Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

lece na kase

Polecane posty

Gość gość

czy wy też patrzycie na kasę? Nie potrafię zakochać się w : -w biednym facecie który nie ma nic - w dobrze zarabiającym facecie ale na niskim stanowisku w firmie korporacyjnej, mającym typową pracę biurową 8-16.. do tego 2 max 3 kolegów i piwko po pracy (słowem:typowe nudne życie fleminga korporacyjnego) - facecie który nie ma zadbanego wyglądu i KLASY ( ELEGANCKA KOSZULA, ŁADNE CZYSTE BUTY TO PODSTAWA) -faceci który jezdzi byle czym Jak tylko dowiaduję się, że nie przelewa mu się albo jest w firmie "nikim" i prowadzi nudne zycie to od razu czar pryska. Imponują mi faceci którzy dużo zarabiają, którzy do czegoś doszli sami,którzy mają własne firmy, którzy podróżuja, którzy mają wielu przyjaciol i ciekawe hobby dodam że nie interesuja mnie leniwi synowie bogatych rodzicow. moze wychodzą tu moje kompleksy ze ja tego wszystkiego nie mam??? ok jestem atrakcyjna i dobrze zarabiam więc to nie jest tak że sama nic nie reprezentuję, nie czytam Cosmopolitan i nie pracuję w solarium.. Wiem, ze jestem materialistką, nie musicie mi tego pisac. Ale co zrobic zeby to zmienic? boję się że los mnie za to pokara kiedyś. Nie szukam wygodnego zycia żebym nie musiała pracować w ogóle itp.. Chodzi o to ze tylko okreslony typ faceta robi na mnie wrazenie. Taki ktoś jest pewnym wyzwaniem, nie umiem sie zakochac w innym facecie.. od razu czuje ich SLABOSC< robia sie dla mnie nudni.. tacy mezczyzni którzy są bogaci najczesniej są też interesujący, mają fajne życie, mają to coś, są pewni siebie...dowc*pni, mega inteligentni dodam, że gdyby to był jakiś menel i pener w dresie z milionem na koncie to odrzucilabym go, to samo bogaty leniwy syn. chodzi o to ze to wszystko musi isc ładnie razem w komplecie? co robic, jak obnizyc wymagania? probowalam ale mam to w glowie gdzies zakorzenione:( dziewczyny, wy tez tak mialyscie/macie???? boje sie ze zawsze bede sama przez te duze wymagania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przez te duże wymagania chcesz się dowartościować. Taki facet z forsą, klasą i furą nieźle bardzo podniósłby twoje poczucie własnej wartości, bo ono u ciebie szwankuje. Jak masz kasę i chcesz to myslenie zmienić to polecam wizytę u psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no.... to by bylo tak ze tego... :D a jedyne co nas laczy to to, ze ja tez czytam cosmo... :D :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Łona jest Aniołem
Lecę na pośladki i cycki a'la Łona(między innymi;) ,pośladki i cycki które nie potrafią sprostać temu ideałowi odpadają ...;) I nie piszcie że jestem pusty bo napisałem że "między innymi" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxxxxxxxxxxxxxx
poradzcie cos lasce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co jej poradzić? Tacy faceci ją pociągają i już. Albo takiego znajdzie albo standardy same jej spadną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dawny cream
autorka skoro takiego chce to niech sobie go znajdzie , najwazniejsze ze jest szczera . nawet nie wiecie jakby sie fajnie zyło gdyby panny były szczere

