, musi radzić sobie w grupie... I jeszcze mój mąż, który ciągle mówi, że to ja wymyśliłam to głupie przedszkole, że to moja wina, bo dzieci ciągle chorują i jeszcze syn tak się denerwuje... Staram się tłumaczyć synkowi, że chodzi do przedszkola, żeby móc bawić się z dziećmi, żeby się z nimi zaprzyjaźnić, żeby już się ich nie wstydził...Chwilowo te tłumaczenia pomagały, ale szybko przestały... Staram się z nim dużo rozmawiać, kontrolować sytuację. Jestem bardzo wyczulona na jego zachowanie... Mamy wyznaczoną kolejną wizytę u psychologa dopiero na styczeń...Takie są terminy...Cały miesiąc czekania...Nie wiem co mam robić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie pokazuj swojej słabości,dziecku przyda się jakaś technika podbudowania własnego ja by był po prostu odważniejszy i podejmował wyzwania powiedz mu ze chodzi do przedszkola pobawić się i czegoś nauczyć nie mów ciągle że chodzi bo się wstydzi,że się ma zaprzyjaźnić,ja wiem że dzieci nie lubią gdy im się mówi co maja robić-prawda ?...podkreślasz mu to z czym ma problem czyli jest nieśmiały,nie ma tam żadnego psychologa w przedszkolu ? częste wizyty u psychologa niczego nie zmienią przecież a częste spotkania nie mają sensu bo nic nie wniosą,praca nad dzieckiem to czasami ciężka praca ;) Nie przypominajcie mu o przedszkolu,zaprowadźcie,zróbcie papa i koniec,nie litujcie się nad nim jaki to on biedny w tym przedszkolu-poważnie,nie rozmawiajcie przy nim o tym nawet ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko zapytajcie co robili w przedszkolu w co się bawili-a nie jak było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a w ciągu dnia jak się zachowuje? co mówi nauczycielka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×