Gość gość Napisano Grudzień 23, 2013 Mam ogromny problem z moim mężem. Ja mam dość wysoki temperament a on zdecyowanie nie. Było to widoczne już podczas związku i narzeczeństwa,ale teraz po ślubie (4mies) to jest jakaś masakra. Poza łóżkiem układa nam się super. Owszem,jest on samotnikiem trochę, lubi sobie pograć w jakieś gry,ale to mi w sumie nie przeszkadza. Przedwczoraj kochaliśmy się, nie mógł dojść bardzo długo. Godzinę później ,w kuchni, przy herbatce powiedział,że potrzebuje kilku dni przerwy od seksu. Czy to jest normalne?. Nasze temperamenty się różnią,ale ja się momentami czuję jakbym była nimfomanką. Obwiniam siebie za to wszystko. Niemal za każdym razem po seksie słysze pół żartem,pół serio,że go sprowokowałam. Dodam,że jestem atrakcyjna i zadbana. Wczoraj byliśmy w pubie, przysiadła sie do nas grupką mężczyzn(łączone stoliki) i zaczęli ze mną troszkę flirtować(fakt,że na codzień nie zapieram dechu,ale jeśli się "wyszykuje" to jest naprawdę nieźle):) był zazdrosny itp. Nie chciałam tego. Zrobił aferę na ulicy, poszliśmu do innego miejsca. Po 1 piwku wrócilismy do domu,gdzie ....graliśmy w football na play station. I poszlismy spac. Rano olewka, teraz też śpi. I tak ciągle. Długo walczyliśmy o naszą miłość. Poznaliśmy się przypadkiem na wieczorze panieńskim mojej koleżanki.On jest Niemcem. Widywalismy się w weekendy, czasem pomieszkiwalismy razem jak wakacje,moje ferie na studiach itp. Po obronie licencjatu przeprowadzilam sie do niego wbrew rodzinie. Znalazlam prace, wzielismy slub. Coraz bardziej zaluje,ze tak sie stalo. Mogłam pójść na mgr w Polsce.Dać sobie wiecej czasu,ale ja nie umiałam bez niego żyć i nadal nie umiem. Ja mam 23 lata,on 34. Tak bardzo go kocham,ale czasem mam dość. Zawsze musi być tak jak on chce,bo inaczej jest afera, ma w poważaniu moje zdanie, uczucia. On jest zmęczony,ok nie ma seksu, on chce wracac z imprezy/nie chce to tak ma byc, swieta z jego rodzina ok wiec niech bedzie i tak za kazdym razem.Oczywiście nie mamy kasy na wyjazdy do Polski,ale mamy jej w ch***j za przeproszeniem na piwko,imprezy itp. Oczywiście jego,bo ja jestem kierowcą(on nie ma prawka). Jak go sobie "ustawić?" zacząć olewać? Może to niedojrzałe,ale męczą mnie sytuacje,kiedy on potrzebuje "samotności". Nadmieniam,że ja nie mam do niej prawa. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach