JAKIE MACIE PLANY NA SYLWESTRA

my w domu, szkoda kasy, u mnie w miescie 500zł od pary troche przesada, ubrania mam wiec nie musialabym nic kupowac, do fryzjera ani kosmetyczki tez nie musialabym isc ale wole dolozlyc i jechac na weekedn do spa w ferie

zadnych... od niepamietnych lat... noge mam zlamana i z***biscie jest ;/

my tez w domu, ale nie chodzi o kase tylko nam sie nie chce, a poza tym nikt ze znajomych tez nigdzie nie idzie, kazdy w domu zostaje

Będę bawić dzieciaki sąsiadów. Nieżle płacą ;)

Ps.Odbiję sobie Sylwestra w Nowy Rok. Jadę na super imprezę noworoczną:)

w domu, rodzinka do nas przyjeżdża na Świeta i bede az do Nowego Roku, mala imprezka domowa:)

kobieto nie pytaj o takie rzeczy:D bieda nie ma na oplaty a ty z sylwkiem wyskakujesz:D troche zrozumienia:D ////////// co do mnie...idziemy na bal, jak co roku z paczka znajomych

W swoim zyciu tylko dwa razy bylam na zabawie sylwestrowej takiej organizowanej i powiedzialam nigdy wiecej,okropnie sie bawilam,zeby nie towarzystwo (byli z nami znajomi) To pewnie do 12 bym nie usiedziala.W tym roku idziemy na domowke,w zeszlym roku byla u nas i to sa wlasnie najlepsze jak dla nas imprezy.

bo taka z ciebie imprezowiczka:D jakos dla nas nie ma złych imprez, kto umie i lubi sie bawic zawsze dobrze sie bawi:D

No na pewno wsrod wypitych i wydzierajacych sie obcych par ktore siedza nieopodal,to jakas masakra jest

Idziemy na domówkę. 28 idziemy na wesele więc jedna zabawa mi wystarczy;)

Idę na imprezę, ubieram się mega i próbuję każdego wyrwać :P

[zgłoś do usunięcia] gość No na pewno wsrod wypitych i wydzierajacych sie obcych par ktore siedza nieopodal,to jakas masakra jest . . i po tym wpisie udowodnilas,ze sie nie nadajesz na imprezy tylko do garow:D

ostatni post ma racje...do garow kury domowe,bigosik i sylwester z polsatem ;)

renta cieniutka ,jak za to balować za rządów Po

Mały do tego czasu sie urodzi wiec we 3 w domu :) w tym roku spokojnie :)

hahah, mamuski z kafe koszt sylwestra przeliczaja na: pieluchy mleko ubrania z lumpka zakupy w Biedronce na 2 tygodnie wiec jak one moga wydac tyle kasy na jeden wieczor hahaha

jak co roku na zabawe sylwestrowa:)

my idziemy na bal ze znajomymi, w sumie to od 5 lat chodzimy w tym samym skladzie

Kazda taka grzeczna-w domu z mezusiem i dzidziolkiem :( Dziewczyny a kiedy bedziecie sie bawic Za pare lat? to wogole wam nie bedzie sie juz chcialo.. Do tego zaden na was juz nie spojrzy i do tanca nie poprosi..

A ja lubię w domu..nie lubię szumu,strojenia sie,zamieszania Kupimy cole,może szampana,chipsy,zrobię salatkę,może lody Może wyjdziemy na fajerwerki Tak lubię najbardziej :)

w domu...

Ja nie lubię sylwestra. Taki przymus zabawy- każdy akurat w ten wieczór MUSI gdzieś iść i DOBRZE się bawić :O Wolę zwykłe, mniej wymuszone imprezy. My sylwester spędzimy pewnie na jakiejś domówce- chyba, ze domówka skrzyknie się u nas ;) Zwykle spontanicznie podejmujemy decyzję ;)

w domu z dzieckiem.

W ''Sofitel' we Wrocławiu. Nie chce mi się dalej wyjeżdżać, nie w tym roku, tym bardziej, że najważniejsze stolice i miejsca pozaliczałam.

bardzo bym chciała iść gdzieś, gdziekolwiek nawet do kogoś do domu ale bez dzieci nie mam opcji a z dziećmi nikt nie zaprasza :(

Nie macie komu ''opchnąć'' dzieciaków? Ja 4 miesiące po porodzie leciałam na wakacje dwutygodniowe i nie mieliśmy z tym problemów. Dałyście się uwiązać i tyle. Kompletnie nie rozumiem jak można sobie żałować i dziadować w imię czego??

jakoś nie jestem ufna tzw. nianiom sylwestrowym z ogłoszenia, a nie mam rodziny ani znajomych więc komu mam opchnąć dzieci? pieniądze to nie wszystko, knajpy się licytują w coraz to niższych cenach imprez i w zasadzie za 300zł od pary moglibyśmy gdzieś iść ale co z tego jak przecież z dziećmi nie pójdę :/ inna sprawa chciałoby się wypić na sylwku a tak wrócę do domu i co o 6 rano mnie dzieci zbudzą... jak mam być na zabawie i zamiast się bawić myśleć kogo wpuściłam do domu i co robi ten ktoś z moimi dziećmi to wole odpuścić

Wiejska głusza, dookoła szumiący las, ognisko, pyszne jedzonko, nieco trunków [z umiarem] i doborowe towarzystwo ... z dziećmi. Wszyscy szczęśliwi, a jak noc księżycowa, albo sporo śniegu zabawiamy się w podchody[już bez dzieci]. Cudowny relaks, nieco muzyki też się przydaje. Zbiera nas się spora gromadka w domu teściów, dołączają sąsiedzi i znajomi. Pobiegać z kompasem po lesie[komórka też się przydaje] w tę noc - miło, zdrowo, a wrażenia niesamowite.

Bede grał w grę