Nie pozwoliłam mu u siebie nocować

Przez ponad rok pisałam z pewnym facetem przez internet. Na wakacje zaplanowaliśmy, że do mnie przyjedzie na parę dni. Znajomi na wieść o tym doradzili mi, bym nie gościła go u siebie w domu tylko kazała mu nocować w schronisku młodzieżowym (20 zł doba), bo nie wiadomo kto to jest, że może jakiś złodziej, psychol, zbok itd. Posłuchałam i zaproponowałam mu tam nocleg, on niby się zgodził. Tuż przed wakacjami zapytałam go kiedy przyjeżdża, on na to, że przyjeżdża do niego inna dziewczyna, którą poznał przez neta i będzie mieszkać u niego. A potem on do niej pojechał, też u niej mieszkał i są razem. Czy źle zrobiłam, że kazałam mu mieszkać w tym schronisku?

dobrze zrobiłas

Ale ja za bardzo nie wierzyłam w przypuszczenia moich znajomych, że on może być złodziejem czy zbokiem, bo trochę się już znaliśmy, jednak mimo to zaproponowałam mu mieszkanie w tym schronisku. A ta inna dziewczyna mu zaufała i pozwoliła mu u siebie nocować.

A jesteś pewna że mów prawdę?? Może miał złe zamiary a Ty pokrzyżowałaś mu plany tym schroniskiem i dlatego zrezygnował z przyjazdu. Nie znasz go.

Raczej jestem pewna. Zresztą od samego początku znajomości wiedział, że mieszkam z rodzicami, którzy prawie zawsze są w domu, więc nawet gdyby miał jakiś zły plan wobec mnie to musiałby to uwzględnić.

Może jest z ta dziewczyną, bo wiedziała że ona mu się odda pierwszej nocy i wolał taką.

Dobrze zrobiłaś.

A skąd mógł wiedzieć czy ja z nim pójdę do łóżka czy nie? Nie rozmawialiśmy na ten temat.

Na 100% wybrał łatwiejszą.

Nie wiedział, ale z drugą miał większą szansę, tak z obstawiania gdzie miał spać.

Ale przyjeżdżając do mnie i śpiąc w schronisku miałby większe szanse na to, aby pójść ze mną do łóżka, gdyż gdyby nocował u mnie w domu nie byłoby za bardzo jak, bo mieszkam z rodzicami i bratem.

A jakie to ma znaczenie czy rozmawialiscie czy nie? Chyba proste, że chłopak myslał tylko o tym bo inaczej przyjechałby i przespałby się w tym schronisku i nie byłoby to żadnym problemem

Że niby miałby liczyć na bzykanko w schronisku???

Nie wiem na co liczył, ale chyba wolałby bzykać się w schronisku niż w moim domu z rodzicami za ścianą, nie? ;)

Ja bym uznała, że z noclegiem w innym miejscu wiążę się szlabanik na zbliżenia :) A równocześnie pisałaby do mnie inna laska gotowa wpaść na chatę, to bym wybrała opcję pewniejszą. Ale to nie musi być powodem odwołania przyjazdu, może uznał ze z tamta się lepiej gada czy coś i dokonał wyboru.

Rozumiem ;) Ale on napisał mi jeszcze coś takiego, że jeżeli z tamtą dziewczyną wszystko pójdzie po jego myśli to do mnie nie przyjedzie. A jeżeli wszystko się rozwali to wtedy przyjedzie do mnie.

Jeżeli tak napisał, to chyba uznał cię za opcję numer dwa :/ głuuuupek.

Raczej tak. A najlepsze, że ze mną pisał ponad rok, a z tamtą zaledwie parę tygodni.

Czyli nie warto się czaić :) albo zaczynać gadać przed wakacjami, albo nie liczyć na nic wielkiego. Ścieżka którą wybierzesz....hahaha.

powodzenia z następnymi :)

Przecież to oczywista sytuacja. Liczył na bzykanko z tobą, jak mu napisałaś o schronisku to już był pewny, że nie ma szans na bzykanow, więc wybrał tą opcje gdzie miał bzykano pewne na 100%. Po co tu jakaś filozofia, nawet dziecko w przedszkolu to zrozumie.

'', że jeżeli z tamtą dziewczyną wszystko pójdzie po jego myśli to do mnie nie przyjedzie. A jeżeli wszystko się rozwali to wtedy przyjedzie do mnie.''po takim tekście do mnie facet byłby juz skreslony....a Ty jeszcze, jak widzę, żałujesz, zę nie zaprosiłaś do siebie do domu OBCEGO FACETA, którego ANI RAZU nie widziałas na zywo?? Sorryy... masz tak niskie mniemanie o sobie? A poza tym, od kogo wiesz o slubie? od niego? Może ściemniac, własnie dlatego, byś się tak czuła i żałowała,że go nie zaprosiłas...

'', że jeżeli z tamtą dziewczyną wszystko pójdzie po jego myśli to do mnie nie przyjedzie. A jeżeli wszystko się rozwali to wtedy przyjedzie do mnie.''po takim tekście do mnie facet byłby juz skreslony....a Ty jeszcze, jak widzę, żałujesz, zę nie zaprosiłaś do siebie do domu OBCEGO FACETA, którego ANI RAZU nie widziałas na zywo?? Sorryy... masz tak niskie mniemanie o sobie? A poza tym, od kogo wiesz o slubie? od niego? Może ściemniac, własnie dlatego, byś się tak czuła i żałowała,że go nie zaprosiłas...

Ale ja mu powiedziałam, że musi nocować w schronisku, bo moi rodzice nie będą zadowoleni jak będzie przez parę dni mieszkał u mnie. Nie dlatego, że ja nie chcę się z nim bzykać. No nie wiem ja jakbym miała do kogoś jechać i liczyć na spanie z nim to wolałabym mieszkać gdzieś w hotelu czy schronisku bo głupio byłoby mi robić to wiedząc, że za ścianą są jego rodzice czy rodzeństwo.

Czemu Wy w kolko tylko o bzykaniu?A mozn najnormalniej w swiecie pokapowal,ze zakladasz z jakims prawdopodobienstwem,ze jest zlodziejem czy czubem i poczul sie niezbyt komfortowo.A ta gadka o innej..Moze po prostu chcial Ci dopiec,zebys poczula sie dotknieta.Opcji jest wiele,mozna tylko gdybac.