katar u 4 miesiecznego dziecko a podwórko

Czy jesli 4 miesieczne dziecko ma katar mozna z nim wychodzic na podwórko teraz? Mnie sie wydawalo, ze tak i ze nawet to moze mu jakos pomoc w oddychaniu bo ma dosc silny ten katar a maz twierdzi, ze od tego go zalatwie calkiem i nie wiem co robic. Oczywiscie u lekarza bylam, w poniedzialek, osluchowo byl czysty i gardelko tez jeszcze czyste, dostalam cebion i nasivin i drosetux, zapomnialam zapytac o to podworko.

niby katar to nic takiego i można wychodzic, ale jak nie pójdzie kilka dni na dwór to się nic nie stanie

ale to nie chodzi o to, ze ja taka przywknieta do wychodzenia, ze teraz nie dam rady bez tego, ja mysle czy mu tym nie pomoge wrecz? przewietrzeniem sie i oddychaniem powietrzem na dworze.

Mój pediatra mówi że z katarem żyć normalnie :D

no ale właśnie " ty jestes przyzwyczajona. nie obchodzi Cie dzecko tylko Ty? te 3-4 dni wytrzymasz

czyli jak sobie ze 3 razy po pol godzinki wyjde to bedzie ok? Ja slyszalam, ze taki spacerek moze wrecz pomoc troche odetkac nosek a teraz przez meza nie wiem co robic.

Czy jak dziecko ma katar to nie możesz kilka dni w domu posiedzieć zeby wyzdrowialo? Nie zsikajcie się z tymi spacerami z chorymi dziećmi. Was już pogielo z tym. Jak jesteście chore, to chodzicie też po dworze? Kladz często na brzuszku żeby splywal katar albo idź na spacer do pediatry!

czlowieku przeciez wlasnie napisalam, ze to nie o to chodzi, ze ja jestem przyzwyczajona, przeciwnie, malo z nim wychodze i nie lubie tego ale teraz wlasnie DLA NIEGO chce wychodzic, zeby sobie normalnie pooddychal, umiesz czytac ze zrozumieniem? jesli nie to radze kurs.

nastepna co czytac nie umie, U PEDIATRY BYLAM!!!!!!!!!!!!! pisalam o tym, to bylo tylko pare zdan i macie problem z odczytaniem tego???????

Wystaw swój mózg za okno autorko

wychodź i nie przejmuj sie gadaniem , mój syn miał 5 tyg jak miał katar i wychodziłam, całaą zimę wychodziłam, potem niby zachorował i siedziałam w domu- okazało się że ma silny atak alergii na kurz, i wychodzenie konieczne... teraz mały też ma katari wychodziłam, takie dzieci są zdrowsze, chory nie był nigdy !

podobno z katarem można wychodzić na dwór na krótkie spacery. Ale Ty dostałaś też Drosetux, a to syrop na kaszel? czy się mylę? Jeśli lekarz dal syrop na kaszel to znaczy, ze to nie tylko katar. Posiedź ze trzy dni w domu

Idz do pediatry spytać o to podwórko.

ale sie uparły- i potem właśnie latają z chorymi dziećmi do lakarza, bo przegrzane, i nie mają nic odporności!

!!! Przeciez bedzie mu sie lepiej oddychalo. Jak bedziecie sie kisic w domu to jeszcze gorzej. I tak musisz mu porzadnie wywietryc pokoj. Nie sluchaj by trzymac dzieciaka 3 dni w domu. Co to mu da? Ubierz cieplo,niech sie przewentyluje. Nie musisz isc na pol dnia,nawet raz na pol godziny mozesz sie przejsc. Ja ze swoim wychodzilam nawet jak mial lekka goraczke poprzedniego wieczoru. I nawet go kapalam( w chlodnej wodzie) czym moja tesciowa byla przerazona! I dziecko po 2 dniach zdrowe jak rydz.

Miał katar ale nigdy nie był chory :o suppper

u lekarza byłaś w poniedziałek, dziś jest środa, jeśli mały nadal ma katar to moze to jest alergia ? w takim wypadku spacery nie szkodzą

no wlasnie ja tak chcialam zrobic, ze 3 razy na dobe po 30 minut, zeby nie za dlugo.

