28 tydzień ciąży ubezpieczenie

Witam. Jestem w 28 tygodniu ciąży. Termin porodu na 13 marca 2014 r. 1 lutego 2014 r wychodzę za mąż za ojca dziecka. Obecnie uczęszczam do szkoły policealnej dla dorosłych, i otrzymuję rentę po obojgu rodzicach. W taki sposób jestem ubezpieczona. Mój przyszły mąż pracuje na czas nieokreślony, i jest zarejestrowany w ZUS na najniższą kwotę. Mój problem polega na tym, że pod koniec tego miesiąca będę musiała zrezygnować ze szkoły, gdyż z powodu problemów zdrowotnych nie będę miała 50 % frekfencji na zajęciach szkolnych, i z tego względu nie chcę później mieć problemów z ZUS żeby oddawać rentę. Niestety jak zrezygnuję z renty, nie będę mieć ubezpieczenia żadnego. Mam więc pytanie, czy jest możliwość żeby narzeczony wciągnął mnie przed ślubem na swoje ubezpieczenie pracownicze, czy to dopiero po ślubie? Z góry dziękuję za odpowiedzi i jakiekolwiek porady, co mogę w tej sytuacji zrobić.

W ciazy obejmuje cie ubezpieczenie bez zadnych podstaw. Takze spokojnie mozesz rezygnowac ze szkoly, a po slubie niech maz cie wciagnie pod swoje ubezpieczenie zdrowotne. Do tego czasu nikt nie ma prawa odmowic ci opieki zwiazanej z ciaza, w tym pobytow w szpitalu czy wizyt u ginekologa na nfz, bo fundusz i tak zwroci za nieubezpieczona ciezarna. To taka wyjatkowa sytuacja ta ciaza:-)

Naprawde? Nie wiedziałam że coś takiego jest. Bo już myślałam, że będę musiała zarejestrować się jako bezrobotna, bo słyszałam, że wtedy ma się ubezpieczenie. Ale wolałabym jakiś inny sposób, bo nie posiadamy jeszcze samochodu, a po porodzie bym musiała wlec się z małym dzieckiem po podpisy.

Naprawde, poczytaj w internecie, a sama sje przekonasz:-)

To jaci teraz cos powiem podpisujesz się raz na 3 miesiące wiec to nie jest jakaś tragedia zorganizować to tak żebyś mogła się podpisać. A przynajmniej będziesz miała pełne ubezpieczenie. Owszem ciężarna ma prawo do bplatnej opieki zdrowotnej ale byłam na patologii ciąży dwa tyg i były dweie dziewczyny bez ubezpieczenia owszem przyjęli je ale traktowali okropnie. Zero zainteresowania i jeszcze te spojrzenia i komentarze ze nie ubezpieczona. Chcesz być ghorzej traktowana bo nie chce ci się raz na 3 mies podpisać??? A nie moweiac juz o wizytach u lekarza mowiusz ze masz jakieś problemy wiec pewnie wizyty co dwa tyg masz woiesz jak lekarz w gabinecie będzie na ciebie patrzył?? Juz nie mówiąc o tym ze nie będzie się za bardzo przejmował ntoba opieki za dobrej nie będziesz miała Ale wybor należy do ciebie

Jak trzeba to oczywiście że się zarejestruje. Poprostu chciałam zapytać czy już teraz dałoby się, żeby narzeczony wziął mnie na swoje ubezpieczenie.

Glupoty troche gosciu opowiadasz. Ja tez bylam na patologii byla tam dziewczyna bez ubezpieczenia i nikt nie traktowal jej z tego powodu gorzej. Swoja droga u mnie w UP trzeba sie stawiac co miesiac a nie co trzy miesiace, wiec zwlaszcza jak ktos nie mieszka w miescie moze byc uciazliwe. Po trzecie NFZ zwraca za nieubezpieczona ciezarna jak za normalna pacjentke wiec nie wiem na jakiej podstawie lekarz ma inaczej ,,patrzec'' na nieubezpieczona pacjentke...

