Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość autorka z worka

Zostałam skrytykowana za to jak ubieram dziecko

Polecane posty

Gość gość
Ja mam półroczną córcie...sama jestem ciepłolubna...baaardzo ciepłolubna i z reguły mam zimne dłonie i stopy...:)Ale starszy dwulatek non stop w biegu więc w domu tylko rajstopki i body z dł rękawem....plus kapcie ofcourse...młodsza córa w domu rajstopki i body lub podkoszulek bez rękawków i cienka bluzeczka...w domu jest 22 stopnie w sypialni 21....Jak wychodzę z córą na dwór to ubieram podobnie jak ty tylko teraz zawsze kocykiem nakrywam...ale rajstopki...na to spodenki , buciki, body z dł. rękawkiem, sweterek nie za gruby i kurtka ale z tych zimowych tylko tez nie jakieś barchany wełniane...na podszewce zwykła...czapeczka nie za ciepła bo jeszcze kapturek z kurtki chroni przed zimnem i wiatrem.... Starszy rajstopki i spodenki..podkoszulek i bluzeczka , cienki sweter lub bluza i kurtka....nie chorował nigdy!!!!!Nawet kataru nie miał, odpukać młodsza też nie..... Wydaje mi się że autorka dobrze ubiera dziecko, jeśli karczek ciepły...a jak rączki??? Moja ma w domciu i na dworze zawsze też rączki cieplutkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ja właśnie tez siedzę goła i trochę mi zimno, ale kark mam ciepły, to się nie ubieram.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cieply kark nie zawsze oznacza,ze dziecku cieplo. Jest taka zasada-dziecko o jedna warstwe wiecej niz dorosly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To siedź nawet goła na ławce pod blokiem. Zwisa mi to. Na kafeterii jak w życiu codziennym mnóstwo matek przegrzewających dzieci. W pażdzierniku, gdy było jeszcze ciepło (ok 20 stopni) ubierałam córkę w bluzkę z długim, spodnie i bluzę. Lub sukienkę, rajstopy, bluzkę i sweterek. A kilkulatki biegały w czapkach i kurtkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie na mnie też patrzyli jak na głupią że czapki nie zakładałam...moja kuzynka np. która ma synka równolatka i non stop chory jak nie uszy to zatoki...a jak rok temu go ubierała to mi ręce opadały...lato!!! ja wychodzę z młodym(pół roczku) w body z kr. rękawem i gołe stopy bo upał!!!!A ten jej body bez rękawków, na to bluzka z kr. rękawem i na to koszula zapinana taka sportowa!!!! Plus skarpety , buty i długie spodnie!!!! no padłam!!!! Dosłownie aż mi żal go było ...nawet mąż się śmiał jak powiedziałam ze dla mnie to maltretowanie dziecka!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eh to ja noworodka w lecie ubierałam w body z krótkim i tylko przez pierwszy tydzień przykrywałam pieluchą tetrową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja córę teraz też...młodszą...ja jestem zmarźlak więc jak mi gorąco to niemowlęciu z pewnością też:):):) Każda mama robi jak chce ale potem jeczenie że non stop chory:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no, tio fajnie ze jakos merytorycznie odnioslyscie sie do kontrargumentow, miernoty. najwazniejsze to miec towarzystwo wajemnej adoracji, nie? :D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko leżące w wózku, łóżeczku nie ma prawa mieć zimnego karku... ja swojemu sprawdzałam już prędzej nogi (kolana, łydki), klatkę piersiową, przecież logiczne że jak leży na plecach to będą one ciepłe... Autorko- sama wiesz jak Twoje dziecko reaguje, więc właściwie twoja sprawa. Z tego co zauważyłam, to jak byś dziecka nie ubrała to ktoś zrezygnuje. Ja swojego bym tak nie ubrała, owszem, biega teraz czasem w podkoszulku w domu przy 22 st, ale ma 2,5 roku i siedzi tyle co przy posiłkach, więc ma się kiedy zagrzać. Jak był niemowlakiem dokładałam mu dodatkową warstwę, teraz ubieram go tak jak siebie, przynajmniej kiedy wychodzimy "za rękę" i nie biega za dużo, ale i siebie bym teraz nie ubrała w cienką kurtkę... Dzisiaj w drodze do pracy trochę mnie przewiało, a było 0 st, miałam płaszczyk zimowy, podkoszulek na ramiączkach, zwykłą bluzkę bawełnianą, szalik, rękawiczki i czapkę, tyle że zbyt lekką, i już tą czapkę odczułam... Też mam zimorodka który męczy się przy upałach a na śniegu szaleje, ale ubieram go odpowiednio do pogody, lekką kurtkę ma przy + 5 st, przy -5 st będzie miał kombinezon zimowy- cieplutki, przy -10 dołożę rajstopy i cieplejszą bluzkę, a przy -15 st nie mam zamiaru bujać się na spacerach z nim tylko grzeję tyłek w domu... Odpowiednie ubieranie dziecka to nie wszystko, moja mama ubierała dokładnie tak samo mnie i rodzeństwo, a jako jedyna z czwórki non stop chorowałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie czytam 5 stron. nie lubię wypowiedzi matek polek, specjalistek od pierdół. mnie skrytykowano wiele razy a szczerze powiem to samo: g***o was to obchodzi, to autorki dziecko. rozumu sie nauczy jak zachoruje albo i neizachoruje. i dziekuje wszelkim gówniarom za rady w stylu: wiem lepiej, moje dziecko jest zdrowsze. i za porady w stylu cycuś, serduszko, puk puk,ciepelko. to moja sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja znajoma tez tak dziecko "hartowala" jak Ty autorko i dzis dziecko jedzi na dializy bo ma chore nerki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taa na pewno przez hartownie dziecko ma dialize:Dale trzeba byc tepa dzida by cos takiego stwierdzic i to jeszcze o znajomej dziecku.Nie ma jak to malomiasteczkowe myslenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nerki sa korzeniem ukladu odpornosciowego, wcale mnie to nie dziwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nieraz snieg na zew a dzieciak ubrany w cieniutka kurtke a ona sie smiala jak jej ktos zwrocil uwage. Teraz ma za swoje tylko dziecka szkoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo głupie baby myślą ze jak dziecko zmarznie to będzie zahartowane .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moje dziecko nosi w zimie podkoszulek i rajstopy w srogie mrozy cieple frotowe majtki, czapki, szaliki, cieple buty,hartowanie to nie wyziebianie organizmu, bo tym mozna wywolac nieodwracalne szkody, ale swiadomosc medyczna w naszym kraju jest zenujaca i nadal panuja poglady, ze kazde dziecko ma zdrowie jak ludzie 50- 100 lat temu, gdy zywnosc, powietrze itd byly zupelnie inne niz dzis

