Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama prawie dwulatka

Pytanie do mam dzieci tak wiecej lub mniej okolo 20miesieczniakow

Polecane posty

Gość mama prawie dwulatka

Chodzicie teraz z dzieciakami na zakupy ? Czy jakoś specjalnie przed świętami dzieciaki nie chodzą po sklepach ? Ja wybieram się w tygodniu na wielkie zakupy oczywiscie spożywka i tu dwa duże hipermarkety musze zaliczyć-chcę wziąć synka (21msc) ze mną ,żeby tyle w domu nie siedział ,niedwno był chory i widział 2 tyg. same ściany w domu :/ więc chcialam zeby sie przejechał ze mna ,ale mąż twierdzi ze przed swietami to lepiej zeby był w domu a po swietach niech jezdzi......hmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W ogóle nie mam zwyczaju zabierać dziecka na zakupy, latem zdarza się że pójdziemy do galerii ale teraz robię szybkie zakupy po pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama prawie dwulatka
.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecko bierze się na spacer na powietrze a nie na zakupy, żeby w domu nie siedział.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój synek ma 19 miesięcy i jest wszędzie ze mną odkąd skończył 2 tygodnie.Przez ten czas miał może jakieś sześć razy zwykły katar i nic poza tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez biorę małego wszędzie ze sobą, kretynki..halooo nie każdy ma z kim dziecko zostawić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja corka zawsze wszedzie ze mna chodzi od urodzenia. nigdy nie byla chora . Nie mam z kim ja zostawiac wiec wyboru nie ma. Ale nie przeszkadza mi to:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem i raczej nie wierzę w to -moje dziecko tez zawsze wszędzie ze mna jest (bo jest tak ze nie mam z kim zostawic) ale przez to jest chore - a to katar a to jakaś biegunka, bostońska itp. -to własnie jest owoc zabierania dzecka na zakupy . Więc nie kłamcie tu ,ze wasze na dodatek tak małe dzieci sa ZAWSZE z wami w sklepach i nie chorują bo w to nie wierze!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie musisz :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodziła i chodzi z nami wszędzie od urodzenia. teraz ma 1.5 roku.j Wczoraj kaufland castorama i biedronka. Praktycznie nie choruje wcale. jeszcze nie wie co to antybiotyk. Od poł roku nie miała nawet katarku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama karmiaca piersia
Oczywiscie,ze zabieram. Karmie piersia i co by bylo jakby mu sie chcialo akurat possac? Usiadziemy na laweczce, zalatwimy sprawe i mozemy dalej robic zakupy. Dzieki temu,ze daje mu to co najlepsze, wiem ze nie zachoruje w tym trudnym sezonie przedswiatecznym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no pewnie ,że chodzimy wszędzie bo co? sam ma w domu zostać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a niech sie maluch rozerwie nie uchronisz go przed przeziebieniem przeciez zwlaszcza w taka pore roku... jesli maluch jest ulozony i grzeczny to bierz go ze soba bo naczej to moze sie zamienic w koszmar niestety sama tak mam ;p a jak maliszek nie wychodzil przez tyle czasu t wyobraz sobie jaka to dla niego bedzie frajda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chodzę z dziećmi na zakupy. dzieci zostają w domu z tatą a ja wsiadam w auto i jadę sama. Wszyscy zadowoleni, mąż zakupów nie lubi, dla dzieci też to wątpliwa przyjemność. Zresztą takie zakupy z dzieckiem u boku są bez sensu, dziekco marudzi, nudzi się i człowiek nie może się skupić na tym co ma kupić. W pewnym momencie myślę tylko o tym żeby jak najszybciej skończyć. A tak w ogóle to wasze dzieci mają nudne życie z wami,skoro zakupy to wg was wspaniała rozrywka dla nich. A dajecie im w ogóle jakąś alternatywę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
