Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jaremee

Jej oczekiwania a moje

Polecane posty

Gość Jaremee

Witam. Jestem już poważnym człowiekiem i nie w głowie mi jakieś przygody, ale... Parę lat temu poznałem nową koleżankę. Oboje jesteśmy w związkach małżeńskich, mamy kochających partnerów, dzieci i życie, którego wielu mogłoby nam pozazdrościć. I można tu wiele pisać, to i tamto. Jedna rzecz jest jednak dziwna. Dałbym się za nią dać pokroić, mógłbym... wiele. I bardzo dobrze nam, kiedy siedzimy naprzeciwko siebie przy kawie lub lunchu. Wiemy o sobie, o swoich rodzinach baaardzo dużo, świetnie czujemy się w swoim towarzystwie i tyle. Wiem, że ma do mnie zaufanie, że mogłaby ze mną pojechać na koniec świata, bo nigdy się do niej nie dostawiałem (?). I to jest właśnie bez sensu. Pomijając wszystko, rzeczą najnormalniejszą na świecie powinno być jakieś zbliżenie. No choćby pocałunek na powitanie, a tu nic. Nie wiem czy odpowiednio odczytuję jej oczekiwania. Nigdy wcześniej nie miałem takiej sytuacji, nie romansowałem, nie flirtowałem. Na marginesie, nie robimy nikomu krzywdy. Ona jest wspaniałą matką, domyślam się, że świetną żoną i nie ma zamiaru tego zmieniać, jak i ja. Boję się, że kiedyś powie mi: spadaj, myślałam, że jestem dla ciebie atrakcyjną kobietą, a ty nic. Lub coś w tym stylu. Proszę, podpowiedzcie mi co mogę zrobić żeby poznać jej potrzeby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli masz chęć, ja doradzę Tobie, Ty mnie, męska umowa. gg: 49464170

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie wiem, czy tak nie w głowie tobie te przygody!:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak w tytule ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joan Niecolins
Zostaw jej rodzinne szczęście w spokoju. Kiedy będziesz już zasuszonym 88letnim starcem, zasiądziesz w fotelu i szykując się na tamten świat z wdzięcznością wspomnisz że nie zniszczyłeś komuś życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×