Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość temat do poduszki

bliskość_syn i córka

Polecane posty

Gość gość
no właśnie, ja jestem taką córką mniej kochaną...w związku z tym, sama zdecydowałam się tylko na jedno dziecko, nie chciałabym, aby którekolwiek dziecko czuło to co ja nawet teraz, w dorosłym życiu :(...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Nie rozumiem jak można jedno dziecko kochać bardziej ? strasznie krzywdzące dla dzieci" Poza tym taka niby idealna jesteś, a jak napisze, że nie rozumiem jak można jeść mięso i zgadzać się na tą kaźń zwierząt w rzeźniach i hodowlach, to co?? Acha, czyli kochanie jednego dziecka bardziej to zbrodnia, a przykładanie ręki do cierpienia zwierząt (może być jakiś inny przykład) to ok, sumienie czyste, i potem "ludzie są straszni" itede itepe "nie rozumiem", ale może najpierw warto spojrzeć na siebie?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A u mnie to się sprawdziło, zawsze bardzo chciałam mieć córeczkę, i udało się :) i jestem przeszczęśliwa, oszalałam na jej punkcie :) i właśnie dlatego, że urodziłam dziewczynkę nie mam parcia na drugą ciążę :) wiem, że gdyby urodził się synek, bardzo chciałabym starać się o kolejne dziecko aby mieć szansę na córkę.. i u mnie w otoczeniu zazwyczaj kobiety marzą o córeczkach :) już nie mogę się doczekać kiedy razem będziemy chodziły na zakupy :) i myśląc tak bardziej przyszłościowo, to wiem, że z córką będę bliżej nić byłabym z synem. I bardzo się cieszę, że nie będę miała synowej :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam syna. Chciałam mieć syna. Od zawsze. Mój facet kiedyś marzył o "różowej córeczce", a teraz sam jest w szoku, że chłopiec może być takim słodziakiem (mamy bardzo pogodne dziecko). Ale to oczywiście teraz. Niemniej na przyszłość widzę siebie właśnie z synem. Z córy też bym się cieszyła, ale pewnie na początku (przy usg choćby) byłabym w szoku i lekkim rozczarowaniu. Ale to dlatego, że od zawsze pragnęłam mieć syna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To, że ty widzisz siebie z synem, nie oznacza, że synowa też będzie cię tam widziała ;P Ja nie wyobrażam sobie jak można marzyć o synu... może jak jest mały to jest słodziak, ale szybko urośnie, będzie miał inne zainteresowania, nie przyjdzie się pozwierzać, poplotkować, nie pójdzie na zakupy czy do fryzjera, a jak pozna kobietę, to ona będzie dla niego najważniejsza. Nie chciałabym w życiu mieć synowej, co to żadnej uwagi zwrócić jej nie wolno czy dobrze doradzić, bo się obrazi i może jeszcze zerwie kontakt... niestety, większość kobiet tak postrzega swoje teściowe. Mama może mi doradzać, ale teściowa niech się trzyma jak najdalej... i to nie tylko moja opinia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ledwo się urodził, a ja mam myśleć jak to będzie z synową?! Szczerze? Niech to będzie dla mnie wyzwaniem być spoko teściową! x Ja akurat z tych, co w męskim gronie dobrze się czuję, za młodu chodziłam na mecze, nigdy nie bawiłam się lalkami. Fryzjer, kosmetyczka, zakupy... bywam/robię, ale dla mnie to taka norma, a nie święto, żeby chodzić z koleżankami. Jak jestem u fryzjera to nawet nie lubię z nim gadać;) On robi swoje, a ja płacę. Sama miałam i mam lepszy kontakt z Tatą. A z Mamą zbliżyłyśmy się dopiero od niedawna, od kiedy sama zostałam mamą. Mam jedno dziecko i trudno mi mówić, jakby było "gdyby". Wiem, że jest jak chciałam i że jest optymalnie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"a jak pozna kobietę, to ona będzie dla niego najważniejsza" Hahahaha, a nie przyszło ci do głowy, że równie dobrze może być tak w wypadku córki, pozna faceta, zamieszka z nim i on będzie najważniejszy albo ważniejsze będą przyjaciółki, w końcu to z nimi może iść na zakupy, czy do fryzjera, poobgadywać facetów, a nie matka :)) Ja zawsze chciałam mieć syna i w moim otoczeniu nie wiedzieć dlaczego koleżanki też w większośc**pragną tylko chłopców. Chłopcy wydają mi się mniej problematyczni, dziewczynki kapryśne, ciągle nowe ciuchy, ciągle fochy itede

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nie marzyłam o córce, zawsze wiedziałam, ze chcę mieć chłopca, a najlepiej dwóch. Nie wiem co będzie jak się kiedyś okaże, że mam córkę :/ Będę mega rozczarowana, mam nadzieję i to naprawdę, że będzie to chłopak, po prostu boję się, że nie pokocham tak samo dziewczynki, gdyż marzę o chłopcu. Jeśli będzie dziewczynka będę próbować drugi raz, żeby się chłopak urodził. Niestety... ale przynajmniej jestem szczera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje koleżanki, które rodzą lub już mają dziecko (już się zaczyna powoli) mają chłopaków! Nie wiem czemu tak wyszło, ale póki co znam same mamy chłopców i ani jednej dziewczynki. Są mega przeszczęśliwe i udało im się tak jak chciały i marzyły, mieć chłopców. Jak patrzę na tych słodziaków, to wiem, ze sama na bank chcę mieć właśnie syna, a nie córkę :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawsze chciałam mieć dziewczynkę, ale jakby się okazało, że jednak chłopiec to kochałabym go tak samo :), a już na pewno nie faworyzowałabym nikogo. Dzieci wyczuwają takie nierówne traktowanie, nie chciałabym żeby któremukolwiek z nich było przykro, bo mama je mniej kocha od drugiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×