problem z matką chrzestną

mam słabość do matki chrzestnej , 35lat uroda typowo latynoska , czarne włosy opalona, masturbowałem się myśląc o niej już setki razy a tak bardzo chce żeby teraz ona mi go zwaliła. Co robić??

matka chrzesta jest po to by ja bzykac?

wziąść ją jakoś sposobem

a czemu niby nie ? co w rodzinie to nie zginie! :)

myślałem żeby zaprosić ją do domu pod jakimś pretekstem i dodać jej do picia takich kropli po których będzie miała mega chcice a wtedy może się udać hmm?

powiedz że musisz poczuć jej matczyną pierś a potem rzuć ją na łóżko i sama się rozłoży..

wykładasz kawę na ławę a bardziej **uja na ladę i niech ciągnie ,powiedz jej ile można walić w gruche niech ma sumienie głupia p***a hehe

dalej pomóżcie!! bo czuję już ochote i znowu w łape go wezme..

a niech stracę ide do niej z butelką wina.. trzymajcie kciuki!!

zwal se leszczu

prawdziwy facet taki jak ja to idzie do takiej kobiety mówi że ma na nią ochote podchodzi do niej łapie za tyłek/cycki przyciąga do siebie i zaczyna całować ,sciaga bluzke stanik a w tym czasie ona już wie o robić fiuta do buzi i robi mi dobrze potem szybko majteczki sciagam no i minetka ale bardzo bardzo dlugo wtedy jest już gotowa żebym jej włożył mojego członka no i klasycznie potem jak lubi odwraca się i biore ją od tyłu. Na końcu spust na twarz i to koniecznie!! One to lubią. pozdro prawiczku