Jestem zakochany w kobiecie z którą się spotykam jak zwalczyć chęć uzewnętrznien

ia się z tymi uczuciami? Cały czas staram się trzymać dystans, ostatnio na randce było bardzo dobrze, ale czuję, że tracę kontrolę nad sytuacją, gdyż nie panuję nad emocjami i ciężko jest pokazywać niedostępność. Kocham ją, krótko się znamy i z niczym się nie zdradzam, bo nie chcę tego popsuć, ale cały czas czuję, że jej potrzebuję i aż mnie ściska, gdy nie ma jej obok. Nie wiem jak z tym walczyć, a mam ważne zajęcia, niedługo będzie sesja na studiach, a ja nie umiem skoncentrować myśli. Ciągle się boję, że coś zepsuję. We wcześniejszych związkach na niczym mi nie zależało i szło. Teraz mam problemy ze skoncentrowaniem się na czymkolwiek i ciągle myślę tylko o niej. Na randce ledwie się powstrzymuję przed przytuleniem jej, złapaniem za rękę czy pocałunkiem. Powiedzcie mi jak mam teraz funkcjonować skoro mam obowiązki i muszę się przygotowywać do egzaminów.

Może po prostu uzewnętrznij uczucia. Ciężko jest zawrócić nurt rzeki złamanym wiosłem, bo do tego można porównać walke z uczuciami....

juz nie moge wytrzymac tego napięcia. chcialbym tak mocno ja kochac. najlepiej w pupe

A właśnie, że daj się ponieść emocjom! Tłumienie ich powoduje rzecz odwrotną do tego, czego oczekujesz- mianowicie jeszcze bardziej o tym myślisz i się nakręcasz. Jeśli chcesz ją pocałować i czujesz, że ona też tego chce- zrób to! Poczekaj jednak z wyznaniami typu "Kocham Cię", jesteś dla mnie najważniejsza itd. Mówię to z doświadczenia, gdyż właśnie jestem świeżo po związku, który nie trwał długo. A więc, jeśli nie znacie się długo to jeszcze jej nie kochasz. Jesteś w niej na pewno zauroczony, a o miłości można będzie mówić, jeśli przejdzie ten pierwszy stan intensywnego myślenia itd.

Nie zamierzam jej nic mówić, a na całowanie jeszcze za wcześnie. Były tylko 2 randki. Tylko chcę tak funkcjonować, żeby nie podać się na tacy, bo wtedy straci zainteresowanie i nie wiem jak to zrobić.

Ile ty masz lat? 17? ze po 2 randkach jestes juz zakochany? :o luuuudzie, litosci

Mam lat 23, chodziłem na wiele randek i do żadnej dziewczyny nic nie poczułem od 6 lat, więc nie jestem typem, który się łatwo zakochuje. Trafiłem na kogoś kto od pierwszego wejrzenia mnie oczarował.

Wiesz co? Powiem Ci coś, w co może nie uwierzysz, ale taka jest prawda :) I znam to z doświadczenia. To mężczyźni są z natury łowcami, a kobiety uwielbiają być zdobywane. Więc to kobieta pokazując facetowi jak bardzo jej na nim zależy może osiągnąć ten efekt, że on poczuje, że zdobył i przestanie o nią zabiegać. Natomiast mężczyzna wręcz powinien pokazywać kobiecie, że jest dla niego wyjątkowa i naprawdę coś do niej czuje :) A zaręczam Ci, że jej po zaledwie dwóch randkach nie przyszło do głowy, że możesz już coś takiego czuć, więc tym bardziej będzie to dla niej pozytywnym zaskoczeniem jeśli dasz się ponieść emocjom :)

Ja zawsze w sprawach dotyczących związków radzę się kobiet i robię dokładnie odwrotnie niż mówią, a efekt jest taki, że zawsze dobrze na tym wychodzę, bo kobiety co innego myślą na poziomie logicznym a co innego czują na poziomie emocjonalnym.

No jestes silnie zakochany, ale czy z tego milosc bedzie to wiesz... do milosci daleka droga:)

Cóż, skoro tak, to staraj się dalej nie pokazywać po sobie uczuć :) A jak zwalczyć tą chęć? Tego się raczej nie da zrobić, możesz ją jedynie próbować nieco przytłumić zajmując się czymś innym- ale wątpie, by to coś dało, bo i tak będziesz o niej myślał :P