czy jestem opętana

Od jakiegoś roku nie jest ze mną dobrze. Przestałam chodzić do kościoła, nie obchodzę już żadnych katolickich świąt. Wielka awersja do boga, kapłanów i po prostu katolików. Oczywiście jestem wierząca, ale uznałam że będę neutralna - czyli nie jestem ani Satanistką, ani Chrześcijanka. Tylko, chyba nie do końca mi się to udaje bo mimo, że cały czas obrażam boga to jeszcze ani razu nie obraziłam Szatana. Wręcz przeciwnie, ogólnie uważam, że jest bardzo potężną istotą i że ma rację wypowiadając się o bogu, ale czasami nachodzą mnie myśli że On jest najcudowniejszy, najwspanialszy i że nie mam nikogo po za nim, że tylko on może mi pomóc. Po paru minutach to uczucie mija, a ja jestem zdziwiona tym co mówiłam. Uznałam, że chcę być neutralna, ponieważ nie odpowiada mi żadna z tych dwóch opcji. Bardzo rzadko, ale zdarza się ,że widzę jakieś cienie na ścianie -takie zupełnie bezkształtne-, często dopada mnie paraliż senny (wiem że występuje przy przemęczeniu, ale ja nie jestem zmęczona, a to mi się zdarza prawie codziennie!). Czasami też słyszę jak ktoś rozmawia. Jest coś jeszcze, w nocy około 2 zawsze jest mi duszno, nawet otwieranie okna nie pomaga, zaczyna mi się krecić w głowie i dopiero koło 4 ustaje. Wracając do świąt, nie obchodzę już katolickich dlatego że boję się obrazić Szatana. No właśnie cały czas przejmuję się że mogłabym go jakoś obrazić. Parę razy czytałam Biblię Szatana- na początku była to tylko ciekawość. Sama nie wiem co o tym myśleć, wydaję mi się że gdybym była opętna to demon nie pozwoliłby mi o tym myśleć, więc co to może być? Tylko nie mócie że jestem chora :o

To uwielbienia szatana jednoznacznie wskazuję na opętanie.

To wskazuje raczej na jakieś zniewolenie, ale nie na opętanie. Może porozmawiaj z księdzem?

Wytłumacz mi co to znaczy "być neutralną" w wierze,bo tego nie rozumiem.

To znaczy, że jestem wierząca, ale chciałam zostać po środku tzn. nie być Satanistką ani Chrześcijanką. Sataniści są wierzący, ale wybierają inny front.

Szybko po wodę święconą!Z tobą coś jest nie tak!

Ale nie da się być po środku.

jesteś już na etapie zniewolenia przez szatana od tego już tylko krok do opętania zrób to co piszę jak najszybciej: udaj się do spowiedzi i wyznaj wszystko tak jak tutaj wyznajesz proś Boga o łaskę, proś by Cię uwolnił z rąk demona. Piszę to bardzo poważnie, wszystko w twoich rękach.

co za bzdury... najbardziej mi sie podobal podzial ludzi na chrzescijan i satanistow normalnie jakbym moja matke slyszal

Też nie rozumiem tego "bycia w środku".Albo wybierasz Boga,albo szatana,dobro albo zło.Oczywiście w religii chrześcijańskiej wierzy się w istnienie złych mocy,ale szatan nie jest przedmiotem kultu.

jesteś już na etapie zniewolenia przez szatana od tego już tylko krok do opętania zrób to co piszę jak najszybciej: udaj się do spowiedzi i wyznaj wszystko tak jak tutaj wyznajesz proś Boga o łaskę, proś by Cię uwolnił z rąk demona. Piszę to bardzo poważnie, wszystko w twoich rękach. Chyba będę musiała tak zrobić Też nie rozumiem tego "bycia w środku".Albo wybierasz Boga,albo szatana,dobro albo zło.Oczywiście w religii chrześcijańskiej wierzy się w istnienie złych mocy,ale szatan nie jest przedmiotem kultu. Po prostu nie umiem wybrać.

W każdym razie możesz mieć pewność, że Szatan się Tobą interesuje.

to tylko protest przejdzie ci ,lepiej byc z .Bogiem Szatan nie da ci ukojenia zrodzi tylko nienawisc w sercu i po co ?