Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mama nie na swoim

Mamy ktore mieszkaja z rodzinami u rodzicow lub tesciow

Polecane posty

Gość hahahahalejaja
nie ma to jak bieda, która myśli,ze każdy klepie biedę zal mi was, a właściwie to nie żal, bo każdy jest kowalem własnego losu ahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkamy u moich rodziców. Są zgrzyty, ale gdzie ich nie ma? Ogólnie jest ok ja z mamą zawsze miałam dobry kontakt. Perspektywy na wyprowadzkę są takie: Z mężem zadecydowaliśmy, że jestem z dzieckiem w domu dopóki nie pójdzie do przedszkola. Potem ja szukam pracy i idziemy na wynajm lub bierzemy kredyt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tu nikt nie narzeka na biedę, ani o tym nie pisze, a ty ustal sobie jeden nick - myślisz, że jak się co chwilę inaczej podpiszesz to błyszczysz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahalejaja
pomylilas osoby gosciowa, bo tylko 1 wpis jest moj w tym temacie wiec nie udawaj geniusza-detektywa haha chyba,ze to nie było do mnie heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z rodzicami
a ja juz z mężem mieszkamy ponad 10 lat z moimi rodzicami i nie narzekamy..dobrze sie mieszka,nia ma zgrzytów...wiadomo chcielibyśmy miec swoje ale nas po prostu nie stac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z rodzicami
aha my dzieci nie mamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z rodzicami- i przez 10 lat, nie majac dzieci, nie dorobiliscie sie niczego? A dzieci nie macie swiadomie czy nie mozecie miec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ja nie cierpie idiotek które wyzywają ludzi udaja na forum kogoś kim nigdy nie będą, wymyslaja historyjki o bogactwie zjawiskowej urodzie karierze, a innym pociskaja kit o życiu w nedzy, jakie to jest żałosne az szkoda że nie podpisują tych wypocin nazwiskiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie mieszkanie z rodzicami to porazka, mieszkalam 2 lata, teraz bym nawet tygodnia nie przemieszkala. jak ktos musi, niech mieszka, ale bez tekstow, ze jest fantastycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama nie na swoim
No wlasnie, zadalam pytanie osobom, ktore sa lub byly w takiej sytuacji. Jesli ktos nie ma nic do powiedzenia w temacie to niech sie nie wypowiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama nie na swoim
Gosciu, nikt tu jeszcze nie napisal ze jest fantastycznie, bo nie jest, nie oszukujmy sie. Ale jest "do przezycia".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to ja jako pierwsza napisze ze jest fajnie mieszkam z rodzicami juz 10 lat mamy duzy dom ja jestem na pietrze , mieszkamy razem ale kazdy zyje swoim zyciem i problemami razem jemy niedzielne obiady pjemy codziennie kawe robimy czest grile obok w domu mieszka brat z rodzina wiec praktycznie cała rodzinka jest w komplecie wszystko zalezy od charakteru i umiejetnosci pójscia na kompromis

