Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość supernowaagain

praca warszawa czy warto sie przeprowadzac

Polecane posty

Gość supernowaagain

witam dziewczyny, szukam obiektywnych opinii i porady. mieszkamy z mężem w małej mieścinie 300km od stolicy. ja pracuje w finansach zarabiam 2tys, on fizycznie, zarobki takie same. teoretycznie powinniśmy się cieszyć, ludzie mają gorzej. Problem polega na tym, że nie znoszę swojej pracy, atmosfery itd. Niestety zmienić nie ma na co, cud, że ją w ogóle znalazłam i pracuje od 3 lat. Namawiam męża na wyjazd na stałe do Warszawy, aby spróbować szczęścia gdzie indziej. Wiąże się to z podjęciem ryzyka, zmiany, nie wiadomo czy na lepsze. Co zrobiłybyście na naszym miejscu? Uważacie, że warto szukać szczęścia w stolicy? mieszkanki W-wy podpowiedzcie jak jest tam z szukaniem pracy, zarobkami, kosztami kawalerki? Dodam, ze u siebie też gdzie mieszkać nie mamy, siedzimy u rodziców, jesteśmy przed 30tką, bez dzieci. Czas na dzieci też w naszych planach w związku z wyjazdem na pewno by się przesunął. Poradźcie, co zrobiłybyście. mnie nudzi małe miasto, szukam czegoś więcej. Warto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No coz...tutaj utrzymanie jest drogie,ja mieszkajac w Srodmiesciu place 1300za oplaty.A jezeli chce sie wynajac mieszkanie to trzeba sie liczyc z oplatami od1500zl.Do tego drogie bilety na komunikacje miejska,korki,ech...chetnie bym sie stad wyprowadzila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w warszawie nigdzie nie zarobicie tyle co tam, na początek max to 1500 i oby się udało hehe....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
siedz lepiej u siebie w wawie zarobisz 2000zł z czego 1800 pojdzie na mieszkanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama zastanawiałam się nad tym, i doszłam do wniosku że nie warto. Duże koszty , zarobki niewiele większe, Ja jestem na nie i nie zdecydowałam się:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszyscy walicie do tej Warszawy i przez to zarobki spadły, bo pracodawcy żerują na desperacji ludzi spoza Warszawy i w efekcie także na tych miejscowych, bo "w Warsiawie to jest raj" każdy myśli :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To że każdy wali do tej Warszawy to nie jest jego wina, to wina naszych dobrych rządów, Polak aby żyć ucieka do UK mieszkaniec wsi, małych miejscowości ucieka do Warszawy...To nie wina ludzi, jak tak będziemy mieć takie rządy to nie będzie gdzie uciekać, albo w PL zostaną sami emeryci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość supernowaagain
dokładnie. wkurzają mnie teksty - wszyscy walicie do warszawy- najczęściej dodawane przez osoby które same "waliły" do warszawy kilka lat temu i tam siedzą. trochę to śmieszne. nie chodzi natomiast o to, że cała PL się łudzi, ze w stolicy kasa leży na ulicach. Chodzi raczej o to, że nigdzie nie ma pracy, a kto chce pracować wybiera większe miasta. Nie uważam, ze przysłowiowy burak z Warszawy ma większe prawo robić "karierę" niż człowiek wykształcony z zadupia. każdy ma prawo, a takie teksty pokazują tylko jaką masz człowieku manię wyższości, że jesteś lepszy od innych i jakieś wieśniaki śmią przyjeżdżać do TWOJEGO własnego miasta i ci konkurencje robić. żal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscggg
Warszawa zaprasza, naprawdę. Jesteś tak "mundry"gościu, że wyzywasz od przysłowiowych buraków kogoś kto ciebie nie wyzwał zauważ. Przyjeżdząj. Mi nie przeszkadza, że przyjedziesz. Ciebie przeczołgają za g******e pieniądze nie mnie (o ile w ogóle znajdziesz pracę bez dawania d**y). Sorry za chamski tekst, ale z chamem trzeba po chamsku, bo on inaczej nie rozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscggg
i nie nazywaj kogoś przysłowiowym burakiem z Warszawy ty chamie, bo wsiowy ciebie chamie nikt na starcie dyskusji nie nazwał tak. Nie wiesz z kim piszesz, ale w swojej wypowiedzi obsrywasz i tych "przysłowiowych buraków z Warszawy" i zaznaczasz, że "są to osoby, które kiedyś przyjechały do Warszawy". Zdecyduj się najpierw kogo obsrywasz, jak chcesz tu przyjechać, żeby żyć wśród tych, których z miejsca obsrywasz ty chamie. Teraz piszę zrozumiale? Zaproszenie odczytane prawisdłowo chamie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Internetowa Czekoladka