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam dokładnie tak samo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam tak samo jak autorka i się z tym nie kryję. Skoro ja wymagam od siebie dużo, to dlaczego miałabym się wiązać z pasożytem, leniem lub przeciętniakiem, który będzie korzystał z mojego dotychczasowego wysiłku. Przy czym nie patrzę się tylko na status materialny (tak samo- bogaty po rodzicach leń mnie odrzuca), ale na szerszy kontekst. Bo np lekarz w trakcie specjalizacji, który sam się wykształcił, wiadomo, że z początku zarabia kiepsko. Chodzi o możliwości i postawę- że chce od życia więcej, stara się, ma ciekawą osobowość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trudno, zeby dobrze zarabiająca dziewczyna z aspiracjami wiązała się z notorycznym kanapianym leniem ciagnącym kasę od mamusi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka i nie tylko tego postu
tu nie chodzi o popadanie w skrajnosc chodzi o to, ze wszystko inne mnie odrzuca co nie jest najlepsze.. jak mam sie zakochac z takimi wymaganiami? ale sorry inaczej nie umiem jestem okrutna???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteś chorą, nudną marzycielką. Po pierwsze kto c***owiedział że dres z milionem na koncie lub bogaty leniwy syn nie może być pewny siebie dowc*pny i inteligentny oraz mieć tego czegoś??? Co to k***a za teorie. To raz, dwa albo hajs daje szczęście albo szczęście nie daje hajsu. Trzy twoje życie emocjonalne jest pokaleczone, upatrujesz czegoś czego nie masz ty sama w innych. Nikt oprócz tych których odrzucasz cię takiej nie zechcę. Poza tym uważam że jesteś w ch*j płytka i wkomponowana w świat, tu nawet nie chodzi o materializm, bo można być materialistą z głębokimi uczuciami. Właściwie to ch*j wie czym ty jesteś, ty nie istniejesz dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka i nie tylko tego postu
syn fubu- a co mnie obchodzi Twoja opinia?po drugie, kto powiedzial ze nie mam w sobie zadnych uczuc>?> nic nie wiesz o mnie co sie tak bulwersujesz? widocznie jestes jednym z tych ogatych synusiów albo nieudacznikow uderz w stol a nozyce sie odezwa hahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ależ Milordzie
"Właściwie to ch*j wie czym ty jesteś, ty nie istniejesz dla mnie." Taa czasem myślę że mógłbym polubić "syn fubu" ...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ależ Milordzie
"syna fubu" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też tak mam, i też mnie to niepokoi, bo nic nie mogę poradzić na to, że podoba mi się to co dobrej jakości. Nie zadowoli mnie np pierścionek czy kolczyki za 500 zł, no jakbym nie szukała to nie znajdę takiego który mi się podoba, a na razie mnie nie stać na te za kilka tys. Auto- jest jakie jest, ale pracuję na to, żeby zmienić na takie które spełni też funkcję estetyczną, a nie będzie tylko dupowozem. I tak mam ze wszystkim. Wolę nie kupować, nie mieć, niż brać cokolwiek. Na bylejakość godzę się tylko wtedy, gdy nie mam innego wyjścia, i staram się żeby jak najszybciej daną sytuację/ rzecz zmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak cie widzą tak cię piszą, i jak cię czytają tak cię widzą tam gdzie można tylko czytać. Taka wykształcona jesteś, a nie wiesz co to jest list i jak się go piszę, gdy czyta się list to ma się widzieć przeżycia piszącego więc jeśli to był twój list to przykro mi ale jest jak napisałem. No i ty nie wzniesiesz się na poziom ludzi takich jak ja więc oni widzą cię z góry i widzą dużo. Rozumiem cię ale ludzie tacy jak ty z wyższych sfer chodzą do filharmonii aby posłuchać Beethovena, a ludzie tacy jak ja słuchają Beethovena po to aby usłyszeć co chciał zagrać pisząc muzyce do posłuchania*. Zagrać - czytaj przekazać, powiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Chodzi o możliwości i postawę- że chce od życia więcej, stara się, ma ciekawą osobowość." ---- tyle, że tacy nie lecą na materialistki. więc chyba masz problem, bejbe 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niuniar
Ja jestem jak to okreslilas korporacyjnym flemingiem. Duzo zarabiam ok 10 000 ale na najnizszym korporacyjnym. Mam nudne zycie, a wlasciwie jego beak. 2 - 3 kolezanki, 2 - 3 kolegow, sauna, silownia, seriale to moje zycie lub wlasciwie brak zycia. Jakies podroze na kilka dni gdy sa tanie loty, raz w tygodniu taniec, czasem seks grupowy itd. Zmierzam do tego ze nie rozumiem po co sie jarac wysokimi stanowiskami jak nie jeden team leader zarabia mniej ode mnie. Ja szukam kogos kto jest takim samym przecietniakiem jak ja, tez moze byc na najnizszym stanowisku, byle zarobki byly podobne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość nouniar
Wiem ze stary temat ale bycie team leaderem w korpo to zadne osiagniecie. Tam zwykle trafiaja bierni mierni ale wierni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×