czy to możliwe że w 6 miesiącu ciąży nie ma brzucha PILNE PYTANIE

Cześć wszystkim. Mój narzeczony zrobi dziecko innej.... ale pomijając ten przykry fakt chcialabym się zapytać czy to możliwe że w 6 mieisącu ciązy nie widać brzucha???? W ciąży jest bo widziałam usg....

oraz wszystkie inne badania bo suka przyniosła....

Przecież to juz nie Twój problem....

Zależy od genów, figury. Jeżeli chcesz byc pewna to kaz swojemu facetowi towarzyszyć tej dziewczynie przy usg.

Dalej jestem z moim narzeczonym.. wybaczylam mu bo go kocham i mimo wszystko chcę z nim być.. Zastanawiam się czy to możliwe... Wszystkim cięzarnym z mojego otoczenia w 6 miesiącu bylo widać.. i to bardzo. a ta ma lekko zaorkąglony.. jakby miala wzdęcia...lub jak na 4 misiąc..

Jak juz mowiłam to zalezy, może dziecko tak się ułozyło że na razie nie widac tego brzucha. Moja mama miała widoczna ciąże dopiero w 7 miesiącu. 8-9 miesiącu napewno ja "wybrzuszy";) Podziwiam Cię że mu t wybaczyłaś.

ja do 7 miesiąca nie miałam w ogóle brzucha, tyć zaczęłam i brzuszek mi zaczął rosnąć po 7 miesiącu. Jak wysoka dziewczyna to i brzuch może być mniej widoczny

nie jest wysoka.. ma nie więcej niz 165 cm wzrostu,..

przepraszam ale musze zapytać: zrobic dziecko innej bedąc z Tobą?

każda kobieta inaczej przechodzi ciążę, czasami bardzo dlugo nie widać ciążowego brzuszka a facet jak zdradził raz to już będzie to robił

jej siostra jest tych samych gabaretów co ona i bylo widac juz w 4 miesiącu

Tak ... jestesmy razem 3 lata.... Teraz jeszcze dziecko sie nie urodzilo ale jestem ciekawa jak bedzie jak się urodzi.... jak pogodzi więź ze mną i dziecko

Masz mysli w głowie że może ona oszukuje? Może dla pewności zróbcie badania DNA?

tak, mozliwe

a co zrobisz jak bedzie chciał być przy porodzie? jak każde święta bedzie chciał spędzac z dzieckiem? co jak bedzie musiał jej co miesiąc dawać kupę kasy na dziecko? sorry ale dla mnie to palant z którym nie warto być (sorry ze tak pisze o Twoim facecie)

ale menelstwo...

Mam pewne podejżenia.... Jest zbyt nachalna... Co chwile chce żeby Marcel jej pomagal... To badania.. to lekarz... Chodzi prywatnie...

Do rozwódka... sądząc po pseudonimie to twój facet lub ty sama zdradziliscie... więc się nie udzielaj

a za chwilę będzie chciala by z Nimi zamieszkała a by pomóc przy opece z dzieckiem? dźwigniesz to?

Ograniczam jego "pomoc" tej suce... nigdy nie pozwole aby zamieszkała z nami... Chyba że on bedzie tego chciał... Jeśli tak będzie, usunę się z jego życia... Puki co dajemy rade....

To co piszesz dla mnie jest straszne!!! cyt: "Chyba że on bedzie tego chciał... Jeśli tak będzie, usunę się z jego życia... " Nie ukrywam, że licze że to prowokacja. Kobiety z Polsce są bardzo słuzalcze wobec facetów i nie rozumie dlaczego. Nie wymagamy od "tych dziadów nic" a jedynie robimy to co oni chcą tylko, ze oni juz dawno jaja na wojnie stracili!!! Potrafią tylko zdradzać a my to akceptujemy!!! Dlaczego?? Dziewczyny nie warto!!!!

Dlaczego niespotykane czesto tematy na tym forum traktowane są jako prowokacja? Nie rozumiem tego. kAŻDY MA SWÓJ ROZUM I KOCHA INACZEJ. jedne wybaczają a drugie nie.

"Do rozwódka... sądząc po pseudonimie to twój facet lub ty sama zdradziliscie... więc się nie udzielaj" pudło, nie było zdrady, będę się udzielała, jeśli tylko mi się zachce, nadal uważam, że to menelstwo, do tego analfabetyzm.