Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

życie seksualne leży

Polecane posty

Gość gość

Jestem podłamana. Nasze życie seksualne leży i kwiczy. Kiedyś potrafiliśmy się kochać 3 razy dziennie, później wiadomo mniej, kilka razy na tydzień. Bardzo lubiłam mu lody robić, czasami miałam chandrę, potrafiłam i godzinę spędzić nad jego penisem. Zazwyczaj wyglądało to tak: lodzik seks albo minetka seks. Później zaczeło mi brakować czułości trochę, ciągle tak jakby tylko się pieprzyliśmy, lubiliśmy ostry seks, ale od czasu do czasu chciałam jakiegoś romantyzmu. Odkąd urodziłam jest masakra. Na palcach dwóch rąk zliczę ile razy uprawialiśmy seks, a to już 10 miesięcy. Jemu ciągle lody w głowie. Już kilka razy zepsuł atmosfere bo od razu na start loda. Mam wrażenie ze ja sie nie licze. Jeszcze nie byłoby problemu gdyby te lody były szybkie, u niego żeby dojść trzeba poświęcić przynajmniej pół godziny, a jeszcze do tego jest duży i gruby (21 cm) no i odzwyczaiłam się, 2 minuty i mnie szczęka boli :/ naprawdę nie mam ochoty robić loda a potem wystawić się od tyłu i po 3 minutach po sprawie. Kurde, już nawet nie pamiętam jak to jest się kochać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie marudz ja w skali rocznej moge policzyc na palcach jednej reki :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
współczuje. Dobrze że mój mąż chce się ze mną kochać codziennie. Uzależniłam się już od niego chyba :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Współczuję, a dawno temu urodziłaś? Wydaje mi się że zachowanie twojego męża może mieć kilka przyczyn: np. wcale nie chciał dziecka i to, że zaszłaś w ciążę było dla niego szokiem, po którym nie może się otrząsnąć i dlatego stracił zainteresowanie normalnym współżyciem, bo podświadomie lęka się kolejnego zapłodnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 miesięcy... Dziecko było chciaane, a mąż tez nie jest mlody, ma 34 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze ma kogoś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie przy każdej ciąży było parę miesięcy wstrzemięźliwości (ciążą zagrożona a potem połóg), ale końcówka wyglądała tak że oboje z mężem czekaliśmy na moment kiedy znów będzie można :) na szczęście nie przestałam być dla niego pociągająca, nawet po drugim dziecku kiedy już nie odzyskałam wcześniejszej figury :( I na szczęście do dziś nie narzekam na brak zainteresowania z jego strony. Inna sprawa że on ma już prawie 45 l. i, jakby to powiedzieć, już nie zawsze zgrywają mu się chęci z możliwościami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochanki nie ma na pewno, nie miałby nawet dla niej czasu. Tez mi sie wydaje ze sie przyzwyczail, tzn ja wcześniej go przyzwyczaiłam do codziennego orala i teraz mu brakuje. A moje potrzeby sie nie licza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×