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie obrazaj mnie bo nie jestem nieudacznikiem widocznie masz wredny charakter skoro nie moglaś sie dogadac z rodzina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiscie,ze niedorajdy mieszkają na kupie i nikt mnie nie przekona,ze jest inaczej:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edyta polańska
[zgłoś do usunięcia] gość Jak ja nie cierpie idiotek które wyzywają ludzi udaja na forum kogoś kim nigdy nie będą, wymyslaja historyjki o bogactwie zjawiskowej urodzie karierze, a innym pociskaja kit o życiu w nedzy, jakie to jest żałosne az szkoda że nie podpisują tych wypocin nazwiskiem. x x podpisalam sie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam znajoma co mieszka w domu tesciow ale mieszkanie maja zrobione z piwnicy. Osobne wejscie.Tam 1 maly pokoj, kuchnia , lazienka. Mowi ze tak pomieszkaja jeszcze kilka lat bo zbieraja kase na budowe domu. a niechca kredytu brac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwertaaaaaaaaa
to sa osoby niezaradne zyciowo i tyle nie kazdy ma rowny start w zyciu ale kazdy moze dazyc do porawienia swojego bytu, kwestia checi, ale niektorzy wola sie uzalac niz dzialac i innym zazdroscic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja 8 lat z narzeczonym wynajmowalismy mieszkanie(docieralismy sie) a teraz zamieszkalismy z rodzicami w domu i jest z***bisvie i oni i my zadowoleni. Dodam, ze przeprowadzilismy sie na stale :) Teraz staramy sie o dziecko. Jesli rodzina jedt zgrana to mozna zyc razem ale jednoczesnie osobno. Nie ma zadnych zgzytow a wrecz przeciwnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gościa wyżej - u nas tez było ok dopóki się dziecko nie pojawiło - nie chwal dnia przed zachodem słońca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chwale ale jestem pewna ze nadal bedzie ok. Mam spoko rodzicow. Zyjemy nie wtracajac sie w sposob prowadzenia zycia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mieszkam u moich rodziców ponad 5 lat, mamy swoje piętro.Na początku nie było różowo,były konflikty i ciche dni, do czasu aż urodził się syn, wtedy każdy poszedł po rozum do głowy i jakoś sie dogadaliśmy. Na wiosnę zaczynamy budowę swojego domu, myślę,że za jakieś 3 lata będziemy na swoim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie jest temat kto jest nieudacznikiem życiowym i niedorajdą, bo mieszka z rodzicami tylko autorka pyta jak to jest i jak się komuś tak mieszka, ludzie przestańcie tryskać jadem! Z różnych powodów mieszka się z rodzicami nie tylko z biedy - która was tak śmieszy i wzbudza taką agresję. Gdyby moi rodzice zaniemogli, to chciałabym aby mieszkali ze mną, owszem jakaś opiekunka czy pielęgniarka na parę godzin może być ale ogólnie chciałabym mieć ich przy sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my mieszkamy w jednym domu ale w osobnym mieszkaniu, nie wszystko mi sie podoba ale nie jest tak zle, idzie przezyc, jestem osoba ktora pewne sprawy przemilczy, dlatego nie jest zle, wyprowadzic sie nie planujemy :) dahe rade, tesciowej jak cos nie pasuje to do nas nie zaglada, maly jak puka do babci to zawsze go troche wezma zeby sie pobawic, oczywiscie denerwuja mnie ich pewne zachowania, np. daja mu rzeczy do zabawy ktorymi nie piwinien sie bawic dwulatek, lub cukiereczek jak on nie zdazyl zjesc sniadania bo "jeden mu nie zaszkodzi"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja z 00.11 nie uwazam ze jestesmy nieudacznikami, rachunki placimy na pol, nikt nikogo nie utrzymuje, wole mieszkac tak niz pracowac na kredyt, a dom i tak bedzie przepisany na nas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
owszem jestescie nieudacznikami i nie ma co sie pocieszac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkamy u moich tesciow już 3 miesiące, nie jest źle ale marze już o chwili gdy się wyniesiemy do swojego mieszkania. Póki co kończymy remont, przed świętami wyprowadzka, za miesiąc rodze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MaFifi
My mieszkamy z moimi rodzicami -mamy kuchnie+salon ,sypialnia i łazienka . Dom wybudowany, w 2014 r. przeprowadzka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To kwestia sporna mieszkać, czy nie mieszkać. Ja zawsze mówiłam, ze żadnego wspólnego mieszkania z rodzicami. Potem wyszło jak wyszło, że musieliśmy zamieszkać z teściową, bo ona nie radzi sobie finansowo, a mieszkania jej żal sprzedać - 80 m2 w samym centrum miasta. Opłaty duże, bo to stara kamiennica, więc i stropy wysokie, więc samo ogrzanie tego to jakiś koszmar. Ja i on dobrze zarabiamy i oczywiście jak przyszło co do czego to siosty już starsze każda swój dom ma, tylko my nic nie kupiliśmy jeszcze. Powiem tak - teściowa mi nie przeszkadza, tyle co ja ją widzę w ciągu dnia 2-3 godziny. Po pracy mam areobik, jakiś swoje zajęcia zanim wrócę to też 17. Wcześnie spać chodzę, więc się mijamy. Ja lubię mieć wszytsko po swojemu ustawione a nic nie mam, bo ona wszytsko na swoje ustawi, np. w kuchni czy łazience, bo to tez jej mieszkanie i ma pełne prawo do tego. Nie czuję się tu jak u siebie, a jak na wynajmowanym. Każdy mówi jak to super, bo taki fart mieszkanie w takiej lokalizacji i nie zadne 40 metrów (jest na męza już zapisane, siostry dogadane, że nic nie chcą), ale ja kupiłabym chętniej kawalaerkę na obrzezach i żyła sobie jak chciała. Niestety, rodzicami trzeba się opiekować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×