Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mój facet ma focha bo

Polecane posty

Gość gość

wytłumaczcie mi coś, bo może to ze mna jest coś nie tak. Mój facet nalegał aby coś mi kupić na święta. Nie jestem zwolenniczka latania po sklepach i kupowania tysięcznego kosmetyku, wszystko uzupełniam na bierzaco i nie wydaje pieniedzy na glupoty. Wczoraj w sklepie szukalam sobie kurtki na narty, ale nic ciekawego nie znalazlam. Chodzilismy od sklepu do sklepu, i w jednym sportowym on znalazl sobie spodnie, a pozniej okazalo sie, ze buty mu sie rozwalaja, wiec moje zakupy odeszly na bok, i szukalismy butow dla niego. Bylo pozno, wiec kupilismy tylko jemu zeczy, i wyszlismy ze sklepu. On pozniej chodzil raz smutny, raz wkurzony, nie chcial mowic co sie dzieje, zaciagal mnie do wszystkich sklepow i ZMUSZAL abym cos sobie kupila. Jak tylko cos wzielam do reki, np sweter i mowie "nawet ladny" on mi go wyrywa i chce kupowac :o nic nie moge obejrzec, nic powiedziec, ze mi sie cos podoba, bo zaraz bierze i chce kupowac. Meczy mnie to i sie klocimy. A on chodzi potem ofuczony bo nic nie moze mi kupic. Dodam, ze mamy wspolne pieniadze, i zyjemy skromnie, wiec nie bawi mnie wydawania kilkuset zl. na cos, co mi sie srednio podoba. Dlaczego on nie potrafi tego zrozumiec?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powinniście kupic dla ciebie słownik ort. bo straszne byki walisz :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pokaż mi inny bład niz "bierzaco" gdzie powinno byc bieżaco, geniuszu. czepiasz sie mojej ortografii jakby Tobie nigdy nie zdarzylo sie popelnic bledu. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lubie dostawac prezenty, ale zwykle sa one bezuzyteczne, bo mam wszystko co mi potrzeba do szczescia, a kolejna para kolczykow, czy czekoladki, to srednio udany upominek. Na prawde wolalabym nie dostac nic, bo wole pieniadze oszczedzac niz wydawac na glupoty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez wlasnie szukalam,moze mu chodzilo o "zeczy" al podejrzewam ze to literowka zwykla:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w takim razie problem jest w tym, że macie wspólne pieniądze. Nie chodzi o to, że Ty nie potrzebujesz tego prezentu. Chodzi o to, że on potrzebuje Ci go kupić. Ignorujesz jego potrzeby. Z kolei gdybyś się zgodziła, byłoby Ci ciężko że dostałaś coś ze wspólnej kasy na którą oboje pracujecie. Może dobrym rozwiązaniem byłoby mieć jedno wspólne konto, z którego realizowalibyście bieżące wydatki typu jedzenie, rachunki. I dwa własne konta, na którym byłyby wasze, a nie wspólne pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po swoje zakupy chodż sama a jemu kara ZOD zakaz opuszczania domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wolę oszczędzać niż wydawać na głupoty, a on tego nie rozumie. na dodatek złości się, że nic nie chce sobie kupić. Ale jak ja nic nie potrzebuje to nic nie kupie, gdyby poszedł i mi zrobił jakiś prezent, to co innego, ale nienawidzę, kiedy jesteśmy w sklepie, i wszystko co dotknę, on chce mi kupić. To przytłaczające...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×