Napiszcie czy waszym zdaniem 10 lat roznicy to duzo

ja jestem w takim zwiazku, to ja jestem od partnera mlodsza. Niby wiek nie ma znaczenia, ze to tylko liczba czy napewno..?

hmm az taj tragicznie nie jest mi by to nie przeszkadzalo ;) czym starszy chlopak tym lepiej ;p

wg mnie sporo. moja kolezanka ma meza 10 lat starszego i sa fajna para, ale ja bym tak nie chciala.

zalezy od kobiety. ja jestem od mojego chlopaka mlodsza o 5 lat

ja mlodsza o 7 lat od meza

pieprzone młódki biorą sobie 30-40latków bo wiadomo ze taki jest już ustawiony z niezłą kasą, a w wielu przypadkach ze swoją dobrze prosperującą firmą... głupie glizdy :D a potem pierdzielą te swoj***ajeczki,ze tu nie chodzi o kase, ze taki facet jest lepszy bo zapewnia poczucie bezpieczeństwa, a młody niby tego nie potrafi. Nie potrafi? jasne... chodzi tylko o to ze ten młody narazie nie wiele ma i gdybyś tylko chciała to razem moglibyscie świat zdobywać, razem byscie sie dorobili, ale co tam, dzisiejsze młode shmaty są bardzo wygodne, na co mają sie męczyć, wezmą od razu ustawionego faceta i szlus, zrobią mu dzieciaka i są ustawione na maxa, a to ze facet starszy o 10-15lat i ze za pare lat będzie mu trzeba pampersy zmieniać? eee tam, to tylko mały szczegół... LICZY SIE KASA :D

teraz nie ma różnicy, dopiero w starszym wieku to wyjdzie

c***owiem ze nie mam takich znajomych co na starszych leca ;d kazdy robi co chce i nikomu nic do tego ;d

no akurat ja nie jestem dla kasy bo moj nie jest bogaty...nie czuje roznicy wieku chociaz ostatnio zaczelam sie zastanawiac czy nie poczuje jej pozniej gdy juz bedziemy sporo starsi...takie tam analizowanie sytuacji

hmm wazne ze go kochasz ;)

gość z 10:17: co za pierdoły. g***o wiesz o życiu. i o kobietach. nie wiem w jakim towarzystwie się obracasz, skoro wg ciebie baby biorą sobie starszych "bo są ustawieni". może w układzie kochanka - bogaty sponsor ma to sens, ale to nie jest związek. ja mam męża starszego o 10 lat. jak go poznałam nie miał prawie nic, bo się rozwiódł i cóż była żona chapnęła co się dało. teraz powolutku dorabiamy się swego własnego majątku. wspólnie bo ja też mam dwie rączki i pracę... a dzieciaka nie zrobię, nawet jakbym chciała. bo nie mogę.

dziewczyny sa zazdrosne jesli ktos ma lepiej od niego wiecej pieniedzy itp. nie przejmowac sie