Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość chyba wariuje  pomocy

proszę o opunie

Polecane posty

Gość chyba wariuje  pomocy

Witam jestem tutaj nowy i to mój pierwszy post więc wybaczcie wszelkie błędy. Moje pytanie kieruje raczej do kobiet i nie oczekuje porad a tylko oceny czy mój tok myślenia jest według was poprawny czy raczej jest coś ze mną nietak. Zacznę od tego że z moją żoną jesteśmy razem 7 lat z czego 2,5 po ślubie i nasz problem tkwi z seksie. Na początku naszego związku ustaliliśmy że zaczniemy uprawiać seks po 8 miesiącach i rozumiałem że chcę mnie lepiej poznać i wogóle. Gdy już zaczęliśmy uprawiać seks było idealnie tzn.Kiedy tylko była okazja wykorzystaliśmy ją, próbowaliśmy nowych pozycji, kochaliśmy się często a nieraz po kilka razy bez wychodzenia z łóżka i widziałem w niej ten płomień namiętność podniecenie ale od jakiegoś czasu to się zmieniło. Jeszcze przed ślubem zaczęło się psuć i kochalismy się rzadko nawet po kilka tygodni przerwy a nawet miesięcy. Jej wymówka była taka ze niema gdzie. Zrobiłem prawo jazdy i obiecała że się poprawi bo zawsze jeszcze będzie można w samochodzie i nawet kilka razy tak było ale to znowu ze nie bo może ktoś zobaczy. Później ślub i kupiliśmy mieszkanie i teraz miałem nadzieję że już będzie dobrze ale niestety nic. Kochamy się raz w tygodniu nieraz co dwa albo trzy tygodnie i niema u niej już tego ognia. Dla niej mogło by to wyglądać tak ze może się położyć rozłożyć nogi i rób resztę i w sumie tak jest. Do tego żeby to ona była na górze muszę ją namawiać i z wielkim bólem się uda ale to chwila i jest zmeczona. Ostatnio zaproponowała seks ale jak powiedziałem że chcę żeby to ona raz była na górze od początku do końca to powiedziała że nie i dopiero po chyba godzinie się zgodziła i to był pierwszy raz kiedy to ona przejęła kontrolę. Na początku naszego związku temat seksu nie był niczym krępującym wiec rozmawialiśmy otwarcie również o seksie oralnym i tu opowiedziała niechętnie o pewnej sytuacji kiedyś na imprezie po alkoholu zrobiła swojemu chłopakowi loda. Wstyd jej było ze się upiła i to zrobiła. Po tym co powiedziała uprzedziła mnie ze na loda będę musiał poczekać rok dwa bo po tamtej sytuacji ma uraz. To też zrozumiałem i uznałem że musi mi zaufać żeby znowu nie żałować. Od samego początku naszego współżycia ja chętnie robiłem jej minetkę nigdy nie odmawiala bo strasznie to lubi a mi przyjemność sprawia sam fakt ze jej jest dobrze. I tutaj pojawia się problem ze ona nigdy się nie odwzajemnila. Kiedyś o tym rozmawialiśmy i powiedziała ze spróbuję i fakt coś tam próbowała Ale do ust nie wzięła ale powiedziała że bylo Oki co dało mi do zrozumienia ze wszystko małymi kroczkami. Ostatnio znowu rozmawialiśmy i powiedziała że nigdy tego nie zrobi i tu cytuje dosłownie " niewydaje mi się to dla mnie przyjemne " Oki z nim była pod wpływem alkoholu ale z tego co mówiła to on jej nie namawiał więc sama chciala ale mi już nie. Dodam ze mam 24 lata a moja żona 25 i jak teraz są takie problemy to co będzie za kilkanaście lat albo jak pojawia się dzieci. Tutaj moje pytanie jak wy to oceniacie czy ze mną jest coś nietak czy mam powody do zlosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz chłopie tragiczną sytuację.Nie ma nadziei by się coś zmieniło. Ja po latach pożegnałem swoją bo miałem podobnie.Teraz to nieraz nie mogę uwierzyć,że można być tak szczęśliwym.Mojej nigdy głowa nie boli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba wariuje pomocy