frajda zakupy w sklepie spożywczym....ha ha ale się uśmiałam. weź lepiej dziecko na spacer,do sali zabaw, na spektakl dla dzieci w teatrze, idźcie na basen czy jakieś zajęcia dla maluchów a nie do hipermarketu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodziła i chodzi z nami wszędzie od urodzenia. teraz ma 1.5 roku.j Wczoraj kaufland castorama i biedronka. Praktycznie nie choruje wcale. jeszcze nie wie co to antybiotyk. Od poł roku nie miała nawet katarku. xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx po pierwsze w tym wieku dzieci raczej nie chorują a co twoje dziecko robi w tej castoramie??? ogląda panlele, farby? wg ciebie zakupy to dla dziecka frajda? chyba dla ciebie. a tak w ogóle to moja córka nie chodzi ze mną do wielkich sklepów i też nie choruje a na pewno jest mądrzejsza od twojej bo ma lepeij czas zorganizowany i dbamy o jej rozwój w inny sposób niz branie do hipermarketu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NIE TYLKO głupie matki targają dzieciaki do sklepu w okresie przedświątecznym, wszędzie tłumy ludzi, kolejki przy kasach, co twoje dziecko niby ma wynieść z takiego wyjścia? chyba tylko zarazki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mam prawa jazdy to po pierwsze.Mąż każda sobotę ma pracującą.W tygodniu wraca różnie 16-17.Myślisz,że w niedzielę chce mi się "łazić" po marketach kiedy jest najwięcej ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak nie musze to nie biore, męka dla mnie i małej. Chwilę jest grzeczna, a potem zaczyna się wyłazenie z wózka, krzyki bo chce sama.chodzić. Jak chodzi to ściąga rzeczy z polek a ja nie dosc ze się z nią latam to połowy rzeczy nie kupię, wychodzę mokra jak mysz i mówię sobie "nigdy więcej". Duże zakupy robię ja albo mąż, hipermarkety są długo czynne, więc to nie probkem skończyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ma frajdę w castoramie bo jedzie wózkiem autkiem. A my kupujemy co nam potrzebne do remontu kuchni. Chcę razem z mężem wszystko wybrać co mam zrobić z małą? Mieszkamy sami. Ciekawe kto bierze 1.5 roczne dziecko do teatru:P Sala zabaw też średnio ją póki co interesuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No gratuluję dziecku mamusi które uważa , że ktoś dziecko bierze do marketu w celach rozrywkowych. I nie martw się o moje dziecko, rozwija się wspaniale:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dzieci często chodzą ze mną na zakupy, ale w okresie przedświątecznym, szczególnie jak jadę na duże zakupy spożywcze, zostawiam je pod czyjąś opieką bo mnie samą boli głowa na takich zakupach. Ludzie przed świętami są w jakimś dziwnym szale i amoku, że wtedy zakupy do przyjemności nie należą. Dzieci, które w tłumie, przeciskających się osobach, by coś sięgnąć dokładają swoje emocje i zniecierpliwienie, powodują że zakupy stają się koszmarem. O choroby to ja się najmniej przejmuję w takiej sytuacji :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I moje dziecko to nie mały dzikus który wydziera się publicznie czy ściąga rzeczy z półek. Tak jest wychowywana, że wie jak się zachowywać w takich miejscach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak sala zabaw nie interesuje dwulatka za to autko z castoramy owszem :) widac że twpje dziecko w życiu na sali zabaw nie było. a ile może dziecko jeździć takim autkiem? pól godziny góra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak twoje dziecko grzecznie chodzi z toba za raczkę trzy godziny po sklepie.... to chyba wcześniej faszerujesz je jakimiś proszkami uspokajającymi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
śmiać mi się chce kafeteryje mamuśki nie mają z kim dziecka zostawić żeby iśc na zakupy za to jak trzeba iść do fryzjera czy na bal sylwestrowy czy jechać na urlop z mężem to wtedy jest komu dziecku wepchnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogryzekogryzek
hmm ja nie lubię zakupów z dziećmi bo... trzeba zwracać na nie uwagę, ale zabieram je z 2 powodów, nie mam z kim zostawić a jeśli chcę z mężem coś wybrać to cóż.. a po drugie obcowanie w sklepie dziecko też rozwija, dzięki temu wie jak działa sklep, co w jakim sklepie się kupuje, jak się to robi, jak się zachować itd.. no i swego rodzaju rozrywka bo np. pojeździ autkiem z wózkiem albo małym wózeczkiem, jeśli nie muszę to ich nie zabieram, ale od czasu do czasu sami proszą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie wiem co można robić 3 h w jakimkolwiek sklepie:D chyba liczyć płytki na podłodze ,a na pewno nie robić zakupy. Jak się ma przemyślane co trzeba kupić to jest się tam max pół do godziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogryzekogryzek
a kto robi zakupy przez 3 godziny?? ludzie ileż można kupować i szwędać się po hałaśliwym sklepie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×