Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

1 kto z was na serio nie lubi swojej pracy i dlaczego 2 jak wspominacie pierszą

Polecane posty

Gość gość

pracę? jak się czuliście w nowym środowisku, jak długo uczyliście się nowej pracy zanim poczuliście, że jesteście w tym dobrzy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miało być: 'pierwszą' no dalej? nikt? wszysycy tylko o seksie umieja gadac? jasne....;-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na pierwszym roku studiów pracowałam dorywczo w weekendy i później przez wakacje na kasie w makro. To była szkoła życia;). Duże nerwy, stres, niemili klienci, duże kwoty w gotówce. Czasami klienc***odjeżdżali wielkimi załadowanymi wózkami, szli sobie gdzieś i kazali kasować, nikt nawet nie zaproponował pomocy w dźwiganiu czegoś itd. Ogólnie każdy klient myślał tylko o tym aby gdzieś schować towar i aby kasjerka przypadkowo go nie skasowała...Było mi bardzo ciężko na początku, fizycznie i psychicznie. Oczywiście bardzo szybko załapałam co i jak, szło mi całkiem dobrze. Z perspektywy czasu nie żałuję, bo mogłam się sama utrzymywać na studiach dziennych, ale za nic w życiu nie chciałabym pracować na kasie przez całe życie. Później od trzeciego roku studiów miałam kilka staży w typowych korpo. Na piątym roku pracowałam już na etacie w księgowości też w korpo. Ogromny stres, odpowiedzialność, ale najgorsza była montonia. Cały dzień klepałam takie same faktury!. Po roku odeszłam do innej korpo, do wymarzonego działu finansowego. Analizy budżety itd. To było moje życie i wiem, że chcę się tym zajmować. Spędziłam tam 1,5roku. Wiele się tam nauczyłam, ale wiele też poświęciłam. Praca po 12 godzin, jak już wyszłam wcześniej to w domu i tak wiecznie miałam coś do zrobienia. W końcu powiedziałam stop, nie żyję po to aby pracować. Dziś też zajmuję się finansami w dużej firmie, ale tam jest zupełnie inne podejście do pracy i do ludzi. Nie ma takiego szału, nikt nie siedzi po nocach i nie spełnia zachcianek zarządu:). Oczywiście dalej się douczam, zdaję egzaminy, planuję zrobić podyplomówke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pierwsza praca w obi - masakra potem na słuchawkach haha nikomu nie życzę najgorsza praca na świecie a te słuchawki jak uwiązanie na łańcuchu ale kasa na studia była:) po studiach praca w korporacji - stres nerwy i jest super :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też jestem w korpo duzo informacji, ale jak ogarnę, to będzie ok, na to liczę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×