Właśnie u mnie, trzeba jeździć najpierw przez kilka miesięcy co miesiąc, a po jakimś okresie czasu co 3 miesiące. Na pewno będzie uciążliwe może nie dla mnie, ale dla dziecka takie wleczenie go autobusem pełnym ludzi w te i spowrotem, ale jeśli trzeba to zarejestruje się od razu po rezygnacji ze szkoły. Ślubu wcześniej nie weźmiemy, a jeśli poźniej mam kilka tysięcy oddawać zusowi za rentę to dziękuję bardzo. Wolę sama zrezygnować.

Tym bardziej, że nie będę miała komu dać dziecko do popilnowania. Nie mam rodziców. Mamę straciłam rok temu a ojca w wieku 3,5 lat. Mam rodzeństwo. Jeden brat jest księdzem i mieszka bardzo daleko ode mnie, drugi brat mieszka w tej samej miejscowości ale niestety jego żona równiez jest w ciąży i rodzi niedługo po mnie więc nie ma szans żeby opiekowała się nawet przez kilka godzin moim dzieckiem i swoją trójką dzieci. Mam jeszcze siostre ale ona niestety też ma 2 dzieci z czego jedno ma dopiero roczek, a sama nie roztroi się. Narzeczony ma tylko mamę, która mieszka kawałek drogi od nas, a jego rodzeństwo też kawałek od nas mieszka więc nie ma szans żebym komukolwiek dałą dziecko pod opiekę. Więc muszę kombinować.

Masz prawo również do świadczeń przez okres pologu czyli 6 tyg a dziecko do 18 roku życia tylko recepty na 100% masz wtedy

Ejejej kolejna dupodajka która trzeba sponsorować z pieniędzy podatników To tylko w pl takie cuda i kombinuja jak mogą żeby tylko żerować na wszystkim pasożyty nieroby ******* Czemu państwo ma ciebie i bachora sponsorować???

Wez wyluzuj poslady, sie rzucasz na dziewczyne jak pirania. Ma ochote tak zyc, niech zyje, ty sobie zarabiaj swoje miliony a innych nie oceniaj. Moze tez kiedys tlbie albo twoim bliskim przyjdzie zyc na socjalu, nigdy nie wiesz co ci zycie przyniesie. Ja tez pracuje, place podatki, ale takiego jadu nie mysle wylewac

Ja sobie zarabiam miliony ale moje podatki zamiast na remonty dróg ida na d***** które robią bachory a poizniej kombinuja Ubezpieczenie za kasę podatników dla siebie i Bachora, pozniedj pewnie mops zasiłki bo ona nie ma Niecvh się za robotę weźmie AS nie za dzieci

Kochana piranio, NIGDY ci tego nie zycze, ale jak pisalam zycie bywa przewrotne. Nigdy neie wiesz kiedy sam,albo ktos z twoich bliskich bedzie zmuszony zyc ,,z podatkow". Znam kilka przypadkow rodzin, ktore zyjac na wysokim poziomie, w wyniku wypadku czy choroby kogosc z rodziny tracily WSZYSTKO i przychodzilo im zyc z tych rent, zasilkow. I jakos wtedy zmienial imsie poglad na zycie.

Co wy dyskutujecie z jakąś sfrustrowaną kretynką? widzicie, że dziewczyna samotna paszteciara jest i nudzi jej się, więc wylewa jad, bo tylko to umie. Prawo jest prawem i jak jest taka mozliwość trzeba pobierać wszystkie świadczenia. Wielka "milionerka" się znalazła hahaha :P

Bronicie jejbo same mopsiarami jesteście haha Na nic was nie stać pasożyty !!!!

Ja nie korzystam z zadnej pomocy panstwowej i nigdy na szczescie nie musialam, ale naprawde nie ywazam zeby byl to poeod do wstydu a tym bardziej do potepienia. Zreszta autorka tenatu nic nie wspomina o zadnych mopsachni gopsach, tylko pyta o ubezpieczenje zdrowotne. I to ma byc padozytowanie skoro mamy w kraju tak skonstruawany system ze co drugi czlowiek wedlug ciebie powinien byc tak nazywany? Dla mnie wiekszym pasozytem systemowym jest emeryt,ktory z nudow zapisuje sie do lekarzy i wymaga od nic specjalnego traktowania mimo iz do wspolnej ,,kasy" nie wklada nic poza swoim zrzedzeniem. Albo bezdomny chlor zabrany z ulicy, ktorego przywoza do szpitala bo musza.i taki rezonans czy inne drogie badania ma od razu, a ktos kto placi skladki czeka miesiacami.

