Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

wybrał inną

Polecane posty

Gość gość

wiem, że nie mogę go o nic obwiniać. Ma prawo układać sobie życie od nowa a jestem cholernie głupia, że tak na to reaguję ale jest jednak we mnie taka pustka. To nawet chyba gorsze od rozpaczy.. Od początku i w skrócie wygląda to tak, że mój facet bardzo mnie skrzywdził, zrobił mi wiele świństw w życiu po których długo nie mogła się pozbierać do całości. Odeszłam, potem on chyba to przemyślał, usiłował przeprosić i mi to jakoś rekompensować. Kontakt powrócił, ciężko mi było bo bałam się że moje uczucia odżyją. Rozmawialiśmy długo i często. On delikatnie próbował znów mnie adorować i kokietować. W międzyczasie kogoś poznał. Doszłam więc do wniosku, że wobec tej nowej nie będzie to uczciwe jeśli on będzie utrzymywał ze mną kontakt. Powiedziałam mu to, on nie zareagował. Znów to samo poczułam, tak jak wtedy, że nic kompletnie dla niego nie znaczyłam. Teraz pewno jest z nią a ja czuję pustkę i żal. Wiem, że pewno wielu z Was będzie mnie delikatnie mówiąc krytykować. Ja to rozumiem, ale proszę Was także o jakieś słowa otuchy bo strasznie mi ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znajdziesz wspanialegp ktorego pokochasz;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
krytykowac kogo ciebie facet to skonczona swinia nie masz czego zalowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nawet o najwiekszej miłości można, hm, zapomnieć (?) zwłaszcza jesli druga strona tego chce. Nie martw sie, wszystko będzie dobrze...to jego wybór, nie płacz po nim, poznasz wkrótce kogos, kto Cie doceni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poddalas się, masz niskie poczucie własnej wartosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sęk w tym, że nie wiem czy będe potrafiła o nim zapomnieć a przede wszystkim o tym jak mnie traktował. Bardzo bym chciała odzyskać taki spokój wewnętrzny i poczuć czyjąś miłość ale czuję, że jeszcze długa droga do tego. Ale dzięki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w jakim sensie się poddałam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do gościa 23:10 - nie da się zapomnieć o NAJWIEKSZEJ milosci = mylisz się !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chce zabrzmiec banalnie, ale dla mnie miłość to cos najwazniejszego w zyciu. Jesli ktos jej nie przyjmuje, to nią go nie raczę...Choc przyznam ze to bardzo ciężkie, trzeba zebrać nieco kopów od tego człowieka, aby dojśc do tego wniosku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do dory, ok, moze nie zapomnieć, ale zepchnąc na margines podświadomosci. Mówie to z własnego doświadczenia. Nie zamierzam robic z siebie idiotki i zmuszać faceta do uczucia. Był dla mnie najwazniejszy, a staje sie kumplem i dobrym znajomym...Jest mnóstwo wsopaniałych facetów, którzy potrafią docenic uczucie kobiety. I dla takiego, jednego z nich, zatrzymam swoją miłość. A o tym który teraz przemija nie bede chciała pamiętac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wybaczalas, bo go kochasz, on niby wyciagal wnioski, ale czy na pewno? znow Cie zranil w nadziei, ze kiedyś może znow wybaczysz. Chcesz slow otuchy? ....... zrobilas najlepsza rzecz dla samej siebie mimo iż cierpisz, zostawiając takiego drania, jak zal minie, kiedyś zrozumiesz jaki zrobilas sobie "prezent".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, postapiłas dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do dory, ok, moze nie zapomnieć, ale zepchnąc na margines podświadomości ------------------------------- a to już co innego. Jeśli rozstalas się z tym jedynym, w przyszłości zawsze będą takie momenty, ze sobie o nim przypomnisz, a to gdzies usłyszysz wasz ulubiony utwor, a to dźwięk jego imienia na Ciebie podziala, a to gdy usłyszysz ten sam smiech, kawal, który opowiadal etc.... Pozostale miłostki przemijają, ale najwieksza milosc w sercu zawsze pozostanie, nawet nie majac jej/jego przy sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem, czy aż tak mogę o nim powiedzieć- jako o największej miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dora, hmmmmmm, ale nigdy nie mozemy byc pewni czy to jest wlasnie nasza najwieksza milosc. :) Zawsze jest szansa, ze ona przed nami. Mimo bolu, mimo lzow i zaklinania sie , ze tamten czlowiek to nasza milosc. Jaka to milosc skoro nie ma jej obok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja wierze mimo wszystko, że to jeszcze przede mną. Z jednej strony wiem, że ów facet nie nadawał się w ogóle do dalszego związku i zakładania z nim rodziny. Przynajmniej zaprezentował mi się z takiej strony, nie wiem ile było prawdziwego "niego" w tym wszystkim ale myślę, że sporo. Z drugiej mimo wszystko ten ból.. sama nie wiem skąd się bierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inez i Ola
nie smutaj my c***omożemy zorganizujemy internetową akcje pod hasłem -" WYBIERZ WŁAŚCIWĄ S-QQ-RWY-SY-NUU !!! " :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inez i Ola
i wtedy wybierze ciebie ...albo czapa ...:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×