czy mam racje czy nie mam racji

w skrocie:w szkole organizowany jest kiermasz swiateczny...(dzisiaj) Na te okazje mialam upiec ciasto.... Pyszne ciasto robi od paru lat moja siostra...wiec wzielam od niej przepis. Nie lubie (i nigdy tak nie robie)robic potraw niesprawdzonych na takie okazje,ale skoro siostra robi.... Upieklam...wyszlo niskie:(masakrycznie slodkie:(tragiczne,ale zanioslam:(i tak juz musialam zrobic stroiki itp,wiec szkoda mi bylo jeszcze kasy na kupno ciasta... dzwonie do niej i mowie,ze ciasto nie wyszlo takie jak jej...na to ona,ze :nie daje calej szlanki cukru tylko pol....nie daje 4 jaj tylko 6....i jablka kroi w wielka kostke-nie w mala.... Pytalam jej tyle razy!!!!odpowiadala,ze ciasto jejst banalnie proste i sobie poradze(bo jest mega banalnie proste!!)...tylko....czego mi o tym wczesniej nie powiedziala?

Ale z czym masz racje?

no wkurzylam sie na maxa!zadzwonilam do mamy,mowie jej o tym a ta mi,ze nieslusznie...ze sie czepiam...i takie tam...ze to przepis z netu i inni tez tak robia.... ok!tylko,ze ona to ciasto robila milion razy i wiedziala co zrobic by wyszlo super...

a pytałaś się czy robi zawsze wg przepisu, bo jeżeli nie to nie przesadzaj i się nie czepiaj

Twoja siostra jest bezmyślna. Kiedy daję komuś przepis, bo smakowało mu moje ciasto, to od razu zaznaczam, ze w przepisie jest tak, ale ja robię inaczej.

No właśnie - po co dawała C**przepis X, skoro robi to zupełnie inaczej? :o Siostra dała ciała. Ale Ty też się nie przejmuj, dzieciaki wszystko zjedzą :P

Pytalam sie milion razy:)slyszalam:"jak w przepisie".A same wiecie jak to jest jak sie piecze komus ciasto... specjalnie wybralam SPRAWDZONY przepis:(... no glupio mi jak cholera..

to raczej rodzice beda kupowali te ciasta....a moje jak murzynek wyglada...na tle sernikow i mas wypada...a dobra....nie popisalam sie.....mam nauczke na przyszlosc... tylko nie wiem czego moja siostra i mama nie widza w tym problemu:)ze na mine mnie ktos dzisiaj wpierniczyl:)

Twoja siostra jest bezmyślna. Kiedy daję komuś przepis, bo smakowało mu moje ciasto, to od razu zaznaczam, ze w przepisie jest tak, ale ja robię inaczej. dokladnie

oczywiście, ze Ty! Ja bym sie wkurzyła i to mocno!! Po co daje C**przepis, który tak naprawdę nie jest przepisem, tylko "luźną wariacja na temat"? :)

Nie przejmuj sie, ludzie często dają ciasta, które nie są idealne. nawet najlepszym kucharkom się zdarza wpadka :)

no i co to jest powód zeby sie obrazac na siostre kurcze obróc to w zart nastepnym razem powiedz siostrze by cie dokładnie poinformowała o przepisie jejciu z byle czego robicie problemy a to błahe sprawy wiecej dystansu i luzu zycze

Ja p*****le nie maaasz wiekszuch problemow? Nastepnym razem zrob ciasto sprawdzone czytaj pieczone wczesniej przez ciebie i nie bedzie obsuwy.

a ty nawet jakiegoś ciasta nie umiesz upiec? trzeba było sie nie zgłaszać w szkole ale teraz siejesz zamęt w rodzinie.

Strzel ją w pysk z nogi, na c***a ci dała przepis jeżeli robi inaczej, złośliwa wiedźma, chciała żebyś się zbłaźniła, typowa baba :D

...te co jej bronią to takie same wiedźmy nieużyte, bezmózgi zawistne :-O

skąd ja to znam.... takie numery wycina mi teściowa podaje przepis, dwadzieścia razy pytam czy na pewno wszystko powiedziała.....a jak dana potrawa nijak mi się nie uda...to ona nagle przypomina sobie że coś jeszcze tylko to taka "oczywista oczywistość" że o tym nie wspomniała.... już kila razy tak było... a potem jędza się cieszy że tylko "ona potrafi świetnie gotować" mam wrażenie że robi to celowo by mi dopiec i by mąż widział że tylko mamusia super gotuje i nikt jej nie zastąpi

Powiedz że srasz na jej przepisy a nie dawaj się wkręcać ponownie bo wychodzisz na tłumoka z dwiema lewymi rękami :D

wszystko spoko, tylko mąż nalega bym zrobiła jakąś potrawę i wzięła przepis od mamusi.....a mamusi celowo robi krecią robotę by potem mieć ubaw a synuś potem zawiedziony bo mamusia to lepiej gotuje a że jędza celowo podaje zły przepis to już do niego nie dociera..... takie są właśnie teściówki, sfrustrowane jędzę które tylko czyhają by wbić szpilę i mieć z tego radochę żałosna jest starość: wiesz że jesteś już brzydka, wiesz że już nikomu się nie będziesz podobać więc jedyną radochę czerpiesz z robieniu innym na złość i czerpaniu satysfakcji z tego że z racji wieku jeszcze mają ci okazywać szacunek za twoje buractwo i wredny charakterek