Jak mieć na wszystko definitywnie i kompletnie wyjebane

muszę to osiągnąć. Chcę dojść do czegoś takiego, żeby nie przejmować się kompletnie niczym i nie odczuwać emocji. Chcę by nastąpiła kompletna pustka emocjonalna.

To proste, takim się trzeba urodzić, manipulować wszystkimi, starać się być najwspanialszą osobą we wszechświecie i utwierdzać otoczenie w tym przekonaniu. Jednak do wszystkiego trzeba mieć podstawy i odpowiednie historie.

a pozytywne emocje?:)

Przez 90% czasu towarzyszą mi te negatywne, bo nie układa mi się z samiczkami tak jakbym chciał i wiem, że gdybym osiągnął już definitywną wyjebkę to wtedy natychmiast wszystko by się poprawiło. Teraz potrzebuję czegoś co da mi ją tymczasowo, bo mam los problemos z jednos samicos i serducho mi n*******la 210 na minutę ze stresu, że mi k***a nie wyjdzie.

to cudowne:)

im bardziej się napalasz tym będzie coraz gorzej

THC :)

Z******te, bo są miliony facetów z ładniejszym ryjem i lepszą furą niż moja( z lepszym bajerem nie ma bo mam najlepszy na świecie) i k*****a tylko czyhają na moje miejsce, ale kiedyś zdobędę władzę i wtedy groźby będą szły w ****** ostrzejsze środki. Na obecną chwilę jestem na jednego strzała w ryj.

THC k****a to mnie tylko zawsze pogrąża w nastroju, w którym jestem czyli w definitywnie z&ebanym.

no to zostaje prozac, mam znajomego który kiedyś był strasznie nerwowy i naciśnieniowany, a doprowadzenie do do szału to była bułka z masłem. zaczął brać prozac i zupełnie inny, spokojny i szczęśliwy człowiek. oczywiście nie polecam bo lekarzem nie jestem :)

ale chooj mi po lekach. Toć ja hajsu nie mam, jestem zrypanym studentem choojowego humanistycznego kierunku, po którym nie będzie roboty. Muszę k****a odnaleźć moc definitywnej wyjebki w sobie. Ona tera se siedzi i pewnie pisze z kimś przystojniejszym k****a ode mnie, a ja to się przy swoim ryju muszę dopiero namęczyć żeby coś ugrać. Najgorsze, że jest kilka innych samic, które mogę mieć, ale mnie satysfakcjonuje tylko ta jedna. A że ja k****a nie mam pojęcia o rwaniu lasek to pewnie wszystko s*******ę.

O znowu śmieszne żale prawiczego pomiotła. Słowa prawik i jego odmiany nawet mozilla nie ma, hehhe, ciekawe czemu.

a ja mysle, ze zalozyciel tematu nie skonczyl podstawowki, a co dopiero studia wiem jak miec w******** byc nikim nie starac sie byc kims jesli za duzo udajemy bo staramy sie w oczach innych wyjsc na fajnych, to wtedy cierpimy gdy otrzymujemy reakcje negatywne z ich strony. Jak przestajemy byc zalezni od innych stajemy sie wolni i szczesliwi i mamy w*********** Ja tez sie czasami przejmuje, ale wtedy mysle sobie, ze ta ci ludzie tak na prawde nic dla mnie nie znacza. Bo to w sumie prawda. Zawsze sama dla siebie biede znaczyc najwiecej.

posłowie w sejmie mają na wszystko w******ne, czy to nie jest przypadek?