To do tej MILIONERKI, która wypowiada się na mój temat nie znając mnie ani nic o mnie nie wiedząc. Tak jak napisałam wyżej, nie mam i nigdy nie miałąm łatwego życia. Straciłam ojca w wieku 3 lat a matkę rok temu. Zostałam sama jak palec. Z powyższego wynika, że NALEŻY mi się renta, którą obecnie jeszcze otrzymuję, bo straciłam oboje rodziców, a jakby nie patrzeć dalej się uczę. Więc nie rozumiem w jaki sposób niby żeruję na podatkach innych. Uwierz mi, że jakbyś był/była w mojej sytuacji, sam/sama korzystał/a byś z renty rodzinnej. I jak wynika z tego co pisałam wyżej, nie chce rzerować na jak to było sformułowane WASZYCH PODATKACH, i sama dobrowolnie chcę zrezygnować z renty. Dupodajką nie jestem, gdyż jestem tylko z jednym mężczyzną, z którym jest już zaklepany ślub na 1 luty. I tylko do tego czasu chciałabym mieć jakieś ubezpieczenie, bo po slubie odpowiedzialność za mnie i moje dziecko będzie brał mój facet. Miałam iść do pracy na pół etatu, gdyż mając rentę nie moge nie wiadomo ile zarabiać, ale w dzien przed rozmową o pracę, musiałam jechać do szpitala gdzie dowiedziałam się o ciąży. A teraz zrobie wszystko, żeby mojemu dziecku było jak najlepiej. Pomocy nie potrzebuję żadnej w kwestii pieniędzy, bo mój facet zarabia i dajemy sobie radę i bez waszych podatków. Ale jeśli po porodzie będzie możliwość otrzymania jakichś pieniędzy to bez wahania będę się starać o nie, bo mieć 100 zł na pampersy a nie mieć to jednak różnica. Nie życzę nikomu żeby się wam w ciągu jednego roku tak życie rozsypało jak mnie.

I jeszcze jedno. Nigdy nie pozwolę, żeby ktokolwiek mówił na moje nienarodzone dziecko BACHOREM! Bo nim NIE JEST! Jest za to całym moim światem, czego widocznie osoba, która tak komentowała mój temat nie jest w stanie zrozumieć.

Droga autorko ja radziłabym Ci jakoś jednak zawalczyć o tą szkołę abyś nie musiała rezygnować z renty. Myślę, że wszystko da się załatwić, w końcu to szkoła policealna, porozmawiaj z dyrektorką bądź opiekunem grupy w jakiej jesteś sytuacji, ewentualnie zapisz się od semestru letniego (czyli od nowego roku) WALCZ, WALCZ bo nie walczysz już tylko dla siebie ale też dla swojego dziecka, żeby miało lepiej. Niestety z MOPSu zasiłek rodzinny na dziecko to tylko 77 zł na miesiąc (jeśli nie przekracza się na osobę 539 zł), myślę, że rentę masz większą, a po porodzie na prawdę każdy grosz Ci się przyda, nie znasz dnia ani godziny kiedy będziesz musiała zadzwonić w środku nocy po prywatnego pediatrę czy zrobić prywatne badania bo pediatra nie będzie chciał dać skierowania..niestety takie nasze polskie realia... A niestety na zasiłek dla samotnej matki, który jest wyższy o ok 100 zł nie łapiesz się. Przyznają go jeśli ojciec dziecka nie żyje lub jest nieznany. Owszem konstytucyjne prawo do leczenia masz ale z przestrzeganiem tego bywa różnie.

Uczęszczałam do szkoły cały czas. Ale i tak będę musiała zrezygnować niestety z renty, gdyż po ślubie i tak nie będę mieć renty, bo wtedy jestem na utrzymaniu męża. Dowiadywałam się już o to. A ślub jest 1 lutego więc i tak do porodu mieć renty nie będę.