Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Moja siostra i prezent ode mnie dla jej dzieci

Polecane posty

Gość gość
Oj, dajcie spokój, ale problem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brunatnica
no są rodzicami,więc mają prawo decydować, dzieci są teraz strasznie rozpieszczone i rozbuchane, ja mam roczne dziecko,ale i tak niewiadomo po co, wszyscy kupili mu pierdyliard różnych rzeczy, po co? skoro niczego nie brakuje.. ? ja się nie dziwię,jak mały podrośnie,to też będę kontrolować,żeby nie wyrabiał sobie konsumpcyjnej postawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reniajelenia
racja! dziewczynki w mojej rodzinie też podostawały mnóstwo zabawek,ale to mnóstwo, jakieś barbie, monster high, puzzle, zestawy ciastoliny, no jakieś przerażające ilości :o i dostały jakiegoś kociokwiku,serio, zaraz kłótnie były,która co ma lepsze itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jurtokk
gruba przesada,myślę,że wystarczy jedna zabawka dziecku, jakaś fajniejsza, też kupiłam barbie dla swojej córki, i była zadowolona, zachowałam też paragon,żeby wziąć udział loterii świątecznej mattel, ale jeśli coś wygram nowego do mała dostanie to dopiero na urodziny w lutym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z jednej strony nie fair bo to Ty dawałaś prezent pod choinkę, siostra mogła w takim przypadku odpuścić prezent od siebie i dać dziewczynkom to co ty wysłałaś, ale z drugiej- ona jest mamą, decyduje o tym jak wychowywać dzieci, i sama wie jak reagują na prezenty, owszem, dziecko zawalone zabawkami jest szczęśliwe przez chwilę ale z niewielu cieszy się tak naprawdę, od Ciebie drobiazgi- puzzle, gra, przytulanka, ale jak do tego dojdzie kilka książeczek, lalki, jakieś inne zabawki, kredki, farbki, malowanki i inne cuda na kiju to robi się tego po prostu za dużo... i to jest oczywiste że dziecko wszystkim tym na raz się nie pobawi. To tak jak kupowanie czekolady dzieciom którym rodzice z zasady nie dają słodyczy- nad zasadą można dyskutować, ale to rodzice decydują i to że ktoś inny kupił i miał dobre intencje ma tu drugorzędne znaczenie. Prezenty, zwłaszcza dla maluchów, lepiej przedyskutować z rodzicami. Były już tu tematy typu: mała dostała od cioc******ka o którym marzyła, a my nie mamy warunków, albo- syn zachowywał się bardzo źle, zniszczył sprzęt i ma szlaban na prezenty, a babcia kupiła mu tablet... Jeżeli moje dziecko z jakiejś okazji jadłoby dużo słodyczy, a dostało jeszcze na wieczór od kogoś cukierki, też bym je odłożyła na inny dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyny kiedyś bylo inaczej, dostało się jeden, dwa preznty i dziecko się cieszyło. Dziś dzieci dostają po kilka prezentów, kilkulatki często mają pokoje zagracone zabawkami a i tak nie mają się w co bawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drynda
Dziwna siostra. Dzieciaki mają być szczęśliwe! Moje były jak dostały WYRZUTNIĘ NERF :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ankassskakanka
autorko - ja się z Tobą zgadzam i nie do końca rozumię Twoją siostrę. Moja córka dokładnie w wigilię skończyła 3 latka więc prezenty dostaławała od samego rana i przez całe Święta, bo ciąglę ktoś nas odwiedzał, miała 2 torty i przyjęcie. Sami z facetem wydaliśmy na jej urodzinowe i gwiazdkowe prezenty ponad 600zł i wiele osób łącznie z rodzicami pukało mnie w czoło. Ale moja córka jakoś nie oszalała - dziecko było przeszczęśliwe i do dziś jest podekscytowana a jak zacznie się bawić to dziecka nie ma :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poroocznikovva
U nas robimy tak,ze faktycznie jest mnostwo prezentow pod choinka i dzieci je wszystkie rozpakowuja,alepo drugiej paczce juz widze,ze im zaczyna sie wszystko kielbasic i na koniec nie wiedza,co dostaly,za co sie chwycic itd. Wiec zostawiam im jakos tak po 2 rzeczy,ktorymi sie akurat bawia,a reszte beda ' odkrywac' na nowo w kolejnych dniach. Nie czepiaj sie,tak czy siak - raeosc bedzie,dziewczynki peezenty dostana. Po co szukac dziury w calym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale przecież autorka napisała, że wysłała tym dzieciom drobiazgi - no przecież nie bawiłyby się i nie zagraciłyby sobie pokoju płynem do kąpieli czy pluszakiem :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hieroglifka
nie można dawać dzieciom wszystkiego na raz, potem będą rozpuszczone, o ile przyjemniej zostawić pewien niedosyt :) przeczytałam o loterii mattel, co zrobić z paragonem,żeby wygrać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×