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mia ta cara
A tam skad ja pochodze to hartowanie dzieci juz stosowane jest od wiekow :) I wiem cos na ten temat :) Sama chowalam tak corke spala na dworze po 3 godz dzien w dzien czy to grudzien czy to luty .Wiatr ,deszcz tez nie problem.I powiem wam tyle jak dziecko ma byc chorowite to i tak bedzie.Moja cora jak poszla do szkoly to chorowala non stop przez dwa lata (potem przestala).Od dluzszego czasu mieszkam w Uk i tu jest to samo ,tzw moda na hartowanie nawet wf nadworze maja w pazdzierniku.Ale kto ma chorowac to i tak bedzie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z autopsji znam takie przypadki i wiem, ze czesto konczy sie to reumatologicznym zapaleniem stawow badz czyms tak samo bolesnym i nieuleczalnym, ale co tam najwazniejsze, ze cale dziecinstwo biegal bez czapki i szalika, pozniej nagle go z nog scielo i co bylo: odma pluc, a to byl dopiero poczatek dlugiej i drogiej serii chorob, no ale jako kogos stac na doyzwotnie leczenei to prosze bardzo tylko zastanowcie sie jaki bol fundujecie swoim dzieciom i moze robcie tak na sobie, aby sie przekonac jakie to jest przyjemne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzieci z oslabiona odpornoscia organizm nie powinno sie w ogole hartowac tylko najpierw leczyc-- zacznijmy od tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
syna 2,5 roku na dwór ubieram tak: majtki (to chyba oczywiste) rajstopy, spodnie, buty zimowe, koszulka, bluza, kurtka zimowa, czapka, szalik, rękawiczki. w domu: rajty i koszulka, czasem sweterek. bardzo czesto wietrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mia ta cara
dodam tylko ,ze zawsze jednak cieplo ubieralam nadwor. Uwazam,ze jak dziecko spi 3 godz i nie rusza sie to musi mu byc cieplo. Cieniutkie kurteczki egzaminu nie zdadza.Hartowanie przesadne jest zle i czasem zle sie konczy.U mojej corki w przedszkolu chlopak 5cio letni umarl wlasnie na powiklania po chorobie.Takie skutki moga byc od chodzenia rozebranym i z kaszlem do szkoly.A zapalenie opon mozgowych tutaj dosc czesto sie spotyka,wszedzie o tym trabia ,ale czapek nie nosza ,lecza sie juz tylko w skrajnych przypadkach,tylko szkoda ze czasem zapozno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj ma 5,5 miesiaca --nie mieszkam w PL .W domu przy 19-20st.body z długim rekawkiem +spodnie i skarpety.N a zewnatrz 10-5 st.body z dł.rek+cienka bluzka+kombinezon,rajstopki ewentualnie spodnie +buciki ocieplone=zasłaniam rowniez wozek jesli wieje lub pada,czasem kocem przykrywam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja od urodzenia nie przegrzewam dziecka i tez nie opatulalam nigdy na spacery ani nie pakowalam w spiwory w zime tylko kombinezon i jak wialo to kocyk. W domu mamy zawsze ustawione 19 stopni i synek jest przyzwyczajony. zawsze w krotkim rekawku i rajstopach nawet w zime. Nie choruje a pediatra na szczepieniu mi niedawno oznajmila ze w koncu widzi normalnie ubrane dziecko a nie przegrzane w 3 warstwach ubran :( Ja tez tak bylam chowana i nie mam większych problemow ze zdrowiem. Mamy tylko teraz problem ze zlobkiem bo jest tam az 25 stopni i moj synek biega w cienkich letnich bluzeczkach bo zdejmuje ze zloscia bluze jak opiekunka mu zaklada i ciagle sie skarza na niego ale tam jest taki upal ze tragedia. Autorko popieram ciebie nie przegrzewaj malucha a odwdzieczy sie to tobie jego dobrym zdrowiem i nie przejmuj sie komentarzami to twoja sprawa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×