czy życie towarzyskie skończyło sie u was po wyjściu za mąż

i urodzeniu dziecka?

no co ty? Niby dlaczego? Mam swoich znajomych, meza znajomych, dochodza jeszcze nowe znajomośc***oprzez dzieci (inni rodzice, koledzy dzieci )

tak, mieszkamy sami, nie mamy rodzicow kolo siebie, wiec niestety tak, ale kiedy ma sie pomoc w rodzaju babci, dziadka, cioci, wojka, to super, my nie mamy

Nie, nie, nie, i jeszcze raz nie! ALEEEEE....... Zależy jakiego partnera/partnerkę masz w swoim życiu. Jeżeli kobieta dostała macicznej-macierzyńskiej wścieklizny....to życie towarzyskie legnie na całej rozpiętości. Jeżeli kobitka jest mądra, to wie że życie nie zaczyna i niekończy się na bachorku czy swoim misiem. A jeżeli misio przesiąknie piwkiem i pilotem do TV, dupsko mu wrośnie w kanapę... bo nie musi się już starać, to już jest prze-sra-ne na amen. Jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz. Ja lubię wygodny i wygodny sen i życie towarzyskie. Jak dotąd, nie miałam z tym problemu i nie przewiduję takich. Jeżeli mój chłop oklapnie to go zastrzelę :-)

Moj maz ,prowadzi zycie towarzyskie sam, po pracy odwiedza kolegow ,kuzynow.bary .Ja w domu z dziecmi ,na wsi daleko od rodziny.Kiedy prosze abysmy zrobili sobie rantke, unosi sie ze nie bedzie placic za opiekunke.Niewiem jak dojsc do niego ,jestem zamknieta w ,,pudelku,,Widze ze wiecej kobiet jest w nim zamknieta.

Proponuję lekturę słownika ortograficznego, boże, współczuję dzieciom, które mają takie tępe i niedouczone mamusie...