Ja sama zastanawiałam się no w sumie dalej zastawiam się nad przeniesieniem do Warszawy. Też mieszkam w małej miejscowości, ale pracę mam dobrą. Od roku jestem z pewnym rodowitym Warszawiakiem i chcielibyśmy zamieszkać razem. Ale on nie chce już w Warszawie a szans na jego przeniesienie tu za bardzo na razie nie widać. I to takie błędne koło. Niby pracuje w firmie co ma siedzibę tu, ale jeździ po mazowieckim... więc tygodnie spędza tam. Pracę w Warszawie szukałam, myśląc że może znajdę coś ciekawego.. wszedzie oferują marną kasę i jeszcze umowę zlecenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscggg
poza tym wmawianie komuś, że uważa się za lepszego jest raczej przejawem twoich kompleksów, a nie rzeczywistej sytuacji, bo nie siedzisz w czyjejś głowie i nie wiesz, czy temu kto pisał post w ogóle zaświtała w głowie myśl o swojej lepszości. Najlepiej kogoś zaatakować i opluć profilaktycznie, to to dopiero świadczy o tobie. Prawda jest taka, że tu jest walka o każdą pracę i pracodawcy z tego korzystają. Jak ktoś pisze prawdę bez opluwania pytącej osoby na starcie to w grzecznym tonie jest też nie opluwać osoby, która napisała prawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Internetowa Czekoladka
U nas może ofert pracy jest mniej, ale też mniej osób o odpowiednich kwalifikacjach jak szukają kogoś. Na stanowisko w dziale eksportu w firmie gdzie pracuję zgłosiło się 6 osób. Więc pracowników bardziej szanują. Ktoś o ugruntowanej pozycji bez znajomości tam będzie miał ciężko. Od kilku miesięcy szukam ciekawych ofert, ofert mnóstwo ale oferują max 1500. No i te korki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscggg
pracowałam z dziewczyną, która wynajmowała kawalerkę 5lat temu za 1500zł, zarabiała 2000zł a tarmosiła się po dywanie podczas wyjazdu firmowego z żonatym kolegą robiąc mu dobrze ustami.....Pracowała 8godz dziennie, szef był za nią, a ona sobie tak widać dorabiała. Nie mówię, że ktoś kto byłby z Warszawy rodem nie zachowywałby się tak, ale prawda jest taka, że najedzie się ludzi do miasta i trwa walka. Każdy każdemu wsadza nóż w plecy a potem to chamstwo i agresję odreagowują w autobusach, na ulicy (z autobusu nie można wysiąść, wyjść ze sklepu, bo się każdy pcha i nie da ci wysiąść).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja się wypowiem, w warszawie wcale raju nie ma, a koszty utrzymania są niestety spore, ale próbować zawsze warto:) ja do warszawy przyjechałam 4 lata temu, i na początku pracowałam na umowie zlecenie (za 12 zl brutto na h) - niestety pracodawcy tak robią zanim daczą umowę o pracę. obecnie mam dochód 4 tyś brutto na umowę o pracę, co daje mi ok 2,8 tyś netto, mieszkam w pokoju i miesięczne życie kosztuje mnie 1,5 tyś zł. a Ty jakie masz doświadczenie w finansach? ja też w tej branży pracuje:) i jakie mieszkanie chcielibyście wynająć? bo duży pokój na 2 osoby to koszt z opłatami 1-1,2 tyś miesiecznie, kawalerka 1,5-1,8 tyś zł ; a mieszkanie 2-pokojowe tak 2,2-3 tyś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscggg
gość ta panna ci nie uwierzy. Ona musi przyjechać, zamieszkać w kawalerce za 1700zł albo w dzielnicy, gdzie można dostać nóż pod żebro ale będzie taniej. Potem musi dostać pracę za 1200zł netto na zlecenie/dzieło, popracować tak z rok i wtedy ci uwierzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscggg
a dochód 4tys.brutto w finansach to też nie jest takie częste zjawisko, bo czasem w księgowości się wymaga robienia takich wałków, że po prostu nie każdy chce ryzykować i za te 4tys.brutto. Stałe miejsce są poobsadzane starymi pracownikami z umowami na czas nieokreślony i nowych się nie dopuszcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gocgg-- nie musisz tak szczegolowo opisywac swojego tarmoszenia sie z kims po podlodze, jesli nie potrafisz inaczej zarabiac to dzialaj w ten sposob ale nie zakladaj, ze autorka bedzie czynic podobnie. Nie mierz wszystkich swoja miara. Natomiast rada dla autorki, to zawsze jest ryzyko, moze ci sie udac ale nie musi. Musisz sprobowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie każdy kto pracuje w finansach zajmuje się księgowością, a ja właśnie zajmuje się czymś zupełnie innym:) jestem specjalistką w pewnej specyficznej dziedzinie i uwierz mi że moje wynagrodzenie jest takie średnie jak na rynkowe stawki, mam nadzieje że coś się w tym roku ruszy i uda mi się te 4k przekroczyć:) btw.. odnośnie staruchów, u mnie w firmie pracują głównie osoby w wieku nie przedemerytalnym;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy moze pracujesz w windykacji ;) ? masz wykształcenie prawnicze czy tylko doświadczenie dzięki czemu tyle zarabiasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
coś mi się źle zapisało, miało być że pracują głownie osoby młode a nie w wieku przedemerytalnym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscggg
a ty nie musisz mnie obrażać. Poza tym zasiedziałym można być mając i 30-35lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
goscggg---> :D wyluzuj troche :D masakra jakaś !same frustraty na tym forum no!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic więcej o sobie nie powiem:) ponadto nie ma co sie zachwycać bo średnia krajowa wg GUS to 3,8 tyś, więc mam niewiele więcej;/ ponadto do autorki.. w warszawie na początku możesz liczyć na podobne pieniądze (czyli ok 2 tyś netto), no chyba że masz jakieś dobre doświadczenie, ale nie wiem czym się dokładnie zajmowałaś. Ale są duże szanse na większe pieniądze wraz ze zdobytym doświadczeniem. Z osób które znam i które nie zajmują sie sprzedażą w bluzek w sklepie, tylko mają jakiś konkretny zawód bardzo dużo osób ma dochody większe ode mnie - szczególnie it:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscggg
tak, jestem sfrustrowana. Jak człowiek napotyka na chamstwo ze strony takich osób jak supernovaagain. Laska nawet nick ma taki, żeby było widać, jaka ona i super i nova albo supernova w jednym i jeszcze again :D:D Ktoś jej rzeczowo odpisuje ( w tonie niechętnym, ale rzeczowo)a panna od razu zarzuca, że ten ktoś się wywyższa. I kto tu jest i super i nova i again :D?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscggg
frustrujące jest trafianie na chamstwo i nie lubię, gdy ktoś profilaktycznie po chamsku mi przyp*****la (przepraszam za określenie). Mam wręcz uczulenie na to, że przypisywane są mi intencje, które nie przyszły mi do głowy(uważanie się za lepszą) a w dodatku jest to robione w chamski, złośliwy sposób. To się w psychologii nazywa projekcja i polega na przypisywaniu swoich uczuć drugiej stronie a potocznie mówi się o tym "każdy sądzi podług siebie". Spadam stąd, bo naprawdę tylko przykro się robi, jak jest się oplutym i w obronie trzeba opluć druga stronę, bo inaczej nie rozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość donald ptaszek tusk
żeby polska rosła w siłę, a ludzie żyli dostatniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest sprawa oczywista, ze wraz z napływem fali emigrantów rynek pracy się zapycha i tzw "psuje", konkurencja się zwiększa, place pikują w dol a ceny (zwlaszcza mieszkan na wynajem) rosną.ALE nie można ludziom zarzucać, ze to ich wina. Oni szukaja lepszego zycia, uciekaja od nedzy i bezrobocia -przeciez to zrozumiale i logiczne kazdy w miare zaradny, racjonalnie myslacy czlowiek, dosc mobilny czlowiek w ten wlasnie sposob postapi zamiast siedziec xlat na zasilku w miejscowosci w ktorej po prostu pracy nie ma, w dodatku nie ma tez zadnych perspektyw, mozliwosci rozwoju podjecia nauki chocby zaocznie, oferty kulturalno-rozrywkowej...no kto chcialby siedziec na zadupiu, pustyni infrastrukturalnej w zaglebiu biedy i popegierowskiego bezrobocia. A poruszanie sie w obrebie wlasnego kraju w celu poszukiwania optymalnego miejsca dla siebie to PRZYRODZONE PRAWO KAZDEGO OBYWATELA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość supernowaagain
goscggg nie rozumiem dlaczego się pienisz, zadałam pytanie. nie chcesz nie odpowiadaj na mój post i nie spamuj tu miejsca obrazami na mój temat. co ja ci zawiniłam???? mój nick ci się nie podoba i jego analizę będziesz robić? patrz na swój jaki masz rzeczowy i orginalny. gratulacje. oczerniasz ludzi po nicku a mi zarzucasz chamstwo i powierzchowność? zastanów się. ja nikogo nie obraziłam w moim poście i absolutnie nie mam kompleksów. przyjrzyj się czy oby ty ich na pewno nie masz, skoro w moim temacie wielokrotnie mnie obrazasz. odpowiedziałam na post atakujący ludzi przybywających do stolicy ze ciasnotę szlachcie robią, bo uważam, ze owszem jest to chamskie. nie nazywaj mnie dziewczyno chamem i ty nie mierz ludzi swoja miara. po 1 krótkiej wypowiedzi pytającej jaka zadałam piszesz kilkakrotne komentarze ze jestem dziewczyna co jedzie się sprzedawac i ze nigdy nie odpuszczę wyjazdu i będę za 1700zl wynajmować kawalerke????? czy wszystko jest z tobą w porządku, jakim prawem mnie oceniasz nie wiedzac jaka jest moja sytuacja i kim jestem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość supernowaagain
zastanow się pisząc z "chamem trzeba po chamsku bo inaczej nie rozumie". spojrz ile chamstwa i wulgaryzmu pojawia się w twoich postach a ile w pozostałych i odpowiedz sobie kto jest chamem. swoją drogą skoro piszesz "cyt, ze bez dawania d... się nie da dorobic" to nie wiem na podstawie czyich obserwacji. koleżanki w pracy opowiadały?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×