Moja lekarka na katar wręcz zaleca spacery żeby się dziecku lepiej oddychało. Jedynie gorączka jest przeciwwskazaniem.

nie pisz, ze katar to nie choroba. U moich synów zapalenie ucha tak się zaczynało... najpierw katar potem zapalenie ucha:(

Nawet jak mialam katar to mama mnie w domu zostawiala i do szkoly nie posylala ale na dwor zabierala. Zebym wzmocnila odpornosc i nic nie zlapala gorszego w szkole. Potem raz nauczycielka sie spytala,na co bylam chora,wiec powiedzialam katar. A ona,ze katar to nie choroba! Ja zapamietalam na zawsze KATAR TO NIE CHOROBA!!! Widze ze wasze dziecko kichnie raz i juz kwarantanna?

Lekarka kazała z katarem normalnie wychodzić na powietrze.. mówiła, ze to leczy katar. Chyba, że dziecko ma wysoką temperaturę. Jeśli nie- spokojnie możesz wychodzić.

moze to alergia, tego nie wiem, katar w sumie jest taki pol na pol, niby cos tam takich spikow sciagam czasem ale to kazdy ma w nosie a tak to taka bialawa lub (znacznie rzadziej) przezroczysta wydzielina.

Pediatra mi wręcz zalecała spacery z zasmarkanym dzieckiem, jeśli nie było innych objawów, ewentualnie lekki kaszel od kataru, ale zdrowe gardło, osłuchowo czysty, bez gorączki no i dziecko nie było marudne, ospałe itd. Świeże powietrze dobrze robi, lżej się oddycha. Wiadomo, nie przeziębić, ubrać dziecko odpowiednio, nie wychodzić na mróz czy silny wiatr...

Ja też zawsze chodziłam z katarem na spacery. W tym roku to w ogóle był hardcore bo mając niespełna 3 latka przeziębił się w dzień przed wyjazdem pod namiot. Poszłam z nim do lekarki i mówię, że mamy za godzinę jechać na kamping a on kaszle i kicha i co tu robić. Lekarka nie widziała powodu aby odwołać wyjazd. Pojechaliśmy i tego samego dnia jeszcze nie mogłam go powstrzymać przed kąpielą z chłodnym jeziorze. I o dziwo na drugi dzień kataru już nie było.

oczywiscie ze wyjdz Nawet jak mialam katar to mama mnie w domu zostawiala i do szkoly nie posylala ale na dwor zabierala. Zebym wzmocnila odpornosc i nic nie zlapala gorszego w szkole. x jaka tu jest logika, bo nie rozumiem? do szkoły przychodzą ludzie z zapaleniem oskrzeli, z krztuścem, odrą czy co?

Oczywiscie,ze szkola to rezerwuar wszelkich zarazkow. Przy katarze blona sluzowa jest rozpulchniona i przekrwiona i podatna na przechodzenie zarazkow ale swieze poaietrze katarowi sluzy. Na pewno zabranie na spacer nie zaszkodzi a moze pomoc. Ale zabranie do skupiska ludzi-szkola,sklep,kosciol juz jest bardziej ryzykowne. No chyba,ze ktos ma nad wozkiem autorki sie pochylic i jej tam charczec.

katar to nie choroba, każdy lekarz to popwie!

Poza tym metoda mojej mamy sie sprawdzala bo poza kilkoma katarami w zyciu, ospa wietrzna w szkole,i jedna prawdziwa grypa ktora zlapalam na studiach nie chorowalam w ogole i nigdy nie mialam antybiotyku. A od 2 lat to nawet kataru nie mialam.

Najgorsze co moze byc dla kataru to cieple i do tego przesuszone powietrze o tej porze roku w mieszkaniu. Od razu wszystko jeszcze bardziej spuchniete i infekcja moze postepowac dalej. Przy chlodnym powietrzu naczynia sie obkurczaja, zmiejsza sie ich przepuszczalnosc i dla tego odporosc wzrasta.