i jak tu żyć

codziennie szukam pracy i tak już trzeci miesiąc i nikt nie zadzwoni...załamka, szukam pocieszenia

Jakie masz wyksztalcenie i staż?

ja szukam od sierpnia, wysyłam i zero odpowiedzi...

Ja szukam od lipca po urlopie wychowawczym i jest dramat. Na 100 CV jedna rozmowa kwalifikacyjna przypada średnio.

A może zamiast szukać pracę zabralibyście się za robotę? Nie wstyd wam pasożytować?

Może zmieńcie coś w swoim CV, żeby było bardziej atrakcyjne. Albo dodajcie coś, co wyróżni was pośród innych kandydatów na te stanowiska. Ja po dzieciach (mam 2 córki) też długo szukałam.

Lepiej niech zmienią coś w swoich głowach! Jak można być takim ... ?! Brak słów...

Mam średnie wykształcenie i 17 lat pracy w korporacji. Mam dobrze napisane CV, bez żadnych wydziwień. Byłam na jednej rozmowie. Mam 52 lata. Załamka...

Być takim czyli jakim?

To faktycznie załamka. Może coś w takim razie do tego CV dodać, co zainteresuje pracodawców bardziej, niż inne? Może masz jakieś nietypowe hobby, tzw. miękkie umiejętności, które mogłabyś wpisać? Albo dołącz test predyspozycji zawodowych, który wskazuje na to, że jesteś idealna na to stanowisko. Nie zaszkodzi spróbować czegoś, na co możesz "złapać" rekruterów. Wiem, że czasami szlag trafia. Sama to przerabiałam.

JAKIM? Nawet ciężko mi jest dobrać odpowiednie określenie! Tępym? Nierozgarniętym? Niedorozwojem? Chamskim pasożytem? Cwaniakiem? Przecież dzisiaj każdy głupi wie, że pracy niema i już nigdy nie będzie! A takie szukanie to nic innego jak albo chamskie cwaniactwo, aby usprawiedliwić swoje pasożytowanie, albo tępota - bo nie można znaleźć tego czego niema! Naokoło jest full roboty i innych możliwości radzenia sobie finansowo. Tylko że tam trzeba coś robić, wykonywać jakieś zadania, brać na siebie jakąś odpowiedzialność. Ale niektórzy wolą miesiącami i latami "szukać pracy", żeby wszyscy im współczuli i wciąż utrzymywali. Patrząc na takich rzygać się chce....

Czyżby komuś prawda oczy kłuła? Jeśli to jakiś bełkot, to przedstaw swoje argumenty. Gdzie jest ta praca i dlaczego ci wszyscy ludzie nie potrafią jej znaleźć?

ja jestem mistrzem bo szukam pracy ze 3-4 lata :)

bo są jełopami.

jelopem jest twoj stary i twoja stara

oni mają pracę a ty nie :D jełop.

twoja stara daje d00py za gar z00py od twojego starego ktory daje d00py za wiekszy gar z00py

a twoja jest zwykła k***ą a stary .... szmatą i k***ą:D :D :D

ahhahah ale trafilem, zabolalo cie to hahaha ze az sie usmiechasz glupkowato :)

I znów ten wieprz przylazł na żer ?. A to natręt i głupek :D

Gratuluje głupoty twoim bliskim! Utrzymywać pasożyta przez 3-4 lata i się nie zbuntować? Szkoda słów...

Polecam MLM.

A ja bym postawiła na dołączenie np. testu predyspozycji zawodowych. Sama sobie taki zrobiłam parę miesięcy temu na tomastest.pl. Bardzo fajnie wyszło. Myślałam, że się do niczego nie nadają itd, bo długo szukałam pracy, a się okazało, że jednak się nadaję.I mam to na piśmie :) Trzeba szukać wszelkimi sposobami, długo i cierpliwie. I w miarę możliwości wykorzystywać każdą możliwość zdobycia nowych umiejętności czy nawet wiedzy o samym sobie. Cóż, przecież nikt nie obiecywał, że będzie łatwo.