Mam romans z żonatym facetem

I czuję się dumna, bo dostaje ode mnie to, czego żona mu skąpi.

zona nie daje bo wie ze mezus k****arz i kobieta nie ma zamiaru obciagac brudnego kootasa po kooorfach :D

Za 15 lat będziesz żoną faceta, który będzie miał dumną kochankę. Młoda jeszcze jesteś i głupia :)

i z czego jesteś dumna? z tego, że żaden wolny facet Cię nie chce?

dajesz mi to, czego mu żona skąpi - wiec sama widzisz że ejstes tylko narzędziem zaspokajania potrzeby - nie wiem, czy to taki powod do chluby i dumy...

Mój mąż nie będzie miał kochanki, bo jeżeli wezmę ślub to tylko z miłości i to będzie nasza wspólna decyzja, a nie moje naleganie jak było w przypadku tego faceta i jego żonki. ;)

o naiwna istoto :D Wszystkeigo dobrego ;)

Głupia koorfa z Ciebie

"i z czego jesteś dumna? z tego, że żaden wolny facet Cię nie chce? " A skąd taki wniosek, że żaden wolny mnie nie chce? :) Nie mówię tylko o seksie. Łączy nas wyjątkowa relacja, porozumienie dusz. Dużo czasu spędzamy na robieniu tego co lubimy, seks jest tylko uzupełnieniem, choć nie przeczę, że jest dla nas ważny.

Hahahahaha na 100% kretynko będzie miał kochankę i to nie jedną i uparcie będzie im powtarzał, że siłą zmusiłaś go do ślubu :D

będzie nasza wspólna decyzja, a nie moje naleganie jak było w przypadku tego faceta i jego żonki. oczko.gif v ten k****arz tak tobie powiedzial? :D

tak czy inaczej wydajesz się być niedojrzałą kobietą, skoro nie jesteś w trwałym związku, tylko kochanką żonatego faceta, któremu się z czasem znudzisz jak jego żona. Współczuję Ci.

Nie, to te kochanki będą tak gadały, że silą zmusiłas faceta do ślubu i teraz one muszą dawać mu to, czego ty mu nie dajesz :D:D:D

jakiedys tez taka dumna bylam bo mloda bylam a przychodzil zawsze do mnie jak mu pala stala i ja glopia na wszystkie sposoby mu ja obrabialam,az pewnego dnia sie obudzilam i z mieszkania go wywalilam,teraz mam wolnego,ktory tez ma duzego i jestem zadowolona i wystarczajaco dla mnie przez niego walona

Dla mnie romans z zonatym to bylaby zyciowa porazka. No chyba ze sama mialabym meza a on zone i bylaby to tajemnica i rowne prawa po obu stronach.

a co to znaczy rowne prawa po obu stronach?

Dla mnie romans z zonatym to bylaby zyciowa porazka. No chyba ze sama mialabym meza a on zone i bylaby to tajemnica i rowne prawa po obu stronach. " xxxxxxxx rowne prawa mowisz? a jak ma sie to do prawa zdradzonego, meza, zony? :D

"Mój mąż nie będzie miał kochanki, bo jeżeli wezmę ślub to tylko z miłości i to będzie nasza wspólna decyzja, a nie moje naleganie jak było w przypadku tego faceta i jego żonki" buahahahaaa....już ty wiesz na pewno w jakim trybie oni brali ślub :D:D:D:D:D i skąd wiesz czego mu niby nie daje żona? Śpisz z nimi w jednym łóżku? Zdziwiłabyś się co potrafią żony w średnim wieku - brak zahamowań, lata praktyki i wiedza na jakiej jego strunie zagrać żeby zemdlał - problem w tym, że to i tak na nic bo facet w średnim wieku przeżywa kryzys i szuka potwierdzenia, że jeszcze do czegoś się nadaje - ciebie też to kiedyś czeka w związku żebyś się skichała i tak pójdzie do innej naiwna dziewczynko...