Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość KOBIETAONA28

blue danube jestes

Polecane posty

nie mam jeszcze, chociaz czasami mi ta mysl przemknie przez glowe to chyba jeszcze nie jestem gotowa. chce jeszcze troche popracowac tez:) z jakiej czesc**pl jestes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem, poszłam sobie zrobić herbatę. no mój mąż nie jest brzydki, buzię ma ładną, ciotki mówiły że przystojny ale na mnie nigdy jakoś super nie działał, tzn nie tak jak byli faceci. Z drugiej jednak strony, jeden chłopak którego kochałam bardzo mocno i działał na mnie niesaowicie, nie był jakimś mega przystojniakiem, i ja to wiedziałam, a mimo to nogi mi się uginały jak był w mojej obecności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co się stało? ja wychowałam się w domu w którym nie brakowało pieniędzy, za to awantury między rodzicami były na porządku dziennym. Teraz rodzice są strasi i już się nie kłócą, a ja pamietam jak mi w dzieciństwoe głowa pękała i powiedziałam sobie już wtedy, że ja męża to sobie wezme takiego spokojnego, no jak to się mówi ostoję. tamta miłośc była naprawde duża, jak byliśmy ze sobą to nogi mi się uginały, skręt żołądka, on czuł to samo, co zresztą mi powiedział. niesamowite uczucie. Ja posłuchałam rozsądku a nie serca. Jego wywalili ze studiów, kolegów też nie miał górnolotnych, dużo pił piwa, i to przeważyło. Zostawiłam go, choć przez 3 dni prawie nic nie jadłam. To była masakra jakaś z mojej strony. Po jakimś czasie poznałam następną wielką miłość, to był zresztą kolega mojej koleżanki.I znowu niesamowite uczucie między nami, tym razem chłopak był na wysokim poziomie, moja mama była nim zachwycona, jednak coś poszło nie tak w pewnym momencie. Ja mam taki charakter, ze pierwsza nie wyciągne reki do zgody, tym bardziej do faceta, on tez się zawział. W porywie złości, żalu i chęci zemsty wyjechałam za granicę. Jak wrocilam po roku to się dowiedziałam ze sie ozenił, urodzilo mu sie dziecko, wpadka. Potem juz go nawet nie zobaczyłam. Po ładnych paru latach przezprzypadek się spotkalismy w pubie. Sam mnie zaczepił. Chemia ta sama co wtedy, z jego słów wywnioskowałam, że zycie ułozyło mu sie nie tak jak chciał, choc dziecko zapewne bardzo kocha. Ehhh. gadalismy ze 2 godziny, w koncu musielismy sie rozstac. Ja mieszkam teraz wiele km od domu rodzinnego i nawet go nie spotykam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamy cos wspolnego...u mnie w domu tez nie bylo biedy, ale awantury owszem.. i pamietam jak sama mowilam sobie ze wezme za meza kogos spokojnego nie jak moj ojciec i wtedy nie bede miec malzenstwa jak moja mama... bo zal mi bylo czasami mojej mamy tez przezylam milosc wielka..ale to on mnie zostawil niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no popatrz ile mamy wspólnego ze sobą. to pewnie dlatego małzeństwa z rozsądku :) ja pamiętam jak w dzieciństwie się wstydziłam bo myślałam że pewnie sąsiedzi usłyszeli kolejną awanturę.. Dzieciństwo ma duży wpływ na dalsze życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i przeżyłam 2 wielkie miłości w swoim życiu, i doszłam do wniosku że los mnie chyba abdarował aż nadto, i już nie ma szans na taką nastepną, a człowiek się starzeje. Mąż to świetny człowiek i intelektualnie jest ponad tamtą dwójką, dlatego zdecydowałam się na małzenstwo z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napewno tak jest, ja chcialam meza ktory bedzie przeciwienstwem mego ojca(moj ojciec taki rozrywkowy i pobalowac lubial) no ale nadal nie wiem czy moj obecny chlopak to ten jedyny mimo tego ze jest przeciwienstwem mego ojca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czy on jest w Tobie zakochany? a na odwieczne pytanie: cy to ten jedyny, to chyba nikt nie zna odpowiedzi. Przynajmniej tak mi się wydaje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on tak, widze to, nieba by mi przychylil... wiesz nieraz jak jestem na miescie lub w galerii i widze roznych facetow to nieraz porownuje swojego z nimi i czasami moj wypada w moich oczach niekorzystnie..i to mi tez daje do myslenia, chociaz nie jest najgorszy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to tyle jesteś na plus. A mnie się wydaje, że ze mój mąż tez się ozenił ze mną bo generalnie mam dobry charakter (nie chwalac sie ;)) on mi oczywiście tego nie powie, ale mi to intuicja podpowiada. Tzn mężem jest bardzo dobrym, wspiera, dziękuje za wszystko, przejmuje sie bardzo jak jestem chora iip itd. Ale jakos tak z tamtą dwójką to ja byłam pewna, że sa zakochani we mnie tak samo jak ja w nich, a z mężem jakos tak nie czuję. Jest taka teoria, która mówi, że bardzo czesto to co czujemy do innej osoby, ona czuje do nas. Chyba się to u mnie sprawdza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maz z jeszcze innej częsc***olski :) a mieszkamy tu bo tu studiowaliśmy (ja mgr) i tu potem znaleźlismy pracę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poznalismy sie tu dokladnie, no wlasnie nie wiem co to bedzie, moj chce firme w pl zalozyc ale kurde boje sie tam jechac...nie ze wzgledu na pieniadze ale ze wzgledu na mentalnosc ludzi i ze w pl wszystko tak ciezko zalatwic... polska kojarzy mi sie z nerwowka ludzi tam mieszkajacych.......niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak tu jest niestety :) ja mieszkałam przez rok za granicą, a dokładnie w Anglii i bardzo tęskniłam i postanowiłam, że wrócę do kraju. Choć przyznaję Ci rację co do mentalności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×