zameldowalibyście gołodupca

Mam chłopaka, nie jest między nami idealnie, wielokrotnie zastanawiałam się czy nie zakończyć tego związku, aż w końcu pojawił się pomysł zamieszkania razem i przekonania się o sensie bycia razem:) Oczywiście to moja teoria, mój facet uważa, że jestem jedyną, na zawsze itd:) Ja mam wątpliwości. Ciekawa jestem bardzo JAK będzie, bo moim zdaniem jest strasznym sknerą, do tego mamisynkiem, ale wszystko wyjdzie w praniu, na razie to jedynie podejrzenia. Zameldowalibyście swojego faceta u siebie? Jeśli ten nie miałby prawa do żadnego lokalu własnościowego? Oczywiście ja nie zamierzam meldować, chociaż już ten temat się pojawił - powiedziałam NIE. Ma meldunek u matki. Bałabym się kogokolwiek zameldować, nawet kogoś z rodziny, czy chłopaka.

NIE

nie melduj go, ja np. mieszkam z chłopakiem u mnie, tzn mieszkanie teoretycznie moje, bo zameldowany w nim nie jest nikt, a mieszkanie należy do rodziców

A nie wiecie, czy po ślubie może się sam zameldować, jest coś takiego? I co jeśli małżonkowie mają intercyzę(ja chcę mieć) ?

zameldować można sie tylko za zgodą właściciela lokalu. bez Twojej zgody nie uda mu się.

nie melduj go, do roboty niech się weźmie i dorzuca do czynszu

Pracował będzie, oczywiście :-) Nie będzie miał wyjścia..

NIE nigdy !

Nie zameldowałabym nikogo u siebie. Po co dodatkowe koszta i potem problemy w razie czego.

Poza tym nie związałabym się z gołodvpvem, szkoda czasu.

olaboga jakież wy musicie mieć majątki żeby intercyzę podpisywać śmiechu warte

gołodupca masz zerowy szacunek do gościa i do siebie tfu giń i śmierdź

Idiotka, w twoim planie są same najgorsze możliwośc***** co w ogóle z nim jesteś? Intercyza, haaha jeśli myślisz ze mieszkanie to taki dorobek i bogactwo które będziesz całe życie chronić to niezbyt ambitna z ciebie osóbka. Dziec***ewnie odpadaja, bo to niezbyt opłacalny interes, co? Nic od siebie, tylko chcą i chcą. Jakbyś przypadkowo zaszła to broń boże nie melduj, i nie zapomnij się zrzec bo może kiedyś łapę wyciągnąć po twoje MMMMMMMMMMMMMMMMMM

nie melduj bo w razie rozstania będziesz miała problem. Mój brat dorobił się sporej kasy i znalazł sobie taka laskę niby super, miła ale leniwa... i aż ryczała aby ja w domu u siebie zameldował ale powiedział stanowczo Nie i koniec tematu. Okazało się, ż ejej matka nagabywała na meldunek i na ślub bo chciała aby córeczka była w razie czego zameldowana. Mój brat miął to gdzieś a po 3 latach i tak się rozstali pomimo tego, że już zaręczyli się. Po rozstaniu nie miał problemu i musiała się wynieść a gdyby była zameldowana to na bank by tak łatwo nie było. A mnie mój mąż dopiero po ślubie zameldował.

Jak Cie kocha to mu meldunek do niczego nie jest potrzebny. Moi rodzice są ponad 30 lat po ślubie, a nigdy nie mieli wspólnego meldunku, bo im się to nie opłacało i do niczego nie było potrzebne.

Za dwa tygodnie juz obowiazku meldunkowego nie bedzie, tez macie problemy...