zawsze to jakaś rada więc dzięki Ale raczej nie o to mi chodziło choć myślałem o rozwodzie ale kocham ją i wolałbym zrobić wszystko żeby było tak jak powinno i żebyśmy oboje byli szczęśliwi ale jak rozmawiamy to mówi że wszystko jest w porządku, ma ochotę na seks który sprawia jej przyjemność i niechęć powiedzieć dlaczego jest tak jak jest. raczej wolałbym opinie kobiet które z racji tego że jestem mężczyzną z większym dystansem podejdą do tego co napisałem i racjonalnie ocenia czy że mną czy moją żoną coś jest nietak a co do przyczyny to wiem że to indywidualna sprawa więc tylko opinia:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobieta nie chce seksu, kiedy nie sprawia jej on przyjemności. Nie ma też już ochoty przed Tobą udawać (z jakich względów - nie wiem). Więc skoro tylko rozkłada nogi - najprawdopodobniej się zmusza do tego. I nie dlatego, że ona nie ma ochoty na seks, tylko dlatego najprawdopodobniej, że nie ma ochoty na seks z Tobą. Coś na którymś etapie związku spaprałeś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym delikatnie zepchnął ją spycharką do rowu, może by tam przemyślała, że za 50 lat to będzie za późno na lody, bo trzeba będzie popijać tabletki na osteoporozę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty nie wariujesz, Ty myślisz i działasz jak typowy samiec. :) Po prostu żonka ma inny temperament, potrzebuje mniej seksu niż Ty, na początku zawsze jest inaczej, bardziej namiętnie bo iskrzy, jest fascynacja nowym partnerem. A po jakimś czasie nawet najlepszy seks się znudzi i spowszednieje. Po dzieciach może być znaczniej rzadziej. Jak Ci nie pasuje taki stan rzeczy to się rozwiedź dopóki nie macie potomstwa coby im nie zrobić krzywdy, i tyle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idź do innej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nowy tutaj nie jestes!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!twoje topiki bardzo slynne,jestes zboczony juz nie raz c****sali-chyba walisz piszac te posty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poprostu sex twojej zonie nie sprawia przyjemnosci i nic na to nie poradzisz ,z czasem bendzie wymyslac najrozniejsze powody aby uniknac zblizenia i albo sie z tym pogodzisz albo rozejdziesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie nie nie rozwód nie wchodzi w gre bo ją kocham ale mogłaby sie zmienić:O i gdzie tu jest miłosc? albo kochasz bierzesz to na klate i ciagniesz tka do konca swych dni :P waląć konia w WC alebo szukasz takiej którą zaakceptujesz od początku do konca:O czy to takie trudne?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żaden tam inny temperament, jej się już nie chce z Tobą, choć zaprzecza oczywiście i szuka wymówek jakie tylko mogą być wiarygodne. Potem będzie "nie bo nie" :) Seks z Tobą nie sprawia jej przyjemności. Może jeszcze potrafisz to zmienić, ale jeśli już za daleko zaszliście, za bardzo coś zepsuliście, to przykro mi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jej, jesteś super facetem! nawet przypominasz mi mojego chłopaka! tylko my nie mamy takiego problemu. hmm dziwnie sie zachowuje twoja zona skoro kiedys bylo wszytsko w porzadku... moze nie naciskaj na seks ani nie zaczynaj tego robic. mozliwe ze sama poczuje potrzebe seksu i bedzie coraz lepiej :) poza tym jakies filmy "romantyczne" ze scenami erotycznymi nie zaszkodzą ;) pozdrawiam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sorry, ale jak dla mnie brzmisz jak c***a, i od razu widac ze skaczesz dookola niej caly czas, nie dziwne ze sie jej znudziles, Jestes facetem i masz jaja, wiec sie zachowuj jak facet a nie c***a, zacznij od tego zeby ja zostawic, mam nadzieje, ze mieszkanie jest Twoje 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest jakaś więź emocjonalna, ale totalny brak pożądania. Jesteś jej przyjacielem, opiekunem. Ale nie kochankiem. Zmienić to jest bardzo trudno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestes fujjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjj piszac tego posta juz zwaliles

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×