Też mieliście problem z ludź pracujacymi w serwisie sprzetu

Otóż chodzi o to ze 2 raz dzwoniąc do jednego w Łodzi serwisu Elektorluxa pani przy telefonie nie ma pojęcia o jakiej popsutej częśc**pralki mówię. Pół godziny tłumaczyłam że podczas prania pękł haczyk klapki od sitka (filtra) która znajduje się w dole bębna, i powtarzałam przez chyba 5 min i próbowałam wytłumaczyć nawet podawałam model pralki aby pani zajrzała w instrukcję ale serwis takiej nie posiada... Wiec tłumaczyłam jak głupia ze w każdej nowszej pralce to się znajduje ta pani że chyba żartuje... za 2 razem dzwonił mąż odebrał pan serwisant (trochę bardziej kompetentny) i oczywiście wiedział od razu o czym mówimy, powiedział że tylko tą cześć trzeba zamówić i potwierdzenie prześle nam emailem w ciągu 5 min mineło 6 godz i nic nie ma e-maila ani nikt nie odbiera... Co robić w danej sytuacji inne serwisy pralek w lodzi każą nam dzwonić do Elektroluxa ponieważ nie maja od kogo zamówić takiej części ;/ Dodam ze gwarancja skończyła się miesiąc temu.