czy macie wspólne konta

mając dzieci z poprzednich związków

Nie mamy wspólnego konta. Uważam taki układ za chory, ale w sytuacji, gdy partner ma dziecko z poprzedniego związku, a razem posiadamy córeczkę, to chyba najwłaściwsze rozwiązanie. W sytuacji, gdy oboje mamy porównywalne zarobki nie uważam za zasadne odbierać własnej córce, by dokładać do obcego mi dziecka

Jego eks zarabia 1000 zł, mój facet koło 4000, ja 7500. Jestem zwolenniczką "fifty fifty" i nie może wydać na "starą rodzinę" więcej niż 2000.

to rozumiem, że na waszą też fifty - fifty i ty dokładasz do wspólnego gara też tylko 2000 a reszta twoja i jemu nic do tego? Jestem za!

Nie kochany, ja dokładam do naszego wspólnego gara całe 7500, ale nie mam zamiaru dokładać do jego eks pakietu. Coś nie gra? Coś nie tak robię?

no pewnie, że tak - powinniście dokładać do wspólnej kasy po równo - tyle żeby wam starczyło. Sw9oje nadwyżki każdy może wykorzystać na co chce- on an alimenty ty na swoje przyjemnośc****omyśl - dlaczego ty masz dawać 7500 a on 2000 na wspólne życie? Tam 2000 i tu 2000? Coś kiespko z matematyką skoro tam daje na 1 osobę a tu powinien na 2 - na siebie i wasze dziecko. Tamto więcej je czy jak? A może on nic nie je?

Odradzam wspolne konto. Mialam takie z mezem, dopoki sie nie okazalo, ze z tego konta maz finansuje prezenty dla kochanki:P

o kurde, nie ten emot